Kategorie:
Naukowcom udało się dokonać ogromnego postępu w wielu dziedzinach medycyny - próby leczenia pacjentów choćby 50 lat temu wydają się dziś barbarzyństwem. Do tej pory największym wyzwaniem były choroby genetyczne, ale możliwe, że niedługo się to zmieni. Amerykańscy lekarze po raz pierwszy w historii zdołali zmodyfikować DNA dorosłego pacjenta, by raz na zawsze wyleczyć zespół Huntera!
Odkrycia dokonał szpital dziecięcy Benioff, w Oakland, z pomocą 44-letniego ochotnika Briana Madeuxa. Mężczyzna cierpi na nieuleczalny zespół Huntera, który zazwyczaj zabija w ciągu 20 lat. Chory nie może produkować ważnego enzymu, służącego do rozkładu węglowodanów. Przypadek Madeuxa jest wyjątkowo łagodny, zgodził się więc na udział w testowej terapii. Procedura polega na wprowadzeniu do wątroby zmodyfikowanego wirusa, który usuwa wadliwy fragment kodu genetycznego i wkleja jego poprawioną wersję. W założeniu ma to pozwolić na ponowną produkcję brakującego enzymu.
Nietrudno się domyślić, że sukcesami w genetyce na pewno zainteresuje się amerykańska armia. Próby utworzenia superżołnierzy wykonywano już w Trzeciej Rzeszy, gdzie posłuszeństwo i odporność na obrażenia planowano wywołać za pomocą narkotyków. Skuteczne terapie genowe na żywych pacjentach mogą dać armii nowe możliwości - usunięcie ograniczenia przyrostu mięśni, obniżenie progów bólu, a może nawet przeszczepianie pozytywnych cech zwierząt, jak lepsze widzenie w ciemności.
Na ocenę, czy modyfikacja zaproponowana przez szpital w Oakland rzeczywiście działa, należy będzie jeszcze poczekać. Potrzeba 3 miesięcy, by móc ocenić skuteczność terapii genowej i odkrycie ewentualnych skutków ubocznych. Jeśli efekty będą zadowalające, możemy spodziewać się rozpowszechnienia i ulepszenia metody. Możliwe też, że uda się pokonać inne zabójcze choroby.. Miejmytylko nadzieję, że rozwój badań nie ruszy w złą, niebezpieczną dla całej ludzkości stronę.
Komentarze
Skomentuj