Niejasne oblicza dobra i zła

Kategorie: 

Źróło: pixabay.com

Dobra i zła doświadczamy na co dzień i zdawać by się mogło że odróżnienie tego co dobre od tego co złe, jest proste i osoba dorosła nie powinna mieć żadnych problemów w tym temacie. Jednak los bywa bezwzględny i zmusza nas czasem do poczynań, które bardzo ciężko ocenić.

 

Zapewne osoby, które potrafią obserwować i natura obdarzyła ich odrobiną rozsądku, wiedzą o czym piszę, reszcie polecam przemyślenie bądź przedyskutowanie tego tematu na spokojnie.

 

Wychowując się w rodzinie katolickiej, od dziecka wszystko wydawało się proste...żeby być dobrym, wystarczyło chodzić do kościoła, modlić się i żyć jak głoszą przykazania...ślepa wiara nie dopuszcza wątpliwości.

 

Z biegiem czasu, okazało się że owe schematy nie mają nic wspólnego z dobrem...ludzie stali się wygodni i każdy kto chodził do kościoła i do spowiedzi czuł się dobry...wypadłem z tego schematu.

 

zarówno dobro, jak i zło to tylko nasza interpretacja zdarzeń, z punktu widzenia poszczególnych osób, oblicze dobra i zła może ulegać zamianie...tj. Dobro staje się złem...zło dobrem...

 

żeby to wyjaśnić, potrzebny jest przykład...

 

...samotna matka wychowując dzieci, ledwo wiąże koniec z końcem, dorabia gdzie się da, jednak nigdzie nie jest w stanie podjąć pracy, bo dzieci nie może zostawić samych a żyć trzeba, dodatkowo opieka społeczna, raz po raz wpada z kontrolą, by sprawdzić czy kobieta „nadaje się na matkę”...zaradność kobiety jest godna podziwu, dzieci nie są głodne i zaniedbane, nie ma zarzutów jednak los szykuje kolejną niespodziankę...myjąc okno u sąsiadki by zarobić parę groszy, niefortunnie upada i łamie rękę...co teraz będzie?

 

Pieniądze z oszczędności się kończą, ręka w gipsie, ostatnia recepta na leki dla alergicznego dziecka nie wybrana...po ostatniej wizycie pani z kontroli, dzieciom grozi dom dziecka...ot system stwierdza że szanse dla matki się kończą i „pomogą” jej ...zabierając dzieci....

 

zrozpaczona matka wymyśla plan...odwiedza supermarkety i zaczyna kraść...tu się uda wynieść masło...tam mleko...może się uda przetrwać do czasu gdy ręka wyzdrowieje...gorące modlitwy, płacz po nocach...ale los nie powiedział jeszcze ostatniego słowa...w jednym z supermarketów wynosząc chleb, sumienny ochroniarz zatrzymał złodziejkę...wezwano policję...przekazano do MOPS-u ...matce złodziejce odebrano dzieci i umieszczono w domu dziecka, odbierając jej cały sens życia, które to życie kończy pod kołami pociągu....na to wszystko patrzył bóg...

 

Koniec przykładu...i teraz, jak myślicie? Kto jest na tym przykładzie dobry, a kto zły?

 

Matka, kradła by przetrwać i ocalić dzieci … Ochroniarz... może być dumny, popełnił dobro łapiąc złodzieja, taka jego praca...jednak przez niego matka popełnia samobójstwo, tracąc dzieci...  Policjant...sumiennie wykonał czynności zgodnie z paragrafami, bezdusznie przekazując stosowne informacje do MOPS-u, które bezdyskusyjnie skazały dzieci na dom dziecka. Pani z MOPS-u ...uratowała dzieci przed „zdegenerowaną” matką, skazując je na życie bez rodziny i przyczyniając się do samobójczej śmierci matki...

 

Bóg...???

 

przykładów owego niejasnego przejścia pomiędzy dobrem a złem jest mnóstwo, dlatego wątpliwym jest schematyczne podejście do pojęć co jest dobre a co złe...czasem dobro może zaprowadzić wprost do piekła...

 

 

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
loading...

Komentarze

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

"Najwłaściwsza droga życiowa to ta, którą wyznacza i oświetla, gwiazda naszej intuicji"
"Dziwny jest ten świat......gdzie człowiekiem gardzi człowiek"

Portret użytkownika marko55

b@ronie - nie za bardzo Ci ta

b@ronie - nie za bardzo Ci ta abstrakcyja konstrukcja wyszła , ale niech Ci będzie.Masz wielki problem z odróżnianiem dobra od zła i nikt tego za Ciebie nie zrobi.Człowiek, który całe życie wątpi we wszystko,przypomina podróżnika miotającego się we wszystkie strony świata.Nigdzie nie dojdzie , bo wciąz zmienia kierunek marszu.Należy udać się pod prąd , do żródła , bo z pradem to śnięte ryby płyną.

