Na niebie nad Kanadą sfotografowano tajemniczy świetlisty pasek

Image

Źródło: Alana Dyer

W Kanadzie zarejestrowano ponownie bardzo rzadkie zjawisko atmosferyczne STEVE, często mylone z zorzą polarną. 

 

Powyższe zdjęcie zostało zrobione przez fotografa Alana Dyera w Albercie przez obiektyw typu rybie oko. Według naocznych świadków paski zieleni i fioletu były widoczne przez 40 minut. 

 

Zjawisko STEVE zostało odkryte w 2017 roku przez kanadyjskich astronomów amatorów. Początkowo pasma te mylono z zorzą protonową, ale później naukowcy powiedzieli, że łuki protonowe powinny być niewidoczne dla ludzkiego oka. W końcu, przy pomocy satelity Swarm, specjaliści zdołali przeanalizować zjawisko, które wykazało, że ludzie obserwowali pasmo gorącego gazu o temperaturze dochodzącej do 3000 stopni Celsjusza na wysokości około 300 km.

 

W 2016 roku dzięki grupce entuzjastów zorzy polarnych z kanadyjskiej prowincji Alberta, którzy fotografowali pojawiające się co noc zorze, niektóymi światłami zainteresowali się naukowcy. Uznano je wtedy za nietypowy rodzaj zorzy polarnej i jeden z naukowców zaproponował nazwę STEVE (Strong Thermal Emission Velocity Enhancement). 

 

Według ekspertów ciepło to jest spowodowane zderzeniem naładowanych cząstek w atmosferze podczas burz geomagnetycznych. Jednak naukowcy wciąż nie mają wyczerpującego wyjaśnienia, a także możliwości przewidzenia pojawienia się takich pasm. Do rozwikłania potrzeba wielu dodatkowych obserwacji i badań.

 

 

Ocena:
Brak ocen