Pięć skupisk pamięci Total Recall

Kategorie: 

Źródło: popotopie.blogspot.com

Aby doświadczać, albo zacząć uczestniczyć w dziejącym się właśnie na żywo "filmie", należy wyrobić w sobie silne przekonanie o fałszu ewolucji, wraz z nim rozpocząć kontemplację otaczającego nas świata, docierającego poprzez system informatyczny układu nerwowego rejestratorów(czyli eksteroreceptorów pobudzanych przez zewnętrzne bodźce), nazwanych receptorami, do duszy. Receptory to wyspecjalizowane komórki, lub narządy zmysłowe odbierające informacje z otoczenia.

W sanskrycie to co dociera z "zewnątrz" nazywamy "Rupą" (inaczej zwaną skandhą ciała/formą materialną), tworzona jest przez cztery główne elementy/żywioły. W starożytnej medycynie (Galena) żywioły wiązano z czterema esencjami, od których równowagi zależało zdrowie człowieka.

 

Forma materialna, rejestrująca "film", jest w filozofii buddyjskiej jedną ze "skupisk/skandh". Skupiska (skandhy) w buddyzmie są zbiorami stosowanymi przez buddę w celu klasyfikowania wielu rozmaitych fizycznych i mentalnych zjawisk na poziomie pięciu psychofizycznych komponentów, lub inaczej pięciu tzw. skupisk lgnięcia, które tworzą każdą istotę w sansarze, tj. w świecie pożądania i formy.

Istoty ludzkie mogą lgnąć do różnych rzeczy, przykładowo do tzw. "bogactwa", seksu, używek, itp., itd... Oprócz skupiska "cielesnego" czterech żywiołów, buddyzm wyróżnia jeszcze cztery inne, tj.: uczucia (sanskryt vedana), percepcja, (sanskryt samjna), formacje mentalne (sanskryt samskara) i świadomość (sanskryt vijnana). Ostatnia ze skupisk to "świadomość", w opinii buddyzmu jest to "rejestrowanie" sześciu zmysłów: ciała, oka, ucha, nosa, języka i umysłu.

 

W buddyzmie mahajany zalicza się tu także alajawidżnianę, czyli świadomość magazynującą (Total Recall), w której gromadzone i przechowywane są wszystkie przeszłe doświadczenia, które później stają się nasionami dla kolejnych późniejszych świadomości(duchów !), dlatego tak ważne jest by siać odpowiednie nasiona, to znaczy duchowe nasiona ! "I mówił im wiele w przypowieściach tymi słowami: Oto siewca wyszedł siać.

 

A gdy siał, niektóre [ziarna] padły na drogę, nadleciały ptaki i wydziobały je. Inne padły na miejsca skaliste, gdzie niewiele miały ziemi; i wnet powschodziły, bo gleba nie była głęboka. Lecz gdy słońce wzeszło, przypaliły się i uschły, bo nie miały korzenia. Inne znowu padły między ciernie, a ciernie wybujały i zagłuszyły je. Inne w końcu padły na ziemię żyzną i plon wydały, jedno stokrotny, drugie sześćdziesięciokrotny, a inne trzydziestokrotny. Kto ma uszy, niechaj słucha!" Mt 13, 1-9.18-23

Właśnie przeczytali państwo "Kto ma uszy, niechaj słucha" - Zbawiciel Jezus Chrystus daje nam tu wskazówkę co do jednego ze "skupisk", ale nie chodzi tu o element skandhy formy, lecz o "uszy duszy" ! Mowa jest tu o jakiejś zdolności, której nie wspomina doktryna o "Pięciu skupiskach". Na początku wspomnieliśmy o kontemplacji. Jeśli nie potrafimy na początkowym etapie skupiać się na Chrystusie, to może powinniśmy przykładowo medytować o bezustannie przemieszczającej się planecie Ziemia, o tajemniczym Układzie Słonecznym.

 

Zwłaszcza jeśli wszystkie te rzeczy, wraz z cudem życia, zostały stworzone przez Byt Wszechmocny. „Istotnie, główną frustracją jaką powoduje kopalny zapis jest to, że nie mamy empirycznego świadectwa odnoszącego się do ewolucyjnych tendencji większości morfologicznych adaptacji”. (Stephen J. Gould and Niles Eldredge, Species Selection: Its Range and Power, naukowa korespondencja do redakcji Nature, 1988, vol. 334, s. 19.)

