Ostrzelano UFO, które pojawiło się w okolicy Kapsztadu
Image

W okolicach Kapsztadu, w Republice Południowej Afryki, doszło do dziwnego incydentu, który może się okazać dowodem na to, że wojsko oddało wiele strzałów do jakiegoś dużego niezidentyfikowanego obiektu latającego. UFO obserwowano przez ponad 40 minut i według świadków znajdowało się w okolicy bazy marynarki w Simonstown.
Do zdarzenia doszło 6 kwietnia 2013 roku w godzinach wieczornych, około 21:00 czasu lokalnego. To właśnie z pobliskiej bazy wojskowej prowadzony był ostrzał tego obiektu. Jak donosi portal www.worldnewstomorrow.com nie jest jasne czy celowano do tego obiektu, czy tylko starano się go przepłoszyć. Wiadomo za to, że obiekt nie odpowiedział ogniem.
Ze względu na to, że zdjęcia wykonywano nocą kształt obiektu nie jest łatwy do ustalenia. Sądząc po dystrybucji świateł może być dyskoidalny. Nie można również wykluczyć, że był obiekt, który wyłonił się spod wody, czyli według oficjalnej nomenklatury byłby to nie UFO USO.
Według świadków obserwacji incydent był bardzo słabo widoczny gołym okiem. Jednak, gdy zafrapowany strzałami w oddali mieszkaniec wybrzeża użył kamery z włączonym filtrem podczerwieni udało mu się zobaczyć znacznie więcej. Obiekt na powyższym nagraniu mógł mieć nawet kilka kilometrów długości i w jego okolicy widziano wiele niebieskich świateł wyglądających jak mniejsze pojazdy orbitujace wokół niego.
Bardzo dziwna była tez reakcja wojska, które zapytane o przyczyny ostrzału w nocy najpierw udawało, że do niczego nie doszło a potem, gdy stało się to zbyt ewidentne przyznano, że odbywały się ćwiczenia. Trudno zrozumieć, co można ćwiczyć w bazie marynarki wojennej skoro wszystkie okręty znajdowały się w porcie.
Incydent pozostanie zapewne nierozwiązany, bo trudno oczekiwać, że władze powiedzą prawdę. Biorąc jednak pod uwagę, że według przekazów wystrzelono kilkaset salw można zadać pytanie o to, dlaczego i z czego strzelano do tego obiektu. Niektórzy sugerują, że w to starcie zaangażowany był ziemski tajny samolot kosmiczny Aurora. Gdyby tak uznać wtedy na cały incydent należałoby spojrzeć inaczej i nie byłby to wtedy ostrzał obiektu, ale starcie powietrzne. Sprawę badają dokładnie lokalni ufolodzy, więc być może doczekamy się jeszcze ciągu dalszego.
Źródła:
http://www.worldnewstomorrow.com/?p=7642
http://www.capetown-direct.com/activity/visit-simons-town-naval-harbour
- Dodaj komentarz
- 16428 odsłon
i tak wiemy, że jesteś
Dodane przez Endor w odpowiedzi na Najbardziej rozwiniętą istota
i tak wiemy, że jesteś księdzem.i przestań probowac nawracac tutaj ludzi.
prosze kśendza, piszemy
Dodane przez Endor w odpowiedzi na Najbardziej rozwiniętą istota
prosze kśendza, piszemy przyszła a nie "pszyszła". Reszty nie skomentuję, bo większych bredni w życiu nie czytałem - łącznie z podpisem. życzę tylko "głośnej tacy" w kolorze brązowym i żeby kśondz był zawsze "tym z przodu".
Te wszystkie istoty to mogą
Dodane przez UFO-Emilcin w odpowiedzi na Pamietam ciemny świat.
Te wszystkie istoty to mogą być produktem Aniołów, które je stworzyły w kooperacji ze Stwórcą wszechświata. Zresztą Wszechświat istnieje kilka tysięcy lat, więc to musi być jakiś błąd w "channelingu", chyba, że przybyły z innego Wszechświata lub innego wymiaru to wtedy opisy wieku tych istot miały by sens..., a wysokość na przykład 3 metrów to ludzie uzyskiwali w świecie przed potopowym gdzie miał miejsce kontakt Aniołów z ludzmi.
(ten pan na lewo w turbanie ma twarz Tuska... to są autentyczni fizycznie wysocy ludzie bo dłonie mają wielkości dwóch normalnych dłoni)
[ibimage==16066==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]
Jesteś nużąco monotonny.
