Pasażer amerykańskich linii lotniczych sfotografował dziwny obiekt, na pustyni w Nevadzie

Kategorie: 

Youtube

Nevada to dość szczególne miejsce jeśli chodzi o kwestie związane z UFO. To właśnie tam znajdować się ma słynna strefa 51, która rzekomo skrywa jedne z najpilniej strzeżonych sekretów Stanów Zjednoczonych, w tym również i szczątki wielu pozaziemskich pojazdów, odkrywanych na przestrzeni ostatnich 50 lat. Nie powinien więc nikogo dziwić fakt, że gdy tylko w sieci pojawiły się zdjęcia dziwnego obiektu sfotografowanego nad przestrzenią powietrzną Nevady, zainteresowanie tym zdarzeniem rosło w zatrważającym tempie.

 

Zgodnie z zeznaniami świadka, który był pasażerem samolotu lecącego na trasie San Jose w Kalifornii – Houston w stanie Texas, w dniu 30 października 2015 roku. W trakcie przelotu nad pustynną Nevadą świadek zauważył dziwne migające światła odbijające się od powierzchni ziemi. Co ciekawe, żaden z pozostałych pasażerów, a nawet i kapitan samolotu nie zwrócili uwagi na dziwne zdarzenia pod ich stopami.

[ibimage==25737==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Świadek zdarzenia wykonał kilka fotografii dziwnego obiektu po czym udał się ze swoim odkryciem do agencji MUFON, gdzie jego sprawa otrzymała numer 72656. Jak nie trudno się domyślić, rewelacje odkryte przez tego anonimowego świadka wywołały niemałe poruszenie w środowisku ufologicznym.

[ibimage==25738==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Zgodnie z opinią jednego z blogerów zajmujących się tematyką UFO Scotta Warringa, pokazany na zdjęciu obiekt może być kamuflującym się pojazdem kosmicznym, który z racji kąta padania promieni słonecznych stał się na krótki moment widzialny. Zdaniem Warringa tego typu aktywności są dość powszechne w obserwacjach UFO i jak sam mówi:

"Niektóre z nich kamuflują się jako chmury, inne jako element otoczenia, w czasie gdy jeszcze inne osiągają pełną niewidzialność. Myślę, że w tym wypadku obiekt dopiero co wylądował i z racji kątu padania promieni słonecznych był częściowo widoczny dla obserwatora z góry."

 

Oczywiście od razu pojawiły się też głosy sprzeciwu. Zdaniem sceptyków dziwny obiekt widoczny na zdjęciach anonimowego świadka, może być poprostu skupiskiem ognisk słonecznych. Wyjaśniałoby to nie tylko oślepiający blask opisywany przez pasażera samolotu, ale i również dlaczego tego typu instalacja znajdowałaby się na środku pustyni.

Rzeczywiście w tym wypadku najlepszym wyjaśnieniem zdaje się być odpowiedź sceptyków. Zarówno kształt jak i barwa dziwnego obiektu w zaskakującym stopniu koresponduje z ulokowanąna pustyni Nevady instalacją solarną Crescent Dunes Solar Energy Project. Ta 110 MW elektrownia została ukończona we wrześniu tego roku i z racji jej kształtu mogłaby rzeczywiście zostać pomylona z latającym spodkiem. Kwestią sporną pozostaje fakt, czy to nad nią przelatywał wtedy samolot z ów świadkiem, ale wszystko wskazuje na to, że najprawdopodobniej tak właśnie było.

[ibimage==25740==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

[ibimage==25739==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

 

 

Ocena: 

3
Średnio: 3 (1 vote)
loading...

Komentarze

Myślę, więc jestem...

Portret użytkownika pmpoznan

Przecież jak byk są dwa

Przecież jak byk są dwa porównawcze zdjęcia, tej elektrowni słonecznej i rzekomego obiektu. No kurde mol widać że to ta właśnie elektrownia tylko z innej perspektywy widoczna. Mało tego!! Wszystko się zgadza z wyraźnym zdjęciem tej elektrowni... skoro jest wyjaśnienie że to elektrownia to... No dobra niech mi Zibi powie gdzie są te oczy i nos bo nie mogę znaleźć Smile

Strony

Skomentuj