 

Kontemplacja "filmu na żywo", dziejącego się "na zewnątrz" i "wewnątrz" nas, nie jest łatwym przedsięwzięciem, chodzi o to by się przenieść realnie do "środka" rzeczywistego filmu, by go doświadczać prawdziwie i duchowo, by rozróżniać to co przejściowe od tego co wieczne, byśmy dzięki Świętej Nauce Jezusa rozróżniali pięć skupisk maji.

 

Gdyby ktoś z państwa doszedł do silnego duchowego przekonania i zaczął doświadczać "filmu" w prawdzie (kreacjonistycznej) o istnieniu Boga YHWH i Jego Nieba, to istnieje biblijny przykład efektu jaki wtedy może nastąpić: "Znałem człowieka w Chrystusie, który przed czternastu laty – czy to w ciele było, nie wiem, czy poza ciałem, nie wiem, Bóg wie – został uniesiony w zachwyceniu aż do trzeciego nieba" 2 List do Koryntian 12,2-4

Jeśli nie mamy przekonania o nadnaturalnej Istocie, Ojcu Jezusa, jako Stwórcy, to musimy wznosić się stopniowo, najlepiej przyswajać informacje z dziedziny Inteligentnego Projektu, inaczej dalej będziemy tkwić w ułudzie maji pięciu skupisk ułudy ewolucjonizmu. Duża ilość ludzi uduchowionych określa odbiorniki telewizyjne jako "diabelskie pudełka". W pewnym sensie "magiczna skrzynka" jest odbiciem tego co się dzieje w naszych głowach.

 

Jeśli ktoś ma w głowie myśli polityczne to dostarcza do umysłu/duszy programy ułudy politycznej, inna osoba z pustogłowiem (dukkha), albo w amoku pięciu skupisk ogląda "taniec z idiotami", jeszcze inna medytuje naturę, lub przełącza na programy religijno-filozoficzne, czy archeologiczne. Wszystko to co pochodzi z "diabelskiej skrzynki" zaliczamy do skandhy percepcji (sanskryt: samnja). W wyniku owych uczuć przekazywanych przez "telewizyjne przekaźniki maji" powstaje uwarunkowana nimi indywidualna percepcja świata, często spaczona - karmiąca opętańców.

Następnie odpowiednio do owej percepcji (wersji) świata tworzą się formacje mentalne (4 skandha formacji mentalnych), co wpływa na świadomość (5 skandha swiadomości), pozwalając na doświadczanie odpowiednio mniejszego bądź większego cierpienia (dukkha). Dukkha to buddyjski termin pochodzący z sanskrytu oznaczający cierpienie, często jest też tłumaczony jako psychiczny dyskomfort związany z brakiem trwałego zadowolenia, co wielokrotnie jest efektem obserwownym już po zaledwie kilkunastominutowym oglądaniu "wysokiej rozdzielczości przekaźników LCD maji".

 

Lgnięcie (do odbiorników maji TV) wraz z ignorancją stanowią kluczowe elementy Współzależnego Powstawania (jednego z głównych poglądów używanych w buddyzmie.). Lgnięcie jest trójdzielne i rozróżnia się lgnięcie do przyjemności sensorycznych (kamatanha), lgnięcie związane z poglądami eternalizmu (bhavatanha), czyli o nieprzemijalności i lgnięcie związane z poglądami nihilizmu (vibhavatanha - LGBT i inne wykolejenia cywilizacji śmierci), czyli utrzymywanie poglądu, że wszystko znika po śmierci (ewolucjonizm - materializm naukowy !).

Jeśli chodzi o tzw. doktrynę reinkarnacji, często poruszaną przez sekty Nwe Age, to należy bardzo mocno podkreślić, że Buddyzm nie zakłada istnienia nieśmiertelnego pierwiastka człowieka, który migruje odradzając się pomiędzy różnymi formami egzystencji ! A to właśnie jest wykładnią sekt UFO New Age ! Buddyzm nie postuluje istnienia duszy w rozumieniu jądra ludzkiego istnienia. Natomiast to, co jest przekazywane z egzystencji na egzystencję, to jakość karmicznego oddziaływania. Jak już wspominaliśmy w poprzednim tekście o Total Recall'u, najszybszą drogą do wyjścia z sześciu głównych światów (sansary) jest ścieżka katolickiej bhakti ! Tu, na tej planecie, w tej rzeczywistości, nie ma innego narzędzia jak tylko katolicka bhakti !