Dodane przez Homo sapiens w odpowiedzi na Te wszystkie istoty to mogą
Jesteś nużąco monotonny.
A skąd pewność, że
Dodane przez Homo sapiens w odpowiedzi na Te wszystkie istoty to mogą
A skąd pewność, że człowieczek pośrodku jest "normalnego wzrostu"
Miałem kolegę, który miał 1.40 wzrostu - może ten pan ma tak samo...
Bez "czegoś mierzalnego" - jest to tylko gdybanie...
Podobnie z wiekiem wszechświata, mającym rzekomo tylko kilka tysięcy lat - teoria ciekawa, ale gdy proszę o wiecej danych, zawsze odpowiada mi cisza...
Ja też mogę powiedziec, że wszechświat ma tylko 200 lat - bo jesli w ciągu ostatnich 150 lat doszliśmy z powozu konnego do statków kosmicznych, to tempo rozwoju wskazywałoby na to, że 300 lat temu powstał człowiek, 450 lat temu powstało życie, a 600 lat temu wszechświat.
Oczywiście wykopaliska i wszystko jest sfałszowane by to ukryć...
Ludzkość jest bardzo ciekawym
Ludzkość jest bardzo ciekawym zjawiskiem w kosmosie. Najpierw wysyła sygnały o swojej obecności, a jednoczesnie zaprasza obce cywilizacje do kontaktu.....no i jak już te obce cywilizacje zapuściły się na tę prowincję kosmosu, zwaną Ziemią, to ziemianie zaczęli do nich strzelać ze strachu. Specyficzna gościnność.
Specyficzna wizja
Dodane przez Laura (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Ludzkość jest bardzo ciekawym
Specyficzna wizja
Niezwykłe akrobacje w
Niezwykłe akrobacje w powietrzu, dematerializacja i materializacja, niewidzialność dla radarów, zdolność do zmieniania kształtów i bezgłośność lotu, to tylko niektóre z charakterystycznych elementów składających się na ogólny wizerunek zjawiska UFO, które już od ponad sześćdziesięciu lat stanowi wyzwanie dla współczesnej nauki.
Wśród tak wielu niezwykłych, wręcz nieprawdopodobnych, i tym samym trudnych do zaakceptowania w oparciu o znane nam systemy pojęciowe cech fenomenu UFO jest jeszcze jedna, której, co ciekawe, badacze tego zjawiska dotychczas nie poświęcali zbyt wiele uwagi, a która może być wskazówką prowadzącą do rozwiązania zagadki pochodzenia NOLi – zagadki, która zdążyła już ,,uformować” światową ufologię w dość szerokim spektrum przekonań, począwszy od mniej a skończywszy na wyjątkowo kontrowersyjnych koncepcjach, z których na dzień dzisiejszy coraz większe uznanie zyskuje w kręgach ufologicznych teoria równoległych światów. O czym mowa ? Otóż chodzi o intrygujący stan ciszy i nie tylko, jaki dość często towarzyszy wielu spotkaniom z UFO, który zwykło się tłumaczyć jako chwilowe ,,zniknięcie” materialnego świata i zmysłów i jakby wejście do magicznej krainy. Ów stan, nazywany przez niektórych ufologów stanem zmienionej świadomości analogicznie do cudownych doświadczeń Dorotki zabranej do magicznego świata w Czarnoksiężniku z krainy OZ, z którego wróciła bez jakiegokolwiek świadectwa potwierdzającego jej niezwykłe doświadczenia, został ochrzczony przez wybitną brytyjską badaczkę zjawiska UFO, Jenny Randles, mianem ,,Czynnika Oz”.
Wbrew powszechnemu mniemaniu, definicja terminu ,,Czynnik Oz” nie ogranicza się tylko do opisu osobliwej ciszy, do jakiej stosunkowo często dochodzi przed lub też z chwilą pojawienia się NOLa. Z ,,Czynnikiem Oz” mamy również do czynienia w sytuacjach, gdy dochodzi do szeroko rozumianych anomalii czasowych będących wskazówką dla niektórych ufologów, iż w tych przypadkach mogło dojść do wzięcia na pokład NOLa. Owe anomalie czasowe mogą objawiać się w postaci czasu, który stanął w miejscu (lub został ,,zamrożony”), a w innych przypadkach został rozciągnięty, co odnotowuje się znacznie częściej w czasie bliskich spotkań. Trzecią i ostatnią cechą wskazującą na wystąpienie ,,Czynnika OZ” jest na przykład nagłe zniknięcie samochodów z drogi, z której jest obserwowany NOL. Innym razem mamy do czynienia z osobliwym brakiem innych świadków w rejonie manifestacji NOLi, mimo ich dużych rozmiarów i tego, że są obserwowane również za dnia.
