Odkrycia naukowe potwierdzają, że Bóg musi istnieć
Image
Często słyszy się opinię, że rozwój nowoczesnej nauki powoduje, że koncepcja Boga, wyższej istoty mającej pieczę nad wszystkim, jest już przestarzała. Jednak paradoksalnie to właśnie sama nauka dostarcza dowodów na to, że Bóg, czyli konstruktor tego wszystkiego, po prostu musi istnieć.
Aby mogło istnieć życie, konieczne jest spełnienie wielu parametrów. Przede wszystkim planeta musi się znajdować w ekosferze, czyli obszarze wokół gwiazdy, który zapewni odpowiednie warunki życiowe. Biorąc pod uwagę powszechność planet pozasłonecznych, a zarazem mnogość systemów gwiezdnych, uczeni od dawna przekonywali, że nawet w naszej galaktyce są biliony miejsc gdzie powinno rozwinąć się inteligentne życie. Mimo to przez kilka dekad nie zdołano wykryć żadnego przekonującego sygnału radiowego, który mógłby zostać zaklasyfikowany jako ślady bytności obcych.
To niepowodzenie skłania obecnie niektórych uczonych do rewizji swoich stwierdzeń na temat statystycznych szans na istnienie innych cywilizacji. Według amerykańskiego pisarza Erica Metaxasa życie jest zbyt nieprawdopodobne, aby tłumaczyć jego powstanie jedynie przypadkiem. Dla jego istnienia i przetrwania musi być spełnione znacznie więcej czynników niż myślano kiedyś. Westarczy, że któregoś z nich zabraknie i taka planeta nie będzie już w stanie podtrzymać życia.
Istotne jest nawet to, że nasz Układ Słoneczny zawiera gazowego giganta, Jowisza, którego obecność jest dla nas zbawienna, ponieważ jego silna grawitacja powoduje, że odchyleniu ulegają deszcze asteroid, które niewątpliwie byłyby niszczące dla każdego życia. Stąd tylko krok od sugestii, że Jowisz jest tam intencjonalnie, tak jak i nasz Księżyc, a wtedy powstaje bardzo ważne pytanie: kto to zbudował i czy rzeczywiście tylko ślepy los.
Zatwardziali ateiści mogą mieć problem, albo uznają, że to wcale nie Bóg, tylko jakaś inteligencja nadrzędna, jak zwał tak zwał. Samo jednak przyznanie do tego, że to nie przypadek i ślepy traf, tylko raczej jakaś forma kontroli rzeczy spowodowała, że świat wygląda akurat tak to spory przełom.
Zresztą podobnie wygląda sytuacja z całym Wszechświatem. Jest on tak ułożony, że cztery fundamentalne siły: grawitacja, siła elektromagnetyczna oraz silne i słabe przyciągania nuklearne uzyskały swoją wartość w tym samym momencie i stało się to w mniej niż jednomilionowej sekundy. Gdyby tylko któraś z nich była inna wszechświat nie mógłby powstać.
Zdaniem Metaxasa, to wprost nieprawdopodobne, aby wierzyć w to, że to wszystko wyłącznie przypadkowa koincydencja nieskończenie wielu idealnie pasujących do siebie elementów. Prędzej czy później nauka dojdzie do tego samego, do czego już przed tysiącami lat doszły światowe religie, będzie to tylko opis tego samego, ale z wykorzystaniem innego aparatu pojęciowego.
- Dodaj komentarz
- 27583 odsłon
każdy wie że bóg istnieje i
każdy wie że bóg istnieje i zwie się Świetowit
Bóg nie ma żadnego imienia.
Dodane przez szeptun (niezweryfikowany) w odpowiedzi na każdy wie że bóg istnieje i
Bóg nie ma żadnego imienia.
Jak to nie mam imienia?
Dodane przez solar (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Bóg nie ma żadnego imienia.
Jak to nie mam imienia? nieskończoną ilość i cały czas mi ich przybywa.
