Naziści mieli niezwykły plan budowy kosmicznego działa
Image
Mimo, że historia tego wynalazku brzmi jak scenariusz filmu z Jamesem Bondem, wiele źródeł historycznych wskazuje na to, że jest prawdziwa. Niemieccy naukowcy planowali zbudowanie kosmicznego działa umieszczonego pięćset kilometrów nad Ziemią, zasilanego przez energię Słońca.
Wszyscy wiedza, że za pomocą soczewki można skupić strumień światła słonecznego wypalając punktowo wszystko znajdujące się na jego drodze. Taka dziecinna zabawka jest pełnoprawnym promieniem śmierci, ale dla mrówek. Naziści planowali wykonać cos takiego, ale w skali makro. Umieszczone wysoko nad Ziemią gigantyczne lustro musiałoby "skupić promienie słoneczne w jednym punkcie na powierzchni Ziemi."
Według naukowców, armia niemiecka miała nadzieję wykorzystać lustro, aby spalić miasta wroga lub przegrzewać wodę w niektórych częściach oceanu." Ten pomysł, i to już w 1923 roku, przyszedł do głowy słynnego naukowca, specjalisty w dziedzinie techniki rakietowej, Hermann Obertha.
Pierwotnym celem kosmicznego lustra, którego budowa podobno wymagałaby wydatkowania trzech milionów marek przez oraz 15 lat, było dostarczenie ludziom na całej Ziemi, Słońca na żądanie. Ale później Oberth opisał wynalazek, jako "broń ostateczną". W 1945 roku, po klęsce Niemiec, alianci przechwycili plany wojenne, i stwierdzili, że naziści proponowali budowę "ulepszonej" wersji lustra Obertha i zaczęto szukać w Trzeciej Rzeszy poparcia dla skonstruowania lustrzanego działa umieszczonego na wysokości 36 000 km nad Ziemią.
Tajne plany partii nazistowskiej zostały odkryte dopiero po wojnie. Magazyn „Life” zasugerował, że fragmenty gotowej konstrukcji miały zostać dostarczone na orbitę w postaci gotowych elementów. Znajdowały się tam również plany załogowej stacji kosmicznej, z grodziami łączącymi ogrody hydroponiczne. Biorąc pod uwagę fakt, że naziści byli w posiadaniu rakiety V2 na bazie której tworzono przyszłe promy kosmiczne, trzeba przyznać, że III rzesza faktycznie mogła stworzyć taką niszczącą broń. Na całe szczęście, ostatecznie im się to nie udało.
- Dodaj komentarz
- 3522 odsłon
Ileś lat wstecz, chyba w
Ileś lat wstecz, chyba w Londynie był wybudowany wieżowiec, którego szyby skupiały promienie słoneczne i grzały samochody. Może nawet były jakieś poparzenia u ludzi. Może nieżywe krowy, które gdzieś na pastwiskach miały dziwne punktowe rany, jak po ukłuciu i brak krwi to efekt ewentualnych testów tego typu urządzeń satelitarnych? Może krew nie była wysysana, a, odparowywana?
Z początku było OK, ale
Dodane przez jaa (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Ileś lat wstecz, chyba w
Z początku było OK, ale później "odleciałeś":
Dodaj komentarz