Można domniemywać, że ,,Czynnik OZ” spotyka się jedynie podczas obserwacji NOLi. Jednak również w kwestii występowania fenomen ten jest szeroko rozumiany, albowiem odnotowano go w trakcie manifestacji różnych zjawisk paranormalnych, takich jak chociażby telepatia, luki w czasie, OBE (Out of the Body Experience – doświadczenie z przebywaniem poza ciałem), a także obserwacje duchów. Aby nieco przybliżyć Czytelnikom istotę ,,Czynnika Oz”, w artykule tym ograniczę się jedynie do przedstawienia go na przykładzie zjawiska UFO, prezentując kilka obserwacji oraz ciekawych ludowych podań, które opowiadają o magicznych krainach, w których czas płynie inaczej. Zacznę od kilku charakterystycznych incydentów pochodzących z archiwum LKBZN KONTAKT. Świadkom niżej opisanych zdarzeń nadałem fikcyjne imiona i nazwiska, z uwagi na ich życzenie zachowania całkowitej anonimowości, a także ze względu na to, że przy omawianiu obserwacji UFO zwykle nie podaję prawdziwych imion i nazwisk świadków.
Klasycznym przykładem zdarzenia, w którym odnotowano wystąpienie ,,Czynnika OZ”, jest bardzo interesująca obserwacja, do jakiej doszło wiosną 1973 roku (bliższej daty nie udało się ustalić) w niewielkiej miejscowości Gorlice położonej na południe od Kostrzynia w Lubuskiem.
Pewnego ciepłego majowego wieczora około godziny 20.00 14 – letni wówczas Władysław wychodzi ze swojego domu na dwór, aby się przewietrzyć i chwilę pospacerować. Wchodzi na ganek iż zaczyna rozglądać się po okolicy. Nagle rozlega się głośny świst o tak dużym natężeniu, że jest nie do zniesienia. Odruchowo odwraca głowę w prawo w kierunku źródła dźwięku i w tym samym momencie okolice spowija całkowita cisza. Ustaje cykanie owadów, świergot ptaków i wiatr. Spoglądając w prawo, dostrzega jednocześnie w odległości 30 metrów od ganku, tuż za rosnącymi w tamtym miejscu drzewami, unoszący się na wysokości około 15 – 20 metrów niewielkich rozmiarów ciemnobrązowy, jednolity na całej powierzchni, dysk. Obiekt wygląda jak dwa połączone ze sobą talerze, które oddziela biegnący wzdłuż całego pierścień złożony z czerwono purpurowych świateł pulsujących w jednosekundowych odstępach i jednocześnie wirujących wokół całego obiektu z prędkością jednego obrotu na 20 sekund. Na szczycie dysku świadek dostrzega ponadto okrągłą kopułę o mniejszej średnicy, a nad pasem pierścieni szereg ciemnoszarych kwadratowych okien 2 – 3 razy większych od świateł widocznych na pierścieniu.
Rzeczą dość niezwykła a zarazem powszechnie spotykaną w tego typu zdarzeniach było całkowite unieruchomienie świadka, który w czasie całej obserwacji mógł jedynie poruszać oczami i śledzić ruchy obserwowanego przez siebie NOLa. Z kolei NOL zaczął po chwili wolno przemieszczać się w kierunku zachodnim. Po pokonaniu około 50 – 60 metrów nieco przyspieszył, a po oddaleniu się na odległość 200 metrów zaczął się wznosić i z chwilą gdy dotarł nad pobliską miejscowość Pławidła (4 km od Gorlic), przekroczył granicę polsko – niemiecką i przestał być widoczny.
