Nadchodzi czas działania dla dzieci indygo

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Od lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku rodzą się dzieci, których aura ma ponoć kolor ciemno niebieski. One oraz dużo później rodzące się dzieci kryształowe mają dać podwaliny pod nowy lepszy świat. Otwarcie duchowe nadal jednak nie nastąpiło, ale symptomy upadku cywilizacji wskazują na to, że zbliżają się zmiany. Czy dzieci indygo i kryształowe doprowadzą do pozytywnych zmian na Ziemi?

 

Dzieci te mają poczucie misji i królewską godność. Nie ma dla nich rzeczy niemożliwych. Przypisuje się im zdolności paranormalne takie jak zdolność telepatii i charakterystyczny światopogląd. Oprócz tego cechuje je kreatywność i umiejętność jasnego argumentowania. Można powiedzieć, ze dzieci indygo i kryształowe miały zapoczątkować nowy rodzaj człowieka oraz sposobu myślenia.

 

Oczywiście oficjalna nauka odrzuca możliwość, że rodzą się jakieś dzieci o specjalnych zdolnościach. Trzeba przyznać, że faktycznie nie ma na to namacalnych dowodów i wszystko opiera się na przekonaniach. Symptomatyczne jest to, że tacy ludzie zaczęli się rodzić w latach osiemdziesiątych, kiedy degradacja środowiska naturalnego zaczęła już być zauważalnym problemem. Czyżby była to reakcja "matki ziemi" na wpłynięcie na rozwój ludzkości?

 

Ci rzekomo nowego rodzaju ludzie nie wyróżniają się na razie nadludzkimi zdolnościami, ale noszą w sobie jakąś nieznaną energię duchową, której obecność może być niezbędna do przeniesienia ludzkości na nowy poziom egzystencji i rozwoju duchowego. To może być wręcz kolejny etap ewolucji człowieka gdyż obecnie poza zabijaniem się nawzajem dla pieniędzy niewiele umiemy więcej wymyślić.

 

Jeśli coś moze rozbroić dzieci indygo to państwowe szkoły. Ciągle trwa walka systemu edukacji i tych dzieci a wręcz już dorosłych. To jest walka o przyszłość. Czy ludzie dadzą się zaszufladkować i ukształtować na dobrego niewolnika? Czasy w których ostatnio żyjemy powodują często wielką frustrację i szkoły zamiast wychowywać wręcz przeciwnie tworzą z takich młodych ludzi niebezpiecznych socjopatów, którzy zarówno miłość jak i nienawiść zdołają wznieść na zupełnie nowy poziom. Czas odnowy ludzkości może w końcu nadejść i wtedy przekonamy się, czy teoria o dzieciach indygo to tylko ideologia NewAge czy też jest w tym coś więcej.

 

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika Zuzanna

ADHD i autyzm to krzywdzące

ADHD i autyzm to krzywdzące głupie etykietki przyklejane dzieciom, które po prostu są inne. Pokolenie może być stracone, jeżeli będziemy dalej próbowali wcisnąć je w stare ramy "rzeczywistości"

Portret użytkownika 85r

Żadne etykiety tak po prostu

Żadne etykiety tak po prostu jest po tych szczepionkach. My wpływu na pokolenie  nie mamy, one  decyduje o sobie same i w dużej mierze też rodzice i kochane państwo które lubi truć swoich obywateli fizycznie i mentalnie przy pomocy mediów.

Portret użytkownika Kikaka

85r przestań brednie

85r przestań brednie wypisywać a poczytaj sobie o INDYGO! Ja sama jestem taka outsiderką (spóźniona jak  na Dzieci Kwiaty a za wczesnie na II fale z lat 70tych). Całe zycie jestem ze swiatem na bakier. Wolałam w skóre dostać ale sie nie podporządkowałam głupim i irracjonalnym decyzjom w szkole czy tez w domu. Natomiast zawsze wystepowałam w obronie słabszych i pokrzywdzonych i bynajmniej nie czuje sie wyznawczynią New Age. Jak ktos mnie próbuje zmamić i nawet w racjonalny sposób podać fałsz to szóstym zmysłem zawsze to wyczuje. I cieszę się że ten czas nadchodzi i wreszcie ludzie zaczynaja nazywać rzeczy po imieniu i demaskować zafałszowana rzeczywistość. W moim otoczeniu jest mnóstwo ludzi młodych "jak z innej bajki" którzy widza niegodziwosci obecnego swiata i nie akceptuja tego, i cięzko jest im funkcjonowac w tym Matrixie. A ja zahartowana w boju zawsze udzielę im wsparcia i nieustajaco podbudowuje psychicznie jak łapia doły. Taka moja rola na ten czas ! I tylko wstyd przynosisz swojemu rocznikowi. Ja tez mam córke w twoim wieku i ma zupełnie inne podejscie do tematu. To jest też "istota z misja" chociaż na obecny moment nie zdaje sobie sprawy  z własnych umiejetnosci. Ale przyjdzie moment "aktywacji" jak dojrzeje do tego i zacznie juz świadomie działać.

