W jednym z dystryktów federalnych Meksyku w rejonie Quahimalpa pośrodku boiska piłkarskiego pojawiła się  ogromna dziura o głębokości kilkunastu metrów. Miejscowi piłkarze mieli szczęście, że w czasie nietypowego zdarzenia nie było ich na boisku. Trening odbył się godzinę wcześniej.

Dół mierzy ponad pięć metrów i ma prawie idealnie zaokrąglone krawędzie. Jego pochodzenia nie potrafią wyjaśnić ani naukowców, ani ci, co budowali stadion.

Jednocześnie lokalne media zauważają, że w Meksyku miało miejsce niedawno podobne wydarzenie. Boisko piłkarskie zaczęło gwałtownie się nagrzewać i pokrywać dziurami, z których wychodził dym. Znajdujące się na polu w obrębie obiektu koźlęta padły. I w tym przypadku nikt nie potrafi wyjaśnić przyczyn zdarzenia.

Niektórzy naukowcy sugerowali, że ostatni incydent należy wiązać z aktywnością podziemnego wulkanu. Pojawili się ludzie, którzy głoszą teorię, że dół powstał w wyniku startu lub lądowania UFO, a emisja spalin mogła spowodować takie uszkodzenia.

Trzecia hipoteza zakłada, że działalność podziemna mogła nastąpić w momencie otwarcia portalu między światami lub czasami. Kawałek ziemi mógłby zostać wessany w kontinuum czasoprzestrzeni. I wreszcie, inna wersja mówi, że ogromna dziura na boisku pojawiła się w wyniku uderzenia meteorytu lub była wynikiem testowania obcej broni, ale nie towarzyszyły temu żadne dźwięki.