Literatura folklorystyczna jest o tyle ciekawa, że odsłania przed nami cały szereg niezwykłych ludowych opowieści, w których oprócz historii opowiadających o kontaktach ludzi z demonicznymi stworami, które wykazują wyraźne podobieństwo do istot występujących we współczesnych relacjach z wzięć, odnajdujemy również takie, które opowiadają o baśniowych krainach, gdzie czas i przestrzeń funkcjonują inaczej, co tylko potwierdza domniemania, że ,,Czynnik OZ” towarzyszył spotkaniom z NOLami już w zamierzchłych czasach. Idealnym tego przykładem jest legenda o irlandzkim bohaterze, wojowniku Osjanie, którego piękna księżniczka z rodu Sidhe zwabiła do swojej magicznej krainy miłości (Tir na nog). Osjan przebywał w tej mistycznej krainie przez trzysta ziemskich lat. W końcu zatęsknił za swoją ojczystą ziemią i postanowił wrócić do Irlandii, żeby wziąć udział w naradach Bractwa Fedin. Otrzymał białego konia i został ostrzeżony, że pod żadnym pozorem nie wolno mu z nie go zsiąść. Wróciwszy do swojego świata, Osjan ku swojemu wielkiemu zaskoczeniu dowiedział się, że wszyscy jego najbliżsi przyjaciele już dawno nie żyją, zaś kraj całkowicie się zmienił. W końcu zsiadł z konia i dotknąwszy ziemi przeobraził się w niedołężnego starca.
Podobną historię przedstawia angielska legenda o dwóch robotnikach rolnych – Rhysie i Llewellynie. Pewnej nocy obaj wracali z pracy do domu, gdy nagle Rhys usłyszał dziwną muzykę. Ponieważ Llewellyn nic nie słyszał, ruszył dalej do swojego domu, natomiast podekscytowany tajemniczą muzykę Rhys zaczął tańczyć w jej rytm. Nazajutrz wszelki słuch po nim zaginął, zaś zorganizowane poszukiwanie nie dało rezultatu. Podejrzany o zamordowanie Rhysa Llewellyn został uwięziony. Wkrótce zdarzeniem tym zainteresował się uczony starzec, który kazał Llewellynowi zaprowadzić siebie na miejsce, gdzie ostatni raz widział Rhysa. Dotknąwszy stopą ,,magicznego kamienia”, Llewellyn usłyszał przejmującą muzykę harf i zobaczył Rhysa tańczącego w kręgu z ,,małymi ludzmi”. Udało mu się go wyciągnąć i w tedy Rhys oświadczył, że tańczy dopiero od kilku minut. Był zaskoczony faktem, że upłynęło tak wiele czasu od chwili, gdy zaginął. Wkrótce potem zachorował i zmarł.
Wracając jeszcze do podań ludowych, należy zwrócić uwagę na to, że podobne motywy do bajecznych krain przewijające się w angielskim folklorze odnajdujemy również w folklorze chińskim. Nie sposób tutaj zaprezentować czytelnikom choćby części tych niezwykłych legend nafaszerowanych ufologicznymi elementami, niemniej jedna z nich zasługuje tutaj na szczególną uwagę. Mowa w niej o dość powszechnie spotykanych w chińskich podaniach ludowych ,,jaskiniowych niebiosach”. Według tamtejszych legend pod górami Tu Kuang-t’’ing istnieje cały szereg podziemnych ,,jaskiniowych niebios”. Bohater jednej z takich legend postanawia odwiedzić owiane tajemnicą kompleksy tych jaskiń i dociera do pięknej krainy, w której spotyka zapierające dech w piersiach pałace, pawilony z czerwonego jedwabiu, a w nich urocze kobiety, które grają dla niego piękne melodie, podczas gdy on delektuje się smakiem cudownego napoju. W pewnym momencie postanawia wrócić do domu. Po wielu trudach udaje mu się opuścić ciągnącą się w nieskończoność sieć podziemnych jaskiń. Gdy dociera do domu, napotyka jedynie swoich potomków aż z dziewiątego pokolenia, którzy informują go, że ich dawny przodek udał się przed wiekami do strasznych pieczar jaskiniowych gór Tu Kuang-t’’ing i już nigdy z nich nie wrócił.
Wybitny znawca kultury staroindyjskiej i zarazem czołowy badacz zjawiska UFO, R.L. Thompson, analizując literaturę wedyjską w swojej słynnej książce ,,Tożsamość obcych”, dowodzi, że w takich w bogate aspekty ufologiczne starożytnych dziełach, jak Ravana i Mahabharata, można również doszukać się historii zawierających ,,Czynnik OZ”. Oto jeden z przykładów pochodzący z Ramajany:
Wtedy, korzystając z okazji, w przebraniu wędrownego mnicha Ravana szybko zbliżył się do pustelni, aby odszukać Vaidelhi (Sitę). Miał splątane kędziory, ubrany był w szafranową szatę, dzierżył potrójne berło i lostę. Ów wielce potężny Raksas – wiedząc, że Sita jest sama – o zmierzchu, gdy pod nieobecność Słońca i Księżyca ciemność okrywała ziemię całunem, podszedł do niej w postaci ascety..
