Naukowcy wyznaczyli najbezpieczniejsze miejsce w przypadku apokalipsy zombie

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Eksperci z Cornell University przygotowali symulację komputerową wielkiej inwazji zombie w gęsto zaludnionych obszarach. Dzięki  niej udało im się ustalić gdzie należy szukać ratunku aby ujść z życiem przed ewentualnymi hordami żywych trupów.

 

W przypadku nagłej inwazji zombie warto zawsze mieć pod ręką jakiś plan awaryjny, bo celem jest przetrwanie. W 2015 roku zespół statystyków z Cornell University w USA stworzył model  dystrybucji fikcyjnej plagi zombie, która rozprzestrzeniała się w kontynentalnych Stanach Zjednoczonych. W rezultacie stwierdzono, że najlepszym miejscem, aby uniknąć zakażenia są odległe, słabo zaludnione miejsca. 

 

Biorąc pod uwagę dynamikę ekspansji plagi zombie, na obszarach słabo zaludnionych, cała lawina spowalnia, ponieważ dostępnych jest tam mniej potencjalnych ofiar, a zatem ilość zombie będzie przyrastać w wolniejszym tempie. Szacuje się, że czas potrzebny aby wydostać się z gęsto zaludnionych miast jak Nowy Jork, na ich przedmieścia, w czasach apokalipsy zombie, to co najmniej kilka tygodni, jeśli nie miesięcy. 

 

Oczywiście, nie wszystkie epidemie zombie będą przebiegały tak samo, a liczebność hord może się różnić, ale epidemia modelowana zawsze prowadziła do śmierci bezbronnych tłumów i ludzi aktywnie przeciwstawiających się takiej inwazji nieumarłych. Niestety, ale po dokonaniu wielu symulacji, naukowcy zostali zmuszeni do uznania, że w przypadku wystąpienia takiej epidemii los ludzkości byłby praktycznie przesądzony.

Oczywiście, wszystko to tylko eksperymenty myślowe, ale mające w sobie niepokojące ziarnko prawdy. W razie wybuchu epidemii śmiertelnego wirusa lub innego zagrożenia dla ludzi, aby zwiększyć szanse na przeżycie trzeba zaszyć się w puszczy. Wtedy mniej prawdopodobne stanie się narażenie na potencjalnie niebezpieczne patogeny, a większość wirusów nie jest w stanie tak łatwo przemieścić się przez setki kilometrów nieużytków.

 

Ocena: 

3
Średnio: 3 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika Kwazar

To może wymyślić tylko chory

To może wymyślić tylko chory mózg którego od 200 lat nie dotknął koszmar wojny.Amerykanie tak bardzo oddalili tą możliwość,że jedyną apokalipsa która może ich spotkać to Zombie.Najwyższy czas sprawić aby ten strach stał się dla nich śmiesznym ! Pradziwy koszmar czai się tuż a rogiem.

Portret użytkownika Kmieciu

Ale mi odkrycie. Jeszcze

Ale mi odkrycie. Jeszcze powinni dodać "słabo zaludnione miejsca w rejonach podbiegunowych i/lub na Syberii", bo skoro zombiaki są zdechłe, to już mają niską temperaturę ciała i nie mają krążenia, więc na mrozie cała woda w organizmie (określenie na wyrost, bo organizm jest żywy) im powinna zamarznąć. Ściętego przez mróz zombiaka można spokojnie załatwić solidnym kijem.

 

Portret użytkownika Znawca Zombie

Wszystko ok ale nie zgadzam

Wszystko ok ale nie zgadzam sie z jednym ,co do ucieczki z Nowego Jorku , a więc wcale to nie musi trwać tygodniami , gdyż w zależności od stopnia inteligencji zarażonych , możemy użyć ich ciał jako kamuflarzy , nie będe pisać głębiej by nie siać zgorszenia , a dlaczego pisałem o stopniu ?? Gdyż zombie może być naturalnie szybkie , lub powolniejsze dlatego zależy jaki będzie stopień infekcji 

Portret użytkownika Kmieciu

Romero trzyma się powolnych

Romero trzyma się powolnych zombie, bo skoro nie żyją to rigor mortis ich powinien spowalniać, a dodatkowo jakby zombiak chciał dodać gazu to z tego samego powodu mógłby se przełamać giry w kostkach. The Walking Dead jest dość mocno inspirowane jego twórczością. "Szybkie zombie" miałyby sens tylko w przypadku "żywych zombie", tak jak np. w 28 Dni Później z tą ich zmutowaną wścieklizną.

 

Skomentuj