Kategorie:
Świetlisty obiekt UFO został zaobserwowany przez kilkudziesięciu świadków na niebie nad Houston w amerykańskim stanie Teksas. Obserwatorzy tego zjawiska twierdzą, że UFO znajdowało się na wysokości nieco wyższej niż ta, na której poruszają się samoloty pasażerskie startujące z lotniska w Houston, a nawet że przeszkodził on w lądowaniu jednego z przelatujących samolotów.
Zdarzenie miało mieć miejsce 18 czerwca bieżącego roku. Co ciekawe, zgodnie z relacjami prasowymi, piloci samolotów przelatujących w tym obszarze, poinformowali kontrolę lotów o obserwacji jasnych świateł na niebie i wyrazili obawę, że ten niezidentyfikowany obiekt latający może spowodować sytuację awaryjną a nawet zagrozić bezpieczeństwu samolotu. To jednak nie wszystko ponieważ z jakiejś przyczyny, radary zamontowane na międzynarodowym lotnisku imienia Johna Keneddiego nie wykrywały tego obiektu co czyni całą te sprawę bardzo intrygującą.
Jedyne dowody jakimi dysponujemy to nagranie wideo wykonane przez jednego z mieszkańców miasta Jersey Village, położonego niedaleko Houston w Teksasie oraz relację z rozmowy pilota z wieżą kontroli lotu. Nagranie zostało wykonane w miejscowości Jersey Village, która leży nieopodal wspomnianego lotniska. Autorem filmu jest niejaki Paranormal Shaun, niewielki paranormalny Youtuber, który uwiecznił to zdarzenie korzystając z podręcznej kamery. Pomijając kwestię wyraźnie widocznych ruchów dłoni autora filmu, widzimy wyraźnie, że UFO wykonywało serię dziwnych manewrów w powietrzu, które zdaniem świadków sprawiały wrażenie zupełnie chaotycznych i trwały około kilku minut. Na koniec, obiekt powrócił na swoją pozycję startową i znikł z miejsca zdarzenia.
Równie interesujący przekaz na temat tej obserwacji pochodzi z transkryptu rozmowy pilota z kontrolerem lotu. Oto ważny dla nas fragment:
Pilot: "Mam przed sobą jakiś obiekt, nie wiem, co to jest".
Kontroler ruchu lotniczego: "Masz na myśli dron lub coś takiego?
P:"Nie sądzę, aby był to dron, jest większy niż dron"
K:"Zrozumiałem, ale nie widzę nic na radarze".
Nieco później, pilot mówi że obiekt "wygląda jakby miał doczepione światła", na co kontroler znowu informuje iż nie dostrzega niczego na radarze. Pilot ostatecznie informuje iż obiekt oddalił się od samolotu i zamierza przystąpić do lądowania. Oto jak zakończyła się ich wymiana zdań:
K: "Ok, powinniśmy chyba założyć, że był to dron.
P: "W porządku, nie jestem pewien czy to bezpieczna konkluzja ale będzie chyba musiała wystarczyć"
Wyjaśnienie tego fenomenu błędnie zinterpretowaną obserwacją drona jest bez wątpienia najprostszym z potencjalnych rozwiązań. Mieszkańcy okolic zwracają zresztą uwagę iż na południowy wschód od lotniska znajduje się baza wojskowa, która jest wspólną jednostką Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych i NASA. Teoretycznie, ten niezidentyfikowany obiekt mógłby pochodzić stamtąd a fakt iż nie był on wykrywany przez radary może świadczyć o jakichś eksperymentach z technologią stealth. Trudno byłoby wymyślić inną logiczną alternatywę, no chyba, że przyznamy iż ten obiekt UFO nie był wcale produktem ludzkiej cywilizacji.
Komentarze
kolo21
Skomentuj