Kategorie:
Zaawansowana obca cywilizacja może odnaleźć naszą planetę korzystając z map, które NASA wysłała w przestrzeń kosmiczną 40 lat temu. Dr Frank Drake, jeden z twórców drogowskazów dla obcych, twierdzi że mogliśmy sprowadzić na siebie niebezpieczeństwo.
W 1970 roku NASA wysłała informacje o położeniu naszej planety we Wszechświecie z nadzieją, że kiedyś uda się ogłosić istnienie pozaziemskiego inteligentnego życia lub że to wspomniane życie odnajdzie nas. Informacje o tym, jak odnaleźć Ziemię w ogromie Wszechświata zostały umieszczone na 4 sondach kosmicznych: Pioneer 10, Pioneer 11, Voyager 1 i Voyager 2, które opuściły już bliskie nam sąsiedztwo Układu Słonecznego i lecą w kierunku nieznanego.
Mimo że był to duży krok na drodze do porozumienia z obcą cywilizacją, dr Frank Drake, współtwórca kosmicznych map, przestrzega przed potencjalnymi zagrożeniami dla Ziemi. Dr Drake, który pracował przy sondach Pioneer 10 i 11, w wywiadzie udzielonym National Geographic, wspomina:
„ W tamtym czasie wszyscy bylismy optymistami, wierzyliśmy w przyjaznych E.T. Ani przez chwilę nie rozważano związanych z tym niebezpieczeństw.”
Tablice umieszczone na kadłubach sond Pioneer przedstawiają sylwetki mężczyzny i kobiety stojących obok mapy Ziemi, której położenie jest wyznaczone w odniesieniu do najbliższych pulsarów. Wybrano te gwiazdy, ponieważ ich długa żywotność i silna jasność mogą być dobrym drogowskazem dla kosmitów.
Mapy widniejące na sondach Voyager zostały sporządzone w postaci złotych płyt. NASA chciała umieścić wewnątrz sond coś, co mówiłoby o tym kim jesteśmy, skąd pochodzimy i jak długo trwa wędrówka naszych map przez Wszechświat. Nagrania na płytach obejmują zarówno odgłosy natury, jak i zgiełk charakterystyczny dla środowiska człowieka.
Oczywiście, w obliczu ogromu Kosmosu szanse na przechwycenie wiadomości przez obcych są bardzo małe. Sondy poruszają się z prędkością 10 km/s, przez co podróż między gwiazdami zajmie im około poł miliona lat. Niemniej, w dzisiejszych czasach postrzeganie kosmity różni się znacząco od uroczego E.T. z lat 70. Coraz więcej ludzi pragnie uniknąć kontaktu z obcymi za wszelką cenę. Przykładem może być Stephen Hawking, który porównał przybycie obcej cywilizacji do pojawienia się białego człowieka w Ameryce – wszyscy wiemy, jak skończyło się to dla Indian. Pojawiają się też ci którzy mówią wprost że Obcy nie są jakąś odległą cywilizacją która może kiedyś się z nami skontaktować. Ich zdaniem Obcy są wśród nas i obserwują każdy nasz ruch.
Komentarze
...Angelus Maximus Rex
W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!
Skomentuj