Miliarderzy z jakiegoś powodu budują luksusowe bunkry

Image

Źródło: innemedium

Gdzie się schowasz, gdy TO już nadejdzie? Dla większości to pytanie retoryczne. Ale dla rosnącej liczby miliarderów i wpływowych osób ma ono bardzo konkretną, namacalną odpowiedź: prywatny podziemny bunkier wyposażony w najnowocześniejszą technologię. To nie fabuła filmu science fiction, ale nowa, dynamicznie rozwijająca się branża, która ujawnia niepokojącą prognozę dla przyszłości najbogatszych ludzi świata.

 

 

W 2017 roku teoretyk mediów Douglas Rushkoff został zaproszony na rozmowę z pięcioma najbogatszymi mężczyznami na świecie w ekskluzywnym kurorcie. Zamiast dyskusji o przyszłości technologii, doszło do zaskakującej wymiany zdań. Ci ludzie mieli własne określenie na nadchodzącą katastrofę – Event. Tym eufemizmem określali załamanie środowiska, niepokoje społeczne, eksplozję nuklearną, burzę słoneczną, niepowstrzymany wirus lub złośliwy atak hakerski, który zniszczy wszystko. Pytali o Bitcoin czy Ethereum, rzeczywistość wirtualną czy rozszerzoną, a przede wszystkim: Alaska czy Nowa Zelandia – czyli gdzie powinni usytuować swoje bunkry.

 

Trend budowania luksusowych schronów, które bardziej przypominają podziemne miasta niż zwykłe schrony, nabiera rozpędu. Gdy magazyn Wired ujawnił w grudniu 2023 roku, że Mark Zuckerberg buduje kompleks o wartości dwustu siedemdziesięciu milionów dolarów na Hawajach z pięciotysięcznym bunkrem o ścianach betonowych i wyjściem ewakuacyjnym, wywołało to szaleństwo zakupowe. Ron Hubbard, dyrektor generalny firmy Atlas Survival Shelters z Teksasu, potwierdza: zrobiło się bardzo gorąco i wydaje się, że telefon nie przestaje dzwonić. Trzecia wojna światowa wydaje się nadchodzić.

 

Te konstrukcje to nie tylko ufortyfikowane piwnice. To samowystarczalne ekosystemy, zdolne do istnienia latami w całkowitej izolacji od świata zewnętrznego. Wielopoziomowe kompleksy z systemami regeneracji powietrza i wody, hydroponiczne farmy do uprawy żywności i własne źródła energii – od systemów geotermalnych po generatory. 

 

Survival Condo w Kansas, zbudowane w byłym silosie rakietowym około 2010 roku przez dewelopera, który wcześniej pracował dla Departamentu Obrony USA, to struktura odporna na nuklearną eksplozję ze ścianami grubości prawie trzech metrów. Może pomieścić od trzydziestu sześciu do siedemdziesięciu pięciu osób. Kompleks zawiera basen, salę lekcyjną, bibliotekę i dwa piętra hydroponicznych ogrodów. Jednostki kosztują od półtora do trzech milionów dolarów.

 

Co skłania elity finansowe i technologiczne do inwestowania dziesiątek milionów dolarów w te współczesne podziemne twierdze? Brian Cramden, prezes firmy Hardened Structures z Wirginii budującej wielomilionowe ufortyfikowane domy i schrony bombowe, mówi o ogromnym wzroście liczby zapytań w ostatnich miesiącach. Z Putinem, Koreą Północną i tym, co dzieje się w Gazie, otrzymuję mnóstwo zapytań. Firma Vivos z Kalifornii poinformowała, że zapytania i zgłoszenia wzrosły o ponad dwa tysiące procent rok do roku.

 

Robert Vicino, założyciel Vivos, zgadza się: teraz, gdy Zuckerberg wypuścił kota z worka, inni ludzie o podobnym statusie zaczynają myśleć, że jeśli on to robi, może wie coś, czego ja nie wiem, może powinienem sam tego szukać. Reid Hoffman, założyciel LinkedIn, powiedział New Yorkerowi, że co najmniej pięćdziesiąt procent najbogatszych w Dolinie Krzemowej ma ubezpieczenie apokalipsy – albo podziemny bunkier, albo plan awaryjny na wypadek katastrofy.

 

Zjawisko to rodzi głębokie pytania etyczne i filozoficzne. Jesteśmy w istocie świadkami początków nowego rodzaju stratyfikacji społecznej – nie opartej na bogactwie czy statusie, lecz na prawie do przetrwania. Powstaje model przyszłości, w którym wybrana grupa będzie mogła w komforcie przetrwać apokalipsę, podczas gdy reszta ludzkości będzie pozostawiona sama sobie, by stawić czoła zagrożeniom na powierzchni. 

 

Rushkoff konkluduje: ich ekstremalne bogactwo i przywileje służyły tylko temu, by zrobić ich obsesyjnie zajętych izolowaniem się od bardzo realnego i obecnego niebezpieczeństwa zmiany klimatu, podnoszącego się poziomu mórz, masowych migracji, globalnych pandemii i wyczerpywania się zasobów. Dla nich przyszłość technologii dotyczy tylko jednej rzeczy – ucieczki od reszty z nas.

 

Prywatne bunkry to zatem coś więcej niż tylko obiekty architektoniczne. Są zmaterializowaną zapowiedzią nadchodzącego kryzysu, najbardziej jawnym gestem niedowierzania w zdolność ludzkości do wspólnego stawiania czoła globalnym wyzwaniom. Symbolizują odrzucenie zbiorowego zbawienia na rzecz indywidualizmu. I choć te tytaniczne projekty budowlane realizowane są w najściślejszej tajemnicy, wysyłają światu cichy lecz wymowny sygnał: ci, którzy rządzą teraźniejszością, pożegnali się już z naszą wspólną przyszłością i budują dla siebie nową, podziemną przyszłość.

 

 

Źródła:

https://www.vice.com/en/article/billionaires-are-building-luxury-bunker…
https://www.hollywoodreporter.com/lifestyle/lifestyle-news/bunkers-bill…
https://www.cbc.ca/news/billionaire-bunkers-doomsday-1.7130152
https://www.cnn.com/style/article/doomsday-luxury-bunkers/
https://www.scmp.com/magazines/style/luxury/article/3194343/inside-luxu…
https://www.newsweek.com/luxury-doomsday-bunker-ultra-rich-2020237

 

Ocena:
5 głosów, średnio 80 %