Naukowcy nadrabiają swoją niewiedzę o wszechświecie wymyślając abstrakcyjne byty
Image

Naukowcy często wpadają w manierę, która zdaje się sugerować, że większość fundamentalnych praw natury już odkryto i dysponujemy wiedzą o większości zasad rządzących wszechświatem. Zwykle jednak brak pokory zostaje ukarany i fizyka, gdy dochodzi do teorii wszystkiego nagle potrzebuje "cerowania" z wykorzystaniem pojęć pośrednich. Takim przykładem jest sławny bozon cechujący Higgsa, ale też pojęcia ciemnej energii i ciemnej materii.
Wszystkie te pojęcia łączy to, że są potrzebne naukowcom, bo uzupełniają ich teorie. Paradoksalnie ogólnym problemem, jaki mają jest kwestia masy, z którą dzieją się dziwne rzeczy. To przecież problem nieskończonych mas zrodził koncept cząstki Higgsa. Podobny proces zachodzi w astrofizyce gdzie ze powodu kompletnego skompromitowania teorii kosmologicznych. Astronomowie i astrofizycy potrzebują wirtualnych pojęć typu "ciemna materia" czy "ciemna energia".
Najpierw wysnuli koncept stwierdzający, że grawitacja wszystkich kosmicznych obiektów jest tak wielka, że wszechświat musi zacząć się kurczyć. Gdy jednak odkryli, że znany nam wszechświat nie dość, że nie zwalnia to przyspiesza wysnuli teorię, że to zapewne niewidzialna siła, "ciemna energia". Cóż coś niewątpliwie ciemnego jest tu istotnym elementem układanki.
Nauka, w której wymyśla się, co chwilę na nowo pojęcie "eteru" nie jest poważna, ale co zrobić skoro tak mało wiemy o świecie. Pojęcia ciemnej energii i ciemnej materii są idealnym przykładem na bezradność nowoczesnej nauki. Gdy już uważano, że cos wiemy nagle okazuje się, że jest jakieś „ale”. Teoria dotycząca ciemnej materii zakłada, że jest ona głównym składnikiem wszechświata, jest to jednak tak naprawdę klajstrowanie braków wiedzy w zakresie teorii grawitacji.
Jednak ostatnio okazało się, że jest jej za mało w okolicy gwiazd i ich bliskiego otoczenia. Modele wskazują wręcz, że jej nie ma, bo naukowcy badający ruch gwiazd po wprowadzeniu parametrów bez ciemnej materii otrzymali wyniki wskazujące, że ich ruch występuje zgodnie z rzeczywistymi pomiarami. Znowu matematyka nie zagrała i okazuje się, że brakuje nam jakiegoś ważnego czynnika umożliwiającego pojęcie procesów zachodzących we wszechświecie.
To interesujące, że braki w wiedzy nowoczesna nauka ma zwłaszcza w stosunku do pojęć, które są zupełną podstawą w opisie wszechświata, masy i grawitacji. Wszystko, co wiemy to, że aby opisać te zjawiska potrzebujemy pojęć pośrednich.
Źródło:
- Dodaj komentarz
- 5260 odsłon
a może założenie, że to
a może założenie, że to grawitacja wszystko trzyma w kupie, jest po prostu błędna?
Może to elektryczność i magnetyzm?????
http://www.youtube.com/watch?v=mAjA_mxwSKc
Natura Wszechświata jak i
Natura Wszechświata jak i prawa nim rządzące pozostają ciągle zagadką.Należy sobie ,w moim przynajmniej mniemaniu,uzmysłowić że główną przeszkodą w uzyskaniu odpowiedzi na podstawowe pytania o naturę wszechrzeczy pozostaje nasze uwiązanie do macierzystej planety.Ledwie co , w zasadzie przez przypadek odbieramy od nich sygnały ,jakieś tam sondy przekroczyły granice Układu Słonecznego a gdzież nam jeszcze do najblizszych gwiazd ,nie mówiąc już o innych galaktykach ?.Pozdrawiam.
Natura Wszechświata jak i
Natura Wszechświata jak i prawa nim rządzące nie są żadną zagadką, jeżeli przyjmie się, iż Wszechświatem od momentu stworzenia rządzi jedno prawo... prawo erozji materii i energii.
Wtedy wszystko staje się jasne...
Niestety nie dla idiotów wyznaqjących religię ewolucji. Tu jest problem powodujący, że naukowy świat ewolucjonistów gorączkowo szuka pojęć pośrednich i wirtualnych wymysłów dla utrzymania tej upadłej religii.
Osobiście nie zgadzam się gruntownie z Hovindem, lecz jego merytoryczna idea jest prawdziwa.