Jeśli nie jesteśmy jeszcze gotowi na wspaniałą drogę wyjścia z ułudy maji: "Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie." Ewangelia wg św. Jana 14: 6, na przejście przez Jego bramę, to powinniśmy na tym etapie zasilać skupisko świadomości (sanskryt vijnana) odczytywaniem prawdziwej pamięci geologiczno-archeologicznej, a ta nam mówi, że nagłe pojawienie się w zapisie kopalnym od 50 do 100 odmiennych planów budowy ciała z bardzo małym zróżnicowaniem gatunkowym w obrębie typów, popiera wniosek, że teoria ewolucji nie może wyjaśnić pochodzenia wyższych taksonów i głównych planów budowy ciała(skupiska formy): „Dlaczego w późniejszych okresach wielkiej ewolucyjnej aktywności kiedy powstawały niezliczone gatunki, rodzaje i rodziny nie powstał żaden nowy plan budowy ciała, żaden nowy typ?”. (Roger Lewin, Science, vol. 241, 15 July 1988, s. 291.); „Skokowy zapis kopalny i wszystkie dowody wskazują, że ten zapis jest realny: widzimy odbicie prawdziwych wydarzeń w historii życia, a nie artefakty ubogiego kopalnego zapisu”. (Niles Eldredge and Ian Tattersall, The Myths of Human Evolution, Columbia University Press 1982, s. 59.)

 

„Im bardziej bada się paleontologię, tym pewniejsze jest, że ewolucjonizm opiera się na samej tylko wierze; na dokładnie tym samym rodzaju wiary, jaki konieczny jest w wielkich misteriach religijnych”. Colin Patterson [paleobiolog z Brytyjskiego Muzeum Historii Naturalnej, jeden z propagatorów kladyzmu], cyt za: Luther Sunderland, Darwin's Enigma. Fossils and Others Problems, Master Book Publishers, San Diego 1984, s. 27.)

„Jest rzeczą oczywistą, że eksplozywna ewolucja typów z różnorodnymi planami ciała nie może zostać wyjaśniona przez ekstrapolacje procesów i tempa ewolucji obserwowanej we współczesnych gatunkach”. (Robert L. Carroll, Towards a New Evolutionary Synthesis [Perspectives], Trends in Ecology & Evolution 2000, 15: 27-32.) - „Kiedy zaczynamy rozważać szczegóły, możemy udowodnić, że żaden gatunek się nie zmienił; nie możemy natomiast udowodnić, że ewentualne zmiany w obrębie gatunku byłyby dla niego korzystne - zaś takie założenie leży u podstaw teorii [ewolucji]”. (Charles Darwin, The Life and Letters of Charles Darwin, vol. 2, editor Francis Darwin, D. Appleton and Co., New York 1898, s. 210.)

 

„No dobrze, jesteśmy już około 120 lat po Darwinie i wiedza o skamieniałościach bardzo się rozszerzyła. (...) Zasługuje na ironię fakt, że mamy obecnie nawet jeszcze mniej przykładów przejść ewolucyjnych, niż mieliśmy ich w czasach Darwina”. (David M. Raup [paleontolog, kustosz Field Museum of Natural History w Chicago, które posiada około 20% wszystkich gatunków wystepujących w postaci kopalnej], Conflicts Between Darwin and Paleontology, Bulletin of the Field Museum of Natural History, vol. 50, January 1979.) - „Sam zapis kopalny nie dokumentuje stopniowych zmian - zmian prowadzących od jednej formy zwierząt lub roślin do innej zupełnie innej formy”. (Steven M. Stanley, The New Evolutionary Timetable: Fossils, Genes, and the Origin of Species, Basic Books, Inc., Publishers, New York 1981, s. 40.)

Wychodzenie z tajemniczej kwantowej jaskini pięciu skupisk jest ciężką pracą, dlatego warto jeszcze wspomnieć o kilku podstawowych sprawach: tzw. "Człowiek z Nebraski przetrwał całe pięć lat. W 1927 roku dalsze odkrycia dowiodły, że ten niezwykły ząb, na którym zbudowano człowieka z Nebraski, pochodzi nie od jakiegoś domniemanego małpoluda, lecz od pekari, czyli pewnego gatunku dzikich świń."