Portret użytkownika 85r

Ziew fanatyzm obejmuje każdą

Ziew fanatyzm obejmuje każdą religie nie pomijając NEW AGE. Jestem złotym dzieckiem mega indygo i mówię ci robią cie w ch..a. i wyczuwam to moim 6 zmysłem a 7 się właśnie uaktywnia. A swymi poglądami przynosisz wstyd swojemu gatunkowi.
 
Pierwsze dzieci indygo to byli naćpani hipisi Smile Ja takie ruchy nazywam kontrolowanymi spuszczaczami pary.
 

Portret użytkownika niebieskozielona

Dzieci indygo rodza sie od

Dzieci indygo rodza sie od lat 70 a nie osiemdziesiatych. Ja jestem indygo i nie jestem zbirem, chamem, itp..
Od lat szkolnych cechuje mnie bunt przed ukrywaniem prawdy, nierownoscia, niesprawiedliwoscia i obloda. To wrecz boli. Jestem mala, niepozorna, ale jak widze, ze komus dzieje sie krzywda to wchodze z buta by pomoc i jestem glucha na protesty innych. Traktuje ludzi jako calosc, bez rywalizacji, a jednak cenie indywidualnosc, ale nie egoistyczna i snobistyczna. Mysle, ze kazda moja mysl i kazda rzecz powinna nalezec tez do innych. Kazanie sobie placic za talent od Boga jest oszukancze i podle. Ludzie z piknym glosem, wiedza czy tez swoja fizycznoscia udaja bogow, a w gruncie sa pustakami. Nie jestem zazdrosna. Ja rowniez mam talenty podarowane i nie zamierzam twierdzic, ze to moja zasluga. Indygo zyja intuicyjnie i czuja to czego inni nie moga zobaczyc. Nie jestesmy czyms lepszym. Kazdy czlowiek nosi w sobie jakies swiatlo by pomoc temu swiatu. Czasem poprostu nie rodzi sie w odpowiednim czasie czy srodowisku. Mnie lekko nie bylo. Nigdy nie nalezalam do tego swiata. Moze ktos powie, ze jestem trzepnieta, ale mnie to juz nie rusza. Jestem po to by moja corka (juz krysztalowa) mogla rozwinac skrzdla. Ona jest numeryczna jedynka, a ja dziewiatka. Ja jestem dzieckiem konca, a ona dzieckiem poczatku.

Portret użytkownika Corvus

Kobieto, nie masz jednak

Kobieto, nie masz jednak najwyraźniej dość zmysłu obserwacyjnego, by zauważyć bardzo prosty fakt - mnóstwo osób jest "niedostosowanych społecznie" i ma silne poczucie bycia nie z tego świata. Dlaczego? Bo są normalni i nie potrafią przyswoić sobie funkcjonowania w niezdrowych warunkach. Zdrowy mózg nie potrafi długo funkcjonować w absurdzie i buntuje się. Zawsze tak było, jest teraz i będzie w przyszłości. To wszystko. Żadne tam indygo, kryształy, czy inne farmazony.

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

Daruj sobie, ale ja nie

Daruj sobie, ale ja nie jestem indygo mam 64 lata i tyle empatii co Ty i radzę ci skosnultować się ze specjalistą od mani porzesladowczych. Nie ma żadnych "9-tek" i 1-dynek" Naczytałaś się bzdur i masz nie po kolei teraz... Mam takie samo poczucie nieprzynalezności do tego świata.... Po prostu 0,1% populacji ludzkiej tak ma i to nie jest żadna przemian tylko trwa od poczatków naszej cywilizacji. To pozostałośc genetyczna a raczej jej szczątki malutkie po pierwszych rodxzicach... Nie czytaj za dużo...bo córeczka skończy w psychiatryku... Zrobisz jej krzywdę...

Strony

Skomentuj