Na niebie nad Ukrainą widziano UFO lub tajny amerykański sterowiec

Image

Wczoraj pojawiła się wiadomość, że na niebie nad Ukrainą zaobserwowano coś, co na pierwszy rzut oka wyglądało jak UFO. Niewątpliwie to, co zauważono jest niezidentyfikowanym obiektem latającym. Prawdopodobnie istnieje jednak racjonalne wytłumaczenie dla tej anomalii.

 

To rzekome UFO w kształcie cygara może się okazać tajnym amerykańskim dronem, nazwanym Sky Dreadnought. Rzekomo jest to niewykrywalny dla radarów ogromny sterowiec, który jest wyposażony w urządzenia szpiegowskie oraz zaawansowane systemy uzbrojenia. Dzięki temu może latać nad obszarem wroga lub zawisać nad danym obszarem.

 

Z tego co można przeczytać na temat tego pojazdu wynika, że Sky Dreadnought to najbardziej zaawansowany system broni w historii ludzkiej egzystencji. Obiekt ten jest w kształcie cygara, ale ma wielkość prawie 900 metrów. Projekt Sky Dreadbought jest ściśle tajny i na próżno szukać dokładnych informacji na jego temat w Internecie. Wręcz przeciwnie wyszukiwarki zostały bardzo skrupulatnie wyczyszczone z informacji na ten temat.

 

Bardzo możliwe, że wiele z obserwacji cylindrycznych UFO to w istocie loty tego urządzenia. Teraz już to wiemy, ale przedtem obserwacje tego typu wydawały się wystarczająco intrygujące, aby chcieć się tym podzielić z innymi.

 

 



 

 

Ocena:
Brak ocen

Dodane przez Angelus Maximus Rex2 w odpowiedzi na

Tu się z tobą zgadzam Angelus oni zawsze się pojawiają gdzie coś się dzieje. Ukraina widocznie dopiero teraz znalazła się w wielkim zagrożeniu.

0
0

To wyrób ludzki, bo widoczny :) Pierwszy prototyp zbudowano w 1955 roku. Ciekawostką jest, że po uruchomieniu pędnika nie można go wyłączyć. Jedyna możliwość to destrukcja, wiąże się z nią wydzielenie znacznych ilości energii. W latach 80-tych zaprzestano budowy tych zapałek, bo tak je nazywają.

0
0

Może to zabrzmi komicznie, ale ta maszyna, to nie sterowiec, to coś pokroju, statku transportowego. Ma taki kształt, by zmaksymalizować ilość przestrzeni transportowej, w dodatku, ten kształt jest dosyć, areodynamiczny, podobny to kształtu niektórych bakterii. Co "oni" tym przewożą, tego się nie dowiemy, a kto nimi lata, to też trudno roztrzygnąć. Mogą to być, wersje transportowe, z takim samym napędem co TR-3B, vel czarne trójkąty, należące do ludzi. Lecz zważywszy na fakt, że często takie "cygara" wlatują do wulkunów, pokroju tego w Meksyku, mogą należeć do tych "spod ziemi". Ogółem granica, pomiędzy maszynami, "tych spod ziemi" i a ludzkimi, jest dosyć rozmazana, ponieważ technologia jest podobna jeśli nie ta sama, a ci "spod ziemi" to także mogą być ludzie, bo nie od dziś wiadomo, jak wiele tunelów w skorupie ziemskiej pokopano, a najlepszym sposobem by się tam dostać, to wulkany, i  głębokie jeziora polodowcowe, bo kto o zdrowych zmysłach, będzie szukał wejścia, na dnie cholernie głębokiego jeziora, albo w kraterze wulkanu ;)

0
0

Dodane przez rob w odpowiedzi na

Może i  znalazło by się miejsce na Ziemi gdzie mogłoby to być zbudowane. Jednak na potrzeby zbudowania takiego kolosa koniecznym byłoby zabezpieczenie materiałów budowlanych oraz miejsc pracy i odpoczynku dla robotników. A to napewno zwróciłoby uwagę kogoś zainteresowanego.  Pozatym stocznia także była by adekwatnie duża dla takiego obiektu.

Miałem okazję stać na molo tuż obok lotniskowaca USS George Washington, "tylko" 333m długości, ale i tak to ogrom stali. Nie wyobrażam sobie obiektu o długości prawie kilometra.

Jeżeli, zaznaczam JEŻELI, byłby to prawdziwy obiekt to nie mógł powstał na Ziemi. Nie twierdzę jednak, że zbudowali go obcy.

Poza tym nie wierzę w ten filmik. Zresztą nawet go zdjęli z youtuba.

0
0