Tzw. „Człowiek z Piltdown, Anglia, przez czterdzieści lat zwodził świat(…)naukowcy doprowadzili do kolejnych badań, co tym razem okazało się haniebne dla nauki. Albowiem czaszka była taka, jak u człowieka współczesnego, najzupełniej współczesnego człowieka. Kość szczękowa natomiast należała do małpy, która całkiem niedawno zdechła. Dopiero teraz dostrzeżono również, iż zęby zostały spiłowane tak. aby uczynić je podobnymi do ludzkich. (…)kość szczękowa oraz zęby były barwione środkami chemicznymi dla nadania im wyglądu bardzo starych okazów. (…) A ta nieszczęsna czaszka, którą eksperci pierwotnie datowali na 500.000 lat, następnie na 50.000 lat, później na 5000 lat, a której wiek obecnie ocenia się na 500 lat! Kto więc popełnił to szalbierstwo? (…) W 1978 roku obwieszczono, iż zapis magnetofonowy dokonany przez prof. Jamesa Douglasa, niedawno zmarłego w wieku 93 lat, stanowi dowód, że oszustem był profesor William Sollas. Dr Halstead natomiast, który jest w posiadaniu tej taśmy, napisał do „Timesa” stwierdzając, że w sprawę tę było zamieszanych kilka ówczesnych autorytetów naukowych z Muzeum Brytyjskiego. W wywiadzie radiowym dr Halstead wspomniał, iż jest całkowicie pewny, że owa fałszywa szczęka pochodziła od jakichś nie ewidencjonowanych kości orangutana z Muzeum Brytyjskiego. (…)ciężar dowodów wskazuje na Teilharda de Chardin jako na autora tego oszustwa. (…)Stanowiska i kariery wielu osób byłyby zagrożone.”

Tzw. „Australopiteki – Orzeczenie lorda Zuckermana stwierdzało mianowicie, iż te zwierzęce kości nie stanowią żadnego dowodu na istnienie jakiegoś stworzenia, które ewoluowało w człowieka. Rangą naukową lord Zuckerman przewyższa innych (…) odkrycia jakich dokonano począwszy od roku 1972 sprawiły, że sprawa australopiteków, jak to poniżej zobaczymy, znalazła się w ślepym zaułku.” Tzw. „Człowiek Jawajski – czaszki Wadjak, jak się je określa, dowodziły niezbicie, że prawdziwe istoty ludzkie rzeczywiście żyły na Jawie w tym samym czasie, co domniemane małpoludy. (…) Przez jakieś trzydzieści lat Dubois utrzymywał te ludzkie czaszki w ukryciu, (…) wielki biolog W.R. Thompson stwierdził, że sukcesowi darwinizmu towarzyszył zanik naukowej solidności.(…) wybitny autorytet w dziedzinie badań nad szczątkami kostnymi, Marcellin Boule, odrzucił tezę o istnieniu CZŁOWIEKA JAWAJSKIEGO. Powiedział wręcz, że był to gibon. (…)w 1938 roku sam dr Dubois wyrzekł się swojego Człowieka jawajskiego.”

Tzw. „Człowiek Pekiński – dr Black przebywał w Chinach.(…) Jednocześnie reprezentował Amerykańską Fundację Rockefellera, od której otrzymywał roczną dotację w wysokości 20.000 dolarów (ogromna suma pieniędzy w tamtych latach) na kontynuowanie badań.(…)W roku 1927 odnaleziono ząb trzonowy. Dr Black uznał, że jest on półmałpi, półludzki i oto narodził się nowy małpolud, Sinanthropus pekinensis (CZŁOWIEK PEKIŃSKI). (…)Ze sprawozdań o. Connella i Malcolma Bowdena wynika, że metody Blacka zastosowane przy rekonstruowaniu głowy Sinanthropusa noszą poważne znamiona braku naukowej uczciwości. (…)Boule został zaproszony do odwiedzenia miejsca, gdzie narodził się CZŁOWIEK PEKIŃSKI – i rzeczywiście je odwiedził. Jedyną reakcją tego wielkiego człowieka była irytacja, że każą mu tracić czas dla małpich czaszek. (…)pod koniec roku 1933 wydobyto z ziemi „górnej groty” trzy ludzkie czaszki. Dostarczono je do laboratorium Blacka. I oto okazało się, że były to szczątki ludzkie(…). Dlaczego nie poddaje się badaniom tych szczątków kostnych i przez to nie dochodzi się prawdy? Nie możemy niestety tego uczynić, ponieważ wszystkie fragmenty kości CZŁOWIEKA PEKIŃSKIEGO zaginęły.”

