Posąg Matki Boskiej z Malezji zaczął nagle płakać

Image

Źródło: kadr z YouTube

Setki pielgrzymów przybywają każdego dnia do domu Michaela George w Penampang w stanie Sabah w Malezji. Pragną oni zobaczyć na własne oczy "płacz" figurkę Matki Boskiej. Niezwykła figurka to prezent od żony brata, która z kolei kupiła artefakt na Filipinach.

 

Nikt nie wie dlaczego 33-centymetrowa figurka kupiona w zwykłym sklepie z pamiątkami, nagle zaczęła płakać. Właściciel niezwykłego artefaktu twierdzi, że jego figurka została w zeszłą niedzielę poświęcona przez arcybiskupa Sabah - Johna Wonga.

"Nie mogłem uwierzyć własnym oczom Ona ​​naprawdę płakała. Byłem tym zaszokowany, bo nigdy nie spodziewałem się doświadczyć czegoś tak cudownego" - oświadczył Michael George.

Według właściciela figurki codziennie do przybywa do niej do stu pielgrzymów. Każdy z nich pragnie dotknąć posągu. Miejscowy nadal bada to zjawisko i stroni od wypowiadania jakichkolwiek sądów na temat jego cudowności.

 

 

 

Ocena:
Brak ocen

Istota boska nigdy nie płacze - jest ponad wszystkim.

Ale raz taki cud widziałem w Polsce jak z krzyża płynęła krew.

Setki ludzi przybywało, modliło się, płakało.

Jako młody chłopak uległem tej obłędnej atmosferze i kiedy złożyłem ręce nagle zobaczyłem szerszenia, który wszedł w jedną dziurkę w krzyżu z drewna,apotem drugiego.

Miałem gniazdo szerszeni na strychu i one wydzielają taką ciecz, kałurza była zawsze pod nim.

Poraz pierwszy zrozumiałem,że ludzie widzą to chcą widzieć albo co im inni sugerują, tak działa podświadomość, informacje takie biorą górę nad rozsądkiem

0
0

jako niekalana, cnotę straciła, bo ją jakiś pielgrzym przeleciał

0
0

Ciekawe dlaczego jedna "płacze"normalnie a inna na czerwono,żółto,zielono.A dlaczego w ogóle te posągi płaczą zamiast na przykład się uśmiechnąć?Czy płaczą tylko wtedy jak pada deszcz...czy jak ktoś ze szlaucha poleje?I najważniejsze...jak z innymi płynami ustrojowymi...ktoś coś słyszał?może o pawiu?itp. 

0
0

Dodane przez la gitarra (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

la gitarra...powiem to tak...nie wierzę w żadne płaczące figurki ani cudowne postacie pojawiające się na ścianach, drzewach i naleśnikach ;) ...wszystko co się dzieje, ma jakiś cel , miliony ludzi na świecie płaczą i nikt tego nie widzi...ale wystarczy kropla wody na figurce...

0
0

Dodane przez b@ron w odpowiedzi na

Boronku teraz mnie ująłeś.

Dokładnie - płaczące figurki to cud a płaczący ludzie to mazgaje.

Człowiek według religii to nic nie warty pendrak  a kawałek gipsu ma znamiona bóstwa.

Ludzi w afryce niech robaki zżerają a figurki obrzucajmy złotem i kwiatami - a człowiekowi bezdomnemu pod mostem możemu zasunąć kopniaka i powiedzieć: sp....j dziadu jak to pewien bardzo katolicki mistrz z pisu czyli kaczorek zrobił

0
0

zwykłe oszustwo a nie żaden cud, nawet szatan przybiera postać anioła światłości by oszukać ludzi

„(6) Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca.(…) ” J 14,6

 

0
0

dumając nad zjawiskiem okazujących emocje figurek modlitewnych z tworzywa sztucznego i się głebiej zastanawiając generalnie nad tym nadprzyrodzonym zjawiskiem od razu daje się zauważyć to, że te wszystkie matki boskie jakieś są cholernie płaczliwe...

same mazgaje normalnie....

i tak drążąc temat głębiej to dodam, że jeszcze nigdy nie słyszałem żeby któraś żydówka się roześmiała...

chociaż nie... momencik... raz kiedyś Bufetowa zarechotała... tak było... no ale to i tak brzmiało w sumie jakby świnia nagle ni z tego i owego wzięła się i rozpłakała...

0
0