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Portret użytkownika marko55

b@ronie -pytanie jest bardzo,

b@ronie -pytanie jest bardzo, bardzo ogólne lecz odpowiem Ci w aspekcie usłysznych od innych ludzi słów i obietnic , jak sie przekładają na czyny. Dobre i prawdziwe odróżniam od złych po owocach, czyli po efektach .Dobre słowo i czyn  nie powodują podziałów, sprzeczek itp a przynoszą spokój, zgodę i porozumienie.Nie może złe drzewo dobrych owoców rodzić i odwrotnie.Pozdrawiam

Portret użytkownika Israfel

Gdybyśmy potrafili czytać w

Gdybyśmy potrafili czytać w myślach i nie mieli możliwości ukrywania swoich intencji przed innymi ludźmi (telepatia), to załatwiłoby prawdopodobnie sprawę zdegenerowanego świata.
Nie wyobrażam sobie, żeby mogło to nastąpić jako szybki proces u wszystkich żyjących ludzi, bo oznaczałoby to wielkie kłopoty.
Co by się stało, gdybyśmy pod wpływem czegokolwiek (promieniowania czy oświecenia przez inne istoty) zaczęli widzieć swoje myśli?
Wiedzielibyśmy, czy niania do naszego dziecka ma dobre zamiary, czy zamierza nas okraść (albo oglądać filmy zamiast zajmować się dzieckiem).
Rozmowa kwalifikacyjna dotyczyłaby kompetencji pracownika, bo jego nastawienie do pracy byśmy znali.
Dziewczyna wsiadająca do windy wiedziałaby, czy gentelman który ją wpuszcza jest po prostu grzeczny, czy chce popatrzyć na jej tyłek.
Wiedzielibyśmy, czy osoba wręczająca na prezent, albo pomagająca robi to z dobrego serca, czy ma w tym biznes.
Poznalibyśmy zamiary polityków, szefów, kandydatów na radnych, prezydentów.
Poznalibyśmy niewygodne fakty o uczuciach naszych bliskich (albo ich braku).
 
To byłaby rewolucja.
 
Obecnie bez możliwości wniknięcia w umysły innych ludzi, możemy udawać, że czynimy dobro, robiąc zło, albo być posądzani o czynienie zła, gdy zachowujemy się normalnie.
 
Mogłoby wyjść na jaw, że grzeczni i ułożeni pracownicy ministerstwa obmyślają plan jak nam zabrać kolejne pieniądze, a dla odmiany Behemoth gra po prostu dla fanów i dla dobrej zabawy :).
 
Naszą porażką jest brak możliwości trafnego odgadywania intencji innych.
 
Gdyby zaś telepatia, albo coś podobnego miało się rozwijać w kolejnych pokoleniach, od urodzenia, to tacy ludzie zmieniliby świat, mając możliwość zareagowania, gdy czyjeś myśli zaczną krążyć w niebezpiecznych i szkodliwych dla innych strefach. Nie oszukiwaliby i nie dawaliby się komukolwiek oszukać.
 
Rozmarzyłem się, wiem :).

Portret użytkownika Ewito

Israfel...Zwłaszcza faceci

Israfel...Zwłaszcza faceci byliby zachwyceni...co pokazał śmieszny film z Melem Gibsonem "Czego pragną kobiety" Wink
A tak na poważnie...zniknąłby problem kłamstwa doskonałego Smile a za tym przemocy, wojen...etc...może kiedyś nasz rozwój duchowy, wejdzie na takie poziomy Smile

"Najwłaściwsza droga życiowa to ta, którą wyznacza i oświetla, gwiazda naszej intuicji"
"Dziwny jest ten świat......gdzie człowiekiem gardzi człowiek"

Portret użytkownika protos

 Dobro i zło to pojęcia

 Dobro i zło to pojęcia uniwersalne  czyli w każdej sytuacji, w każdych warunkach  i w każdym miejscu zachowują swoje niezmienione znaczenie. Pojęcie dobro i zło są jednoznaczne i tylko ktoś kto nie rozumie sensu tych pojęć może mieć jakieś wątpliwości.To co napisał b@ron jest tylko potwierdzeniem , że w żadnym przypadku nawet najdrobniejszy element zła nie może służyć dobru. Nie istnieje coś takiego jak zło w służbie dobra, to logiczna sprzeczność. Zło to element destrukcyjny więc może istnieć i rozwijać się tylko wtedy gdy napotka na swej drodze coś co już istnieje i co może zniszczyć  jako że zło niczego nie  potrafi wytworzyć. Dla odpornych na rozumowanie na przykładzie człowieka .Człowiek żyje, jest sprawny dopóki  nie dopadnie go choroba - zło. Gdy zachoruje i umrze ginie on i wraz z nim jego choroba. Więc zło też się "rozwija" , tym szybciej im bardziej  jest agresywne. Tu kryje się wskazówka dla tych co sieją zło - kiedy zginie dobro to razem z nim i siewcy zła, gdyż zło wysługuje się poddanymi -  wirusami, w tym ludźmi. W przypadku długo utrzymujących się wątpliwości i w skrajnych przypadkach poplątania z pomieszaniem niestety nawet najznakomitszy psychiatra nic nie pomoże.

Strony

Skomentuj