Kategorie:
Indyjski mnich Swami Sivananda powiedział, że dożył 120 lat, bo nie uprawiał seksu i nie używał przypraw, pisze South China Morning Post.
„Jem bardzo prosto - potrawy gotowane bez oleju i przypraw. Nie piję mleka i nie jem owoców, ponieważ jest to wyrafinowana żywność. (...) Swój zaawansowany wiek zawdzięczam jodze i celibatowi” – powiedział mężczyzna.
Swami Sivananda urodził się 08 sierpnia 1896. W wieku pięciu lat stracił rodziców i krewni oddali go na edukację do pewnego guru w Indiach. Sivananda postanowił poświęcić swoje życie monastycyzmowi. Zgodnie z założeniami, mężczyzna żył bardzo skromnie i w surowych warunkach (np. spał na podłodze, a za poduszkę używał kawałka drewna).
„Teraz ludzie przestali być szczęśliwi, zdrowi i sprawiedliwi. To mnie bardzo rani”- powiedział Sivananda.
Uczniowie mnicha zabiegają, aby wpisać wiek Hindusa do Księgi Rekordów Guinnessa, zaznaczając, że jest najstarszym mieszkańcem naszej planety. Publicyści zwracają uwagę na fakt, że mężczyzna wygląda, jakby przeżył dopiero 70 – 80 lat. W czerwcu 2013 w 116 roku życia zmarł Japończyk Jirōemon Kimura, który uważany jest za najstarszego człowieka, jaki kiedykolwiek żył na Ziemi.
Komentarze
Strony
Skomentuj