Na widok potwornej zjawy przestały się poruszać liście drzew, znieruchomiał wiatr, burzliwy nurt rzeki Godaveri uspokoił się i zaczął płynąć cicho. Natomiast dziesięciogłowy Ravana, wykorzystując nieobecność Ramy, w postaci mnicha o czcigodnym wyglądzie przybliżył się do Sity, gdy ta – ze względu na swego pana – pogrążona była w smutku.
więcej tu
http://czastajemnic.blogspot.co.uk/2013/04/normal-0-false-false-false-c…
Zmusiło ono mnie bowiem do zadania sobie pytania "dlaczego wszelkie badania dotyczące UFO są prześladowane i muszą być prowadzone w głębokiej konspiracji". Badania te przecież nikogo nie krzywdzą, a ponadto biorąc pod uwagę kontrowersję jaka je otacza, są one ogromnie potrzebne naszej cywilizacji. Z czasów kiedy byłem aktywistą oryginalnej Solidarności, ciągle pamiętam podstawową zasadę, że kiedykolwiek zachodzi konieczność uciekania się do konspiracji, zawsze istnieć musi jakiś rodzaj okupanta który prześladuje owych ludzi zmuszonych do uciekania się do konspiracji. Stąd następnym moim pytaniem było: "kto jest owym niewidzialnym okupantem, jaki prześladuje wszystkich badaczy którzy dokonują rzeczowych badań UFO". Jak to doskonale już wiadomo, sukces badań naukowych głównie polega na zadawaniu właściwych pytań i potem znajdowaniu dla nich poprawnych odpowiedzi. W tym przypadku zapytanie "kto jest owym niewidzialnym okupantem" okazało się tym właściwym zapytaniem, które dostarczyło mi lawinowej odpowiedzi. Tak się stało, ponieważ poprawna odpowiedź na to pytanie brzmi owym niewidzialnym "okupantem" który prześladuje badania UFO, są sami UFOnauci, którzy z wielu najróżniejszych powodów usilnie przeszkadzają ludziom w poznaniu prawdy na ich temat, zaś w ramach tego przeszkadzania m.in. niszczą każdego kto bada ich zbyt dociekliwie. Tak samo jak owa odpowiedź szokuje, doskonale ona pasuje do wszelkich znaków zapytania dotyczących UFO. Wyjaśnia ona bowiem dlaczego istnieje tak wiele przeciwieństw i kontrowersji w naszym odbiorze zjawiska UFO, dlaczego ludzie reagują histerycznie na każdą wzmiankę słowa UFO, dlaczego istnieje cała ta oficjalna wrogość w odniesieniu do badań UFO, dlaczego każdy kto rzeczowo bada UFO zawsze dotknięty zostaje najróżniejszymi problemami i karami, dlaczego poprawne i racjonalne teorie i wyjaśnienia dotyczące UFO są zawsze krytykowane, podczas gdy najróżniejsze zwariowane teorie są rozmnażane w nieskończoność i upowszechniane bez najmniejszego oporu ani krytycyzmu, dlaczego wszelki materiał dowodowy jaki mógłby ujawnić sekretą działalność UFOnautów na Ziemi zawsze znika zanim ktokolwiek ma czas aby go dokładnie przebadać, dlaczego istnieją dosłownie tysiące i tysiące autentycznych zdjęć UFO dokumentujących z ogromną konsystencją i powtarzalnością istnienie tych samych statków międzygwiezdnych, jednak ciągle jacyś "luminarze nauki" uparcie stwierdzają że nie ma dowodów na istnienie UFO, itd., itp.
http://www.totalizm.pl/pajak_jan.htm
@zielonawyspa Bardzo
Dodane przez zielonawyspa w odpowiedzi na Niezwykłe akrobacje w
@zielonawyspa Bardzo ciekawie to opisałeś,bliskie mi są pewne fakty z tego tekstu.
Skoro ufo to migające
Skoro ufo to migające światełka,to ja już niejedno ufo widziałem tylko o tym nie wiedziałem.A admina do media markt to chyba nie wpuszczą