Obiekt przypominający deskę na zdjęciach łazika Opportunity
Image
Bardzo możliwe, że o wielu znaleziskach dokonanych na Marsie przez amerykańskie łaziki nie dowiemy się nigdy. Niektóre z nich jesteśmy w stanie zobaczyć wtedy, gdy NASA coś przeoczy. Setki amatorów przegląda ogólnie dostępne zdjęcia czerwonej planety a niektóre z wypatrzonych w ten sposób anomalii naprawdę trudno jakoś sensownie wyjaśnić.
Na powierzchni czerwonej planety już wielokrotnie wypatrzono obiekty uważane za jakieś marsjańskie zwierzęta. Znajdowano już cegły a nawet deski. Zwłaszcza to znalezisko jest interesujące. Na zdjęciu zrobionym przez łazik Opportunity wyraźnie widać coś, co wygląda na skamieniałe obrobione drzewo. Naukowcy zapewne uznają to za kolejny nietypowy minerał, ale ufolodzy już dawno uznali, że może to być pozostałość po marsjańskiej cywilizacji. Niektórzy puszczają wodze fantazji sugerując, że mógł to być fragment marsjańskiego okrętu gdyż deska wygląda jak materiał specjalnie profilowany na poszycia statków.
Trzeba przyznać, że istnienie na Marsie desek, cegieł, szklanych tub czy przedmiotów wyglądających jak pozostałości metalu to wystarczające powody do zadawania pytań o przeszłość Marsa. Naukowcy sugerują, że na tej planecie nadal jest woda a w przeszłości było jej na tyle dużo, że istniały nawet oceany. Potem jednak doszło tam do czegoś, co zdemolowało planetę. Niekiedy mówi się o naturalnej reakcji jądrowej, która dosłownie zdmuchnęła Marsa powodując, że przyjął postać jałowej pustyni. Jeśli jednak w przeszłości istniała tam jakaś cywilizacja to jej ślady powinny pozostać do czasów dzisiejszych. Erozja robi swoje, ale skamieliny w ograniczonym zakresie powinny pozostać.
[ibimage==15694==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]
Być może to właśnie, dlatego ostatnio postanowiono uszczelnić dostęp do danych przekazywanych z marsa na Ziemię. Tajemnica poliszynela pozostaje fakt, ze JPL ( Jet Propulsion Lab) wprowadził wysoki poziom obostrzeń dostępu do danych z misji marsjańskich. Prawie stu wybitnych naukowców zakończyło tym samym współpracę z prestiżowa amerykańską agencją. Ten kaganiec mógł być narzucony właśnie dlatego aby filtrować odkrycia takie jak wyżej wymieniona deska, której na powierzchni Marsa po prostu nie ma prawa być.
- Dodaj komentarz
- 10746 odsłon
deska jak nic!
deska jak nic!
no to już wiemy że marsjanie
no to już wiemy że marsjanie mają drewniane chałupy oby nie koszerne.
... nieistniejąca już kopuła
... nieistniejąca już kopuła bazy cywilizacji rodem z Ziemi...
Potrzaskane szczątki tej kopuły porozrzucane są wokół pod wpływem "promienia smierci " podczas wojny pomiędzy "Aniołami i Demonami" z krwi i kości materialnych...
To było podczas "wojny bogów" opisywanej w wedyjskich ksiegach...
O jak miło. Nasze bóstwo
Dodane przez Angelus Maximus Rex w odpowiedzi na ... nieistniejąca już kopuła
O jak miło. Nasze bóstwo wreszcie raczyło uchylić rąbka tajemnicy na temat źródła swojej nienaturalnej i wręcz nierealnej wszechwiedzy, którą tu szasta nieustannie na prawo i lewo.
nie pal tego zioła
Dodane przez Angelus Maximus Rex w odpowiedzi na ... nieistniejąca już kopuła
nie pal tego zioła
A może frytki do tego? Na
Dodane przez Angelus Maximus Rex w odpowiedzi na ... nieistniejąca już kopuła
A może frytki do tego? Na pierwszy rzut oka widać, że to jest kamień. Po prostu trafiło na całkiem regularny kształt, jestem pewien, że dałoby się znaleźć takich więcej, mars nie jest mały.
Nawet jeśli byłby to artefakt po jakiejś wojnie dwóch zaawansowanych ras to powinno tego zostać dużo więcej, niż "jedna klapa" :)
Jesteś pewny, że to kamień?
Dodane przez BTN (niezweryfikowany) w odpowiedzi na A może frytki do tego? Na
Jesteś pewny, że to kamień? Byłeś tam? Widziałeś? Dotykałeś tego? Masz to udokumentowane?
Skąd wiesz, że po jakiejś wojnie powinno zostać więcej artefaktów? Skąd wiesz, że nie ma ich więcej na Marsie? Tak się składa, że równie dziwnych znalezisk jest naprawdę dużo. Skąd wiesz, jak taka wojna wyglądała i co działo się później? Na podstawie czego wysnułeś swoje wnioski?
Przemawia przez ciebie wrodzony sceptycyzm, który nakazuje ci negować wszystko, co wydaje się nieprawdopodobne, co wykracza poza twoje doświadczenie.
Żeby nie było nieporozumień, nie bronie tutaj pana Angelusa. Wyczytał coś w książce i w to uwierzył, ale obecnie nie ma możliwości by stwierdzić, jak było naprawdę. Podróże w czasie to dla nas dalej sci-fi i nie ma godnych zaufania instytucji, które by to zbadały i powiedziały naprawdę jak było.
Tak jak ze sławienną twarzą na Marsie. Do dzisiaj nie ma gwarancji, że oficjalna wersja (gra świateł) była prawdziwa, zwłaszcza, że w dzisiejszych czasach dowody naukowców są coraz bardziej absurdalne i nielogiczne, co tylko przemawia na ich niekorzyść. Nadal istnieją teorie, jakoby twarz była prawdziwa.
Zakłamenie współczesnej nauki sięga już tak wysoko, że nawet gdyby NASA wysłała na Marsa wszystkich uczonych na jakich by ich było stać, to nie ma żadnej gwarancji, że zebrane przez nich dowody byłyby prawdziwe.
Tymbardziej twoje twierdzenia i twoja absurdalna pewność siebie nie ma tutaj najmniejszego znaczenia.
Szanse w chwili obecnej to 50 na 50. Na Marsie istniało kiedyś życie, albo nie...
A kopuła była z desek !!
Dodane przez Angelus Maximus Rex w odpowiedzi na ... nieistniejąca już kopuła
A kopuła była z desek !! ahahahhaahhaa
k...a mało to desek na
k...a mało to desek na pustyni w Nevadzie ;-) ten łazik tam właśnie się znajduje, podobnie jak misje Apollo i ta jest fałszywa. NASA i NWO właśnie robi globalny test na inteligencję, a my go - oblewamy? Może tak jest bezpieczniej, udawajmy że "show" nam się podoba i że się "lękamy", a dadzą nam jeszcze trochę pospać. Pozdrawiam wszystkich LUNA-TYKÓW.
Dodaj komentarz