Oto mniej znane teorie o katastrofie UFO z Roswell

Kategorie: 

Źródło: pixabay.com

Niemal każdy, nawet osoby, które niezbyt interesują się tematyką UFO, znają, bądź kojarzą teorię dotyczącą tego, co stało się w Roswell w 1947 roku. Rozbicie się UFO, sekretne eksperymenty wojskowe, balon meteorologiczny. Są również mniej znane teorie dotyczące tego wydarzenia.

Jedną z nich jest teoria Jima Keitch’a, którą zawarł w swojej książce. Opisuje ona spotkanie autora z osobą, która pracowała nauczyciel inżynierii i wieloletni badacz w Nowym Meksyku i, która rzekomo znała prawdę na temat tego, co zaszło w Roswell. Według zeznań tej osoby prawdziwą wersją było to, że doszło do wypadku z udziałem bombowca B-29. Miał on lecieć z bazy sił powietrznych w Sandii do Roswell. Samolot miał celowo, lub przypadkowo spuścić na ziemię skorupę bomby atomowej wraz, z którą spadła część folii metalowej, która była używana do zagłuszania radarów.

Kolejna teoria odnosi się do innej, która zakłada, że nie ma czegoś takiego jak UFO i obce rasy. Są to starożytni mieszkańcy Ziemi, którzy żyją w głębi planety i udają istoty pozaziemskie, żeby zakamuflować swoją prawdziwą tożsamość. Są oni podupadłą cywilizacją, jednak wykorzystują hologramy i inscenizacje, abyśmy nie widzieli prawdy. Mogli oni używać dużych statków, które przypominają balony. Być może właśnie jeden z takich statków odnaleziono w Roswell. Możliwe, że został on wysłany na jakąś misję, lecz przeszkodziła mu w tym burza, która spowodowała jego rozbicie.

Inną wersję zdarzeń prezentują też członkowie grupy Collins Elite. Zakłada ona, że UFO jest pochodzenia demonicznego. Według nich wydarzenie w Roswell były niczym innym, niż znakomitym użyciem konia trojańskiego. Demony użyły rodzaju „kosmicznej alchemii”, aby stworzyć wszystkie rzeczy, które znaleziono w Roswell. Innymi słowy był to genialny podstęp i inscenizacja, która miała wywołać w nas wrażenie, że istoty ziemskie są na naszej planecie, podczas gdy tak naprawdę są to wszechmocne sługi Szatana.

Incydent w Roswell wytłumaczył również Timothy Cooper, który rzekomo posiadał obszerne zbiory dotyczące wszystkich przypadków z UFO. Jeden z nich opisuje, co stało się w Roswell.  Sugeruje on, że na tamte tereny spadła głowica V-2 w wersji, która była tajnie opracowywana. Jednak pozostała ona nienaruszona, ale śmiercionośny ładunek został wystawiony na działanie sił natury. To zmusiło siły Projektu Broni Specjalnej do zamknięcia miejsca katastrofy i zniwelowania jej pozostałości. W ramach przykrywki ujawniono, że odkryte szczątki to pozostałości radaru śledzącego, który był zawieszony na balonach.
 

Ocena: 

1
Średnio: 1 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika b@ron

no wszystkie te wersje trzeba

no wszystkie te wersje trzeba brać pod uwagę, całkowicie teoretycznie przyjmijmy że dinozaury wygineły przypadkowo... bladego pojęcie nie mamy co było milony lat przed dinozaurami i są jedynie jakieś sugestie i przypuszczenia, co niektórych którzy się mianują naukowcami... druga sprawa, to zaprawdę dziwne że ci którzy wierzą w ewolucję, sprytnie nie podejmują tematu, dlaczego niby człowiek jako jedyny wyewoluował jako istota inteligentna, chociaż wiele gatunków ma dużo większe możliwości adaptacyjne w niesprzyjających warunkach, które na przestrzeni lat non stop się zmieniały ...

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Portret użytkownika Danashiri

Ja nie jestem belfrem od

Ja nie jestem belfrem od polskiego ale razi mnie umieszczanie przecinków w nieodpowiednich miejscach. To sprawia, że naprawdę źle czyta sie taki tekst. Czytajcie co wstawiacie, gdyż robi się z tego jeden wielki bełkot. Artykuł może i mógłby być ciekawy, jednak początek zniechęcający...

Skomentuj