Matrix w lustrze - dlaczego prędkość światła sugeruje, że nasze życie to tylko symulacja
Image
Wyobraź sobie, że wszystko, co znasz – twój dom, rodzina, Ziemia, gwiazdy i cały wszechświat – jest jedynie zaawansowaną symulacją komputerową. Brzmi jak scenariusz filmu science fiction? A jednak starożytne przepowiednie, eksperymenty kwantowe i stałe fizyczne wskazują, że rzeczywistość może być znacznie dziwniejsza niż sądzimy.
Starożytni Grecy nieświadomie opisali ten koncept już wieki temu. W alegorii jaskini Platona więźniowie przykuci łańcuchami widzą jedynie cienie na ścianie, które uznają za całą rzeczywistość. Podobnie jak więźniowie w jaskini, być może my również postrzegamy jedynie "cienie" prawdziwego świata – projekcje głębszej rzeczywistości interpretowane przez nasze zmysły.
Współczesna fizyka kwantowa zdaje się dostarczać niepokojących dowodów na poparcie tej teorii. Weźmy pod uwagę słynny eksperyment z podwójną szczeliną. Gdy pojedyncze fotony przechodzą przez dwie szczeliny, tworzą wzór interferencyjny charakterystyczny dla fal. Jednak gdy próbujemy obserwować, przez którą szczelinę przechodzi foton, zachowuje się on jak cząstka, a wzór interferencyjny znika. To tak, jakby cząsteczki "wiedziały", że są obserwowane i zmieniały swoje zachowanie odpowiednio.
To zjawisko przypomina renderowanie w grach wideo, gdzie obiekty pojawiają się tylko wtedy, gdy znajdują się w polu widzenia gracza. W GTA 5 świat jest ładowany wyłącznie tam, gdzie patrzy gracz – reszta po prostu nie istnieje, dopóki nie zostanie zaobserwowana. Podobnie fotony zdają się "decydować", czy są falami czy cząstkami, w zależności od tego, czy je obserwujemy.
Jeszcze bardziej intrygującym dowodem jest stała prędkość światła – 299 792 458 m/s. Dlaczego istnieje kosmiczny limit prędkości? W komputerach prędkość przetwarzania danych jest ograniczona przez częstotliwość procesora. Wszechświat również ma swoje maksimum – prędkość światła. Możliwe, że jest to po prostu ograniczenie wydajności "kosmicznego procesora", a wszystko, co postrzegamy jako rzeczywistość, to projekcja wewnątrz tej symulacji.
John Conway, matematyk z Cambridge, opracował "Grę w życie" – symulację, w której początkowy wzór ewoluuje samodzielnie, generując nowe kształty. Gdyby komórki były atomami, mogłyby tworzyć złożone struktury, włącznie z życiem. Chociaż nie dostarczyło to bezpośredniego dowodu na symulację, pokazuje, jak proste zasady mogą prowadzić do powstania złożonych systemów.
Podobnie jak w teorii Kryszny z Bhagawadgity: "Działasz według własnej woli, ale wszystko dzieje się według Mojej woli" – czy naprawdę mamy wolną wolę, czy jest to jedynie iluzja w perfekcyjnie zaprogramowanym kosmosie?
Zagadka determinizmu staje się bardziej zrozumiała, jeśli znajdujemy się w symulacji. Nasze działania mogą być tylko przewidywalnymi reakcjami na zaprogramowane impulsy, a poczucie kontroli – jedynie złudzeniem. Fizyk Niels Bohr zauważył, że cząsteczki subatomowe zachowują się inaczej, gdy są obserwowane – jakby symulacja aktywowała się tylko wtedy, gdy ktoś patrzy.
Jeśli rzeczywiście żyjemy w symulacji, to kim są programiści? Czy jesteśmy eksperymentem przeprowadzanym przez bardziej zaawansowaną cywilizację? A może, jak sugerował filozof Chuang Tzu, jesteśmy jedynie motylami śniącymi, że są ludźmi?
Być może nigdy nie poznamy pełnej odpowiedzi, ale jedno jest pewne – rzeczywistość, którą postrzegamy, może być znacznie dziwniejsza i bardziej złożona, niż jesteśmy w stanie pojąć. A prędkość światła, niczym częstotliwość procesora, może być jedynie artefaktem sprzętowym przypominającym nam o granicach naszego wirtualnego świata.
Źródła:
https://en.wikipedia.org/wiki/Conway's_Game_of_Life
https://en.wikipedia.org/wiki/Double-slit_experiment
https://vahidhoustonranjbar.medium.com/the-simulation-hypothesis-is-really-platos-cave-d2ee12697cc9
https://medium.com/@DevinGates/does-quantum-physics-prove-the-simulation-theory-correct-f939ff6d5f0f
https://www.scientificamerican.com/article/confirmed-we-live-in-a-simulation/
- Dodaj komentarz
- 1390 odsłon