Naukowcy podejrzewają, że pośrednimi „sprawcami" śmierci czarownic z Salem mogą być grzyby halucynogenne. Zdaniem ekspertów, mieszkańcy spożywali dużo pokarmów roślinnych a niektóre z nich zawierały sporysz, wywołujący objawy, jak po LSD.

Według danych historycznych, w polowaniu na czarownice w Salem spalono żywcem 20 osób. Ofiar mogło być więcej, bo o czary oskarżono 34 dziewczęta. Wszystko zaczęło się od tego, że grupa mieszkańców powiedziała, że atakują je istoty nadprzyrodzone, rzekomo praktykujące „diabelską magię.” Rzekomym dowodem na działanie szatańskich sił, który zapoczątkował całe szaleństwo związane z procesem czarownic w Salem były ataki konwulsji w jakie wpadać miały rzekomo zaczarowane kobiety.

Naukowcy przeprowadzili gruntowne śledztwo i w regionie znaleźli właśnie rzeczony grzyb - powszechny pasożyt zbóż, który mógł trafiać pod strzechy przy okazji żniw wraz żytem. Sporysz jest podatny na wilgoć, którą zapewniały lokalne warunki pogodowe. W wyniku zastosowania sporyszu, ludzie mogą doświadczać objawów, takich jak ból i halucynacje. Należy zauważyć, że grzyb jest źródłem ergotaminy, wykorzystywanej współcześnie przy produkcji LSD.

Innymi słowy, nie wykluczone, że jeden z najszerzej znanych procesów czarownic był rezultatem narkotycznych fantazji kilku chłopek, które swoim zachowaniem wywołały masową panikę. Nie zmienia to oczywiście faktu, że winnymi procesu z Salem w dalszym ciągu pozostają jego mieszkańcy. Aż strach pomyśleć ile ludzkich dramatów zostało spowodowanych przez ludzkie uprzedzenia i niewiedzę. Zresztą, od tamtej pory aż tak wiele się nie zmieniło.