Powyższe kilka cytatów to zaledwie wierzchołek góry lodowej ! Ogromna ilość naukowców nieoficjalnie podważa darwinizm, niestety zagrożenie zwolniem z pracy skutecznie zamykają im usta ! Sprawa zagrożeń jakie napotykają ludzie nauki, drążący temat ułudy, albo maji ewolucji, jest niezwykły, czasami wręcz mrożący krew w żyłach ! Przypomnijmy tu państu książkę Jack’a Cuozzo. Amerykański naukowiec studiował na Uniwersytecie Georgetown, uzyskał stopnie naukowe na Uniwersytetach Pennsylvanii (DDS) i Loyola oraz Chicago Graduate School of Dentistry (MS, Oral Biology; Certificate of Special Orthodontics). Był także porucznikiem Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych służącym jako dentysta na pokładzie USS Enterprise.

Jego książka „Pogrzebani żywcem” (ang. „Buried alive”) to dochodzenie w sprawie starożytnych czaszek. Cuozzo i jego żona Diane zostali chrześcijanami w 1975 r. W 1979 rozpoczął oryginalne badanie skamieniałości neandertalczyków z pomocą dr Wilton M. Krogman, znanego jako Ojciec Antropologii Sądowej. Badania paleontologiczne dr Cuozzo przeprowadzono w Musee de l’Homme w Paryżu, British Museum w Anglii, University of Liege w Belgii, Rockefeller Museum w Jerozolimie, Muzeum Prehistorii w Berlinie Wschodnim, Smithsonian Institution w Waszyngtonie , DC, Field Museum w Chicago, Peabody Museum na Harvard University, zbiorze paleontologii Southern Methodist University i jaskiniach paleolitycznych południowej Francji.

Ile naukowych książek w temacie ludzkich skamielin zaczyna się od niebezpiecznego pościgu po ulicach Paryża, wraz z tajemniczymi prześladowcami w samochodach sportowych? A ta właśnie tak się zaczyna ! Przeczytajcie pierwszy rozdział. Znajdziecie tam fascynujące opisy strzelaniny i dziwacznego morderstwa niewinnego naukowca, badającego szczątki pradawnych skamieniałości.

Jesli zdobędziecie tą książkę, to zapewne nikt z państwa nie spodziewa się tam opisów prawdziwego okrucieństwa i taktyki ewolucjonistów, dążących do stłumienia dowodów przedstawionych przez dr Cuozzo. To więcej niż sucha książka naukowa. Ujawnia nieludzką stronę paleoantropologii, szaleńców opętanych ideą przypadkowych bezdusznych mutacji. Odkrycia Cuozzo dotyczące tzw. mutacji od neandertalczyka do współczesnego człowieka dobrze pasują do wszystkiego, co wiemy o fałszu empirycznej biologii ewolucyjnej.

Cuozzo był szkolony przez bardzo znanego antropologa sądowego, ma wysokie kwalifikacje, omawia w książce tajemnicze wydarzenia i poważne groźby, które otaczały niektóre z jego badawczych podróży. Doktor Jack Cuozzo, jak wspomnieliśmy, to wieloletni ortodonta, jest jedynym naukowcem kreacjonistycznym, który uzyskał szczegółowe informacje na temat ‚oryginalnych'(oraz oryginalnie podrobionych) materiałów kopalnych neandertalskich. Było to zanim władze muzealne zdały sobie sprawę z groźby upublicznienia swojego absurdalnego kreacjonistycznego światopoglądu – potem drzwi były już dla niego zamknięte.

Są to mało znane reguły, na których opiera się establishment ewolucjonistyczny, choć nie wszystkie (opętane) jednostki ewolucjonistyczne odmawiają kreacjonistom dostępu do materiału badawczego. Jeśli chcecie zobaczyć zdjęcia i informacje o neandertalczykach, które pokazują zaskakujące różnice w stosunku do „oficjalnej” historii, znajdziecie je w książce, zwłaszcza w drugiej połowie. Doktor Cuozzo otarł się o śmierć w czasie własnego dochodzenia, instytucje które się spostrzegły w jakim kierunku idą jego badania wydały mu brutalną wojnę ! Czy tak zachowują się ludzie otwarci na prawdę ?! W pewnym sensie sytuacje opisane w „Pogrzebani żywcem” przypominają film „Total Recall” !

Megalityczna pamięć Total Recall oraz metody jej kodowania

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika jezusżrekałdiabłówzmaryjąiświętymi

poczytaj sobie buddha in hell

poczytaj sobie buddha in hell , świadectwo mnicha buddyjskiego którego jezus wrócił do życia, a po tamtej stronie widział budde w piekle to ci sie odechce buddyjskich pseudomądrości

Strony

Skomentuj