Na Filipinach złowiono rybę z tatuażami
Image
Filipiński rybacy przeżyli szok, przeglądając swój połów. W sieci wpadła niezwykła, „wytatuowana ryba”. Na skórze stworzenie przedstawione są tajemnicze kształty, które przypominają tatuaże. Kto je wykonał? Skąd one tam się wzięły? Odpowiedzi na te pytania pozostają tajemnicą.
Rybacy pochwalili się swoim dziwnym połowem na Twitterze na stronie Hero Peewee Bacuño. Warto zauważyć, że te unikalne wzory mają metaliczny niebieski kolor.
Internauci tworzą własne wersje pochodzenia obrazów na ciele ryby. Większość z nich uważa i to może być całkiem logiczne wytłumaczenie, że do ryby na dłuższy czas przylgnęła tkanina lub jakieś tworzywo sztuczne, które zostawiło trwały ślad. W morzach i oceanach pływa obecnie bardzo dużo śmieci, a one mogą być źródłem „tatuaży” w tym przypadku.
Isang isda na animo'y may mga tattoo ang nahuli ng mga mangingisda sa Lopez Jaena, Misamis Occidental. @gmanews @dzbb pic.twitter.com/Fh2mD6gWCQ
— hero peewee bacuño (@hero_peewee) 5 maja 2017
- Dodaj komentarz
- 12459 odsłon
to musiała być jakaś gruba
to musiała być jakaś gruba ryba z gangu motocyklowego
to preklenstwo wttatyowane
to preklenstwo wttatyowane przez syreniarzy , poza tym znak ducha kolo ogona moze swiadczyc nie wiem co ale ja sie nie dam. a kolor daje do zroumienia ze witamy w niebie a zreszyą blekit jest nietypowy i nie wykluczam tu osob trzecich w calym tym przedwciebzieciu
Mi to wygląda na hydrografikę
Mi to wygląda na hydrografikę.
fanka iron maiden sadząc po
fanka iron maiden sadząc po czcionce ;)
Obraz na rybie wygłąda jak
Obraz na rybie wygłąda jak misterny herb szlachecki, sprzed wieków. Napis pod spodem, przypomina pismo runiczne: https://zapodaj.net/932f24d35a82e.jpg.html
W sumie to herb królewski, na
W sumie to herb królewski, na górze widać korone. Może to ryba z jakiejś podmorskiej kolonii istot innego rodzaju. Przypominają się dawne podania o podmorskich zamkach leżących w innym wymiarze. https://zapodaj.net/932f24d35a82e.jpg.html
APR
APR
10
Wodne czarodziejki, czyli obserwacje syren
Pierwszy raz z bezpośrednim świadkiem obserwacji syreny (a dokładniej trytona) zetknąłem się przed pięciu laty, gdy pracowałem w Anglii. Standardowo pytałem znajomych w pracy czy nie widzieli duchów lub UFO, a jedna z kobiet powiedziała mi -sama od siebie- że razem z bratem widziała mężczyznę-syrenę.
Neri - bo tak się nazywa dziś ta pięćdziesięcio-kilkulatka, pochodzi z Filipin i tam doszło do tej obserwacji. Razem z bratem nurkowali wówczas w Oceanie, gdy jedno z nich zauważyło niedaleko od nich i trochę głębiej dziwne stworzenie. Widząc je ukazało je drugiemu (nie pamiętam już czy Neri zobaczyła je jako pierwsza, czy jej brat).
Neri mówiła że wspólnie na to stworzenie patrzyli, i że ono początkowo ich nie widziało. Opisywała je typowo - do połowy istota miała ciało ryby, a powyżej pasa - ludzkie, dodawała jeszcze że był to mężczyzna. Gdy istota w pewnej chwili uświadomiła sobie że dzieci ją obserwują, szybko odpłynęła.
Szukałem szukałem, i w końcu
Szukałem szukałem, i w końcu udało mi się trafić na odpowiedź. Tym razem to ani ryba z podwodnych królestw, ani zapowiedź wojen i kataklizmów. Dobrze rozszyfrowałem że jest tam korona i skrzydła, i że rysunek na zagięciach jest zbyt symetryczny. Okazuje się że to rybak położył koszulke na złowionej rybie i reakcja chemiczna wytworzyła takie odbicie, grawerując rysunek na jej ciele :) http://news.abs-cbn.com/trending/05/08/17/a-fishermans-story-no-tattoo-…