Liczne przypadki obcych obserwujących ludzi w Brazylii

Image

Źródło: public domain

Według jednej z teorii, Ziemia jest wielkim rezerwatem. Żyjemy w planetarnym ZOO a istoty o znacznie wyższym od naszego poziomie po prostu prowadzą na nas badania antropologiczne. Istnieje bardzo wiele przykładów potwierdzających tę hipotezę. Najbardziej niezwykłe pochodzą z Brazylii.

 

W zeszłym roku w mediach pojawiło się zdjęcie przedstawiające indiańską wioskę, dzieci kłębiące wokół grupy białych podróżników a w tle puszcza amazońska, na której skraju wyraźnie widać było postać tak zwanego szaraka, który wyraźnie obserwował całą sytuację. W jego okolicy wypatrzono również błysk, który niektórzy uważają za teleportującą się kolejną istotę tego gatunku.

 

Zdjęcie znalazło międzynarodową atencję, ale tylko przez chwilę. Okazuje się jednak, że takich przypadków jest znacznie więcej i istnieją nawet nagrania wideo przedstawiające obcych znikających w powietrzu.

Powyższy film to jeden z lepszych dowodów potwierdzających, że ktoś faktycznie może prowadzić obserwacje naszej cywilizacji. Istoty te zdają się korzystać z jakichś międzywymiarowych portali umożliwiających łatwą realokację i ukrycie się przed ciekawskimi Ziemianami.

 

Brazylijscy badacze nazywają ten typ obcego "Bilu" i prowadzą nawet specjalny projekt, www.projetoportal.org.br i jakkolwiek cześć z nagranych przez nich rzekomych portali międzywymiarowych otwierających się po znikających obcych można uznać za kontrowersyjne to powyższy film zarejestrowany przez ekipę brazylijskiej telewizji jest bardzo ciekawym dowodem na to, że pod naszym nosem może się dziać dużo więcej niż jesteśmy w stanie zauważyć.

 

 

 

 

 

 

Ocena:
Brak ocen

Fejki.

 

"Obserwatorzy" wyglądają inaczej a problemem Ziemi są opętani - "nazistowskie, yahwistyczne dusze w ziemskich golemach (powłokach organicznych)" - produkowani już masowo w ramach "kabały". I naiwne cielątka podążające "ścieżkami NWO" wysyłające tym wampirom swoją "życiową energię", pomagające otwierać portale czy udostępniające swoje ciała na potrzeby tych demonicznych bytów (aniołów yahwizmu) (jako ofiary opętań).

 

Prawdziwy Zbawiciel jest już na Ziemi ale nawet jak się "posracie" to i tak go nie dostrzeżecie a tym bardziej spotkacie. A on, z tego co mówią, nie ma ochoty na jakikolwiek kontakt z "wiernymi".

0
0

Dodane przez Zenek (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

"Udzielę wszystkim mieszkańcom ziemi dostatecznego czasu by zrozumieli znaczenie Krzyża na niebie, który będzie ogłaszał, że ostateczne zajścia są już we drzwiach i że sprawiedliwość mego Ojca jest już groźnie bliska. Wszyscy ludzie ujrzą ten Krzyż. Ani jedna dusza nie będzie mogła powiedzieć: –   "Nie widziałem tego Krzyża".

 

a ja jakoś nie widziałam tego krzyża...

0
0

Dodane przez b@ron w odpowiedzi na

Ja im tylko przekazuje przepowiednie z ich religii

 

"że przyjdzie, zrobi co ma zrobić i sobie pójdzie

i dopiero cuda przy jego odchodzeniu ze świata pozwolą

'wiernym' na dostrzenie że cos ich z tego zacietrzewienia

w sodomickim bałwochwalstwie straszliwie ciekawego ominęło"

 

Taką przepowiednie to już w jakim XVIII w spisano.

Pretensje do mnicha co ja wypowiedział.

Katolickiej wiary był.

 

0
0

Dodaj komentarz

Treść tego pola jest prywatna i nie będzie udostępniana publicznie.
loading...