Świat się stworzył, lub został stworzony wg oryginalnego projektu i starzeje się od momentu narodzin do swej fizycznej śmierci... za kilkanaście, lub kilkadziesiąt tysięcy lat...
I nie powstał "miliardy lat temu, lecz dziesiątki tysięcy lat wstecz.
Ja tą wiedzę mam zapisaną w spakowanych plikach podświadomości...
Lecz piramidy maja okolo 80
Dodane przez Angelus Maximus Rex (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Natura Wszechświata jak i
Lecz piramidy maja okolo 80 tys lat !
Ciągle powstają nowe gwiazdy
Dodane przez Angelus Maximus Rex (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Natura Wszechświata jak i
Ciągle powstają nowe gwiazdy a więc zapewne i planety,rodzą się również nowe galaktyki,są na to dowody obserwacyjne.Dlatego nie uważam aby tym nadrzędnym prawem Universum było prawo erozji.To stara już koncepcja która nawiązuje do tzw."śmierci termicznej" Kosmosu.Myślę że odkrycie tej nadrzędnej zasady jeszcze ciągle przed nami i niekoniecznie musi to nastąpić względnie szybko.Pozdrawiam.
Tak, masz zupelna racje.
Dodane przez janusz (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Ciągle powstają nowe gwiazdy
Tak, masz zupelna racje. Kiedys na forum ZnZ ktos napisal ze nie ma dowodow na to, ze rodza sie gwiazdy. A jednak to prawda, Gwiazdy sie rodza a planety takze ! I NIGDY nie bedzie konca , malo tego : WSZECHSWIAT tetni ZYCIEM pod roznymi postaciami. A my ? My jestesmy jeszcze w przedszkolu i mamy ( zdecydowana wiekszosc ) KLAPKI NA OCZACH i ZATKANE USZY .
Smutne, lecz prawdziwe !
Przestań pleść trzy po trzy!
Dodane przez janusz (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Ciągle powstają nowe gwiazdy
Przestań pleść trzy po trzy! Jakie nowe gwiazdy powstają?! podaj jeden tylko przykład!!! Najpierw poznaj aktualny stan nauki i nie kompromituj się wiedzą przedszkolaka!!!
Drogi Przyjacielu - był czas,
Dodane przez Angelus Maximus Rex (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Przestań pleść trzy po trzy!
Drogi Przyjacielu - był czas, że "aktualny stan nauki" twierdził, że ziemia jest płaska...
Aktualny stan nauki - to tylko "komisyjna zgoda na przyjęcie danego punktu widzenia".
Nie znaczy to, że ten punkt widzenia jest prawdziwy - on po prostu jest w obecnej sytuacji jedynym, jakim naukowcom przychodzi do głowy.
Chcesz przykładu ?
Proszę bardzo - gwiazda po lewej od tej, która jest od nas odległa o miliard lat świetlnych.
Możesz ją sobie nazwać własnym imieniem, bo jeszcze nie zostałą oficjalnie odkryta...
Jak można twierdzić cokolwiek o budowie wszechświata, skoro jesteśmy jak pchły, siedzące na dupie jednego psa. Udało się nam kilka razy minimalnie podskoczyć - ale wszechświat oglądamy tylko przez rurę z soczewką i niestety gówno o nim wiemy. Równie dobrze możesz wejść na dach, skierować lunetę na horyzont i stwierdzić - ameryka nie istnieje, bo jej nie widać...
... to nie jest prawdziwe co
Dodane przez devoratus w odpowiedzi na Drogi Przyjacielu - był czas,
... to nie jest prawdziwe co twierdzisz...W ludzkim umyśle "pchły" Wszechświata jest "zrarowana" cała wiedza o Wszechrzeczy...
Stąd wszelkie "wynalazki" i "odkrycia' nie powstają w wyniku tworzenia dzieł, a jedynie odczytywania spakowanych danych przez tych co odszyfrowali klucz do swojej podświadomości.
Nie jesteśmy "pchełkami"...
Inną sprawą jest czy istota ludzka posiada PIN do danych zawartych w swoim umyśle..
Tam jest wszelka wiedza
Ja ten PIN odkryłem... co prawda w ograniczonym zakresie, ale na razie wystarczy mi to co wiem. Wiem na pewno.
Ja odeślę grzecznie kolegę do
Dodane przez Angelus Maximus Rex (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Przestań pleść trzy po trzy!
Ja odeślę grzecznie kolegę do podręczników i opracowań w celu uzupełnienia swej własnej wiedzy.Jest cała masa przykładów tylko trzeba troszkę poszukać,a nie tkwić uparcie w swych przekonaniach odrzucając wszelkie argumenty.Choćby cała mgławica Oriona ,NWC349,S106 itp,itp.