Ja zawsze wierzę w Boga, ze
Ja zawsze wierzę w Boga, ze to Bóg stworzył świat , wierzę w Jezusa, ale nie czuję się szczęśliwy jak pomyślę sobie o niebie to czuje ogromny smótek i płącz z powodu ze dążę przez życie do wiecznej samotnosci w której bedzie tylko modlitwa i smutek z powodu wiecznej nudy. w niebie jest modlitwa i samotnosć.
ot problem, ludzie to zawsze
ot problem, ludzie to zawsze mają, jeszcze większy niż Pan gdy Świat tworzył ,,, jajka jak berety ,,, i to baba Wam powie ,,, "" :
Z miejsca, w którym jest Bóg
Z miejsca, w którym jest Bóg wszechświat wygląda jak czarna bańka wypełniona światełkami.
Fizyczny Wszechświat jest wieczny podonie jak Bóg i każde duchowe istnieje.
Bóg nigdy nie wchodzi w interakcje z materią -my tak.
Na początku jednak to bóstwa decydowały o formie materii bo duchowo były najbliżej Boga a obecnie jest człowiek, ale już w minmalnej ilości, jako że sam jest pod wpływem materii.
Wymyślono tzw energetyczną hierarchizację, której duch się poddał poprzez nieświadomość wynikłą z powodu utraty samoświadomości czyli boskości.
Dziś nawet wielki król niebios (nie myląc z Bogiem) ma tyle wpływu na materię co kot napłakał.
Sam Bóg jednak moze wpłynąć na świadomość pod warunkiem, że jest otwarta.
Resztę materia sama usunie, jako że materia to energetycznie forma żywa i nie potrzebuje ducha nieczystego albo tych z marnym potencjałem
Robią postępy panowie
Robią postępy panowie "nałókofcy" , im więcej badają tym bardziej zbliżają się do prawdy, która od wieków jest znana.
Obj 4:11: "Godzien jesteś, Panie i Boże nasz, przyjąć chwałę i cześć, i moc, ponieważ Ty stworzyłeś wszystko, i z woli twojej zostało stworzone, i zaistniało."
Gdyby Jowisza nie było, to by
Gdyby Jowisza nie było, to by ludzie nie żyli. Powstał Jowisz i żyjemy, proste. Gdzie tu szukać legendy o Bogu?
Bóg istnieje, ale nie ma
Bóg istnieje, ale nie ma sensu się do niego modlić. To wszytko to jedna gra, zabawa. Napisał algorytm i odpalił tą grę, powstawały gwiazdy, planety, ewoluowało życie, powstawały cywilizacje techniczne, zabijanlo się między sobą. Człowiek odróżnił zło i dobro - pojęcia względne. Gdy stał się dominującym gatunkiem, zagłębił się w konkurencję wewnątrzgatunkową - wojny, zazdrość, kradzieże, zabijanie - to wszystko hartuje geny - przetrwają najlepsi - najsilniejsi, najmądzrejsi, najbardziej zaradni, najlepsze stada, plemiona, systemy, państwa. Wy wszyscy tutaj nazywacie to jakimiś karmami, czakrami, uczynkami - ale to wszystko wygląda tak jak u zwięrząt - konkurencja wewnątrzgatunkowa. A jeśli dla kogoś przykład wojny jest zbyt odległy - nie rywalizowaliście nigdy z nikim o pracę? O dziewczynę?
Cały czas sie do neigo nei
Dodane przez antoni pustelnik (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Bóg istnieje, ale nie ma
Cały czas sie do neigo nei musisz modlic ale w zupełnosci się z toba nei zgadzam bop jak się jest zdrowym katolikiem i się wierzy w Boga to trzeba jeżdzić do kosciołą co niedizelę i należy pamietać żeby nic w niedziele nei robić. modlitwa głównie msza sw to jedyny sposób na porozumiewanie sie z Bogiem. oczywiscie mozna też czasami odpoczywać od Boga i wyjechać an wycieczkę i jakiś czas nei chodzić do kosćiołą ze względu ze jest sie na wczasach lub na zabawie ale jak sie jest w domu to powinno jeździć do kosćiołą. Oczywiscie nei zmuszam cie dot ego abyś chodził co niedziele na msze ale mówię czego zada Bóg.
Dodaj komentarz