Naukowcy badają związek między pojawianiem się wojen a aktywnością słoneczną

Kategorie: 

Źródło: Pixabay.com

Ponad trzy czwarte wszystkich ludzkich niepokojów — bitew, przewrotów, zamieszek, rewolucji i wojen — ma miejsce w okresach największej liczby plam na Słońcu. Ten kosmiczny czynnik sprawzy jest tak potężny, że może nawet wpłynąć na naszą wielkość fizyczną, długowieczność, stabilność psychiczną czy skłonność do przemocy.

 

 

W 1922 roku młody polski naukowiec związany z Rosją, Aleksander Czyżewski przedstawił światu dziwną teorię - wszystkie wielkie wstrząsy w historii ludzkości, takie jak niepokoje społeczne, wojny i rewolucje, były spowodowane aktywnością słońca. Te niezwykłe twierdzenia, zawarte w jego pierwszej książce pt. "Fizyczne czynniki procesu historycznego", spotkały się z niemal powszechną kpiną i przez chwilę brac naukowa lekceważąco nadała mu przydomek „Czciciela Słońca”. 

 

W rezultacie Czyżewski na lata wypadł z łask naukowego establishmentu, pomimo mecenatu noblisty, pisarza i działacza politycznego Maksyma Gorkiego. Niemniej jednak Czyżewski, rodzaj naukowca w stylu Leonarda da Vinci, wytrwał w swoich badaniach, próbując znaleźć powiązania między biologią, fizyką, geologią i pogodą kosmiczną, które pozostawały niewidoczne dla większości jego rówieśników. Skrupulatnie przestudiował zapisy wszystkich bitew, przewrotów, zamieszek, rewolucji i wojen, porównując je z aktywnością plam słonecznych na przestrzeni prawie dwóch tysięcy lat w siedemdziesięciu jeden krajach, w tym we własnym. Teoria została udowodniona - ponad trzy czwarte wszystkich ludzkich niepokojów, w tym rewolucja rosyjska z 1917 roku, miało miejsce podczas maksimum słonecznego, okresu największej liczby plam słonecznych w każdym cyklu słonecznym.

Być może wpływ na Czyżewskiego wywarł francuski fizyk Jean-Jacques Dortus de Mairan (1678-1771), który odkrył, że jedna z jego roślin składa liście i „kładzie się spać” każdej nocy o tej samej porze, nawet po umieszczeniu w całkowitej ciemności. Mechanizm tego dziwnego działania był tuż pod nosem de Mairana, ale on go wtedy nie widział. Chociaż napisał książkę o zorzy polarnej, odrzucił pomysł, że aktywność słoneczna i magnetyzm mogą być odpowiedzialne za regularny harmonogram jego rośliny. Dwa wieki później Czyżewski od razu zrozumiał ten związek.

Chociaż rząd sowiecki ostatecznie dał Czyżewskiemu własne laboratorium, w dużej mierze jednak ze względu na jego wkład w zrozumienie jonizacji powietrza, jednym z tych, na których teorie Czyżewskiego wyjątkowo nie zrobiły wrażenia, był Józef Stalin, który w 1942 roku zażądał od naukowca porzucenia jego pomysłów wpływu Słońca na człowieka. Każdy dowód na to, że rewolucja została spowodowana przez coś innego niż naturalny rozwój walki klasy robotniczej, mógł okazać się zgubny dla partii komunistycznej. Kiedy Czyżewski odmówił, został wysłany do gułagu na Uralu. 

 

W więzieniu spędził osiem lat, a po zwolnieniu w Kazachstanie przez kolejne osiem lat przechodził rehabilitację. Jego już słabe zdrowie zostało w dużej mierze zrujnowane, ale żył wystarczająco długo, aby przywrócić swoją reputację. Rok po jego śmierci w połowie lat 60., kiedy Akademia Nauk ZSRR otworzyła jego archiwa, w pełni ujawniły się rozległość i dalekowzroczność prac Czyżewskiego. Został bohaterem pośmiertnym, na jego cześć powstał ośrodek naukowy, w którym na honorowym miejscu stoi jego wczesny jonizator powietrza.

 

 

Jego teoria wpływu Słońca na dzieje świata zyskała nazwę heliobiologii i nadal rozbudza wyobraźnię naukowców na całym świecie.

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
loading...

Skomentuj