Postrzeganie poza ciałem, reakcja mózgu czy wejście w nieznane rejony
Image

Większość z nas słyszała już nieraz o OBE, niektórzy nawet doświadczyli eksterioryzacji. Czy stan OBE jest projekcją mózgu czy też prawdziwą wędrówką, w którym dusza wędruje do miejsc niedozwolonych?
OBE- (Out of Body Experience) są to doświadczenia pobytu poza własnym ciałem. Jest wiele metod uzyskania tego stanu. Chyba najbardziej popularną z nich jest wizualizacja polegająca na wprowadzeniu się w głęboki trans poprzez techniki relaksacyjne. Osoba najczęściej leżąc w wygodnej pozycji wchodzi w stan pomiędzy snem a jawą próbując siłą woli poruszyć swoim ciałem astralnym. Są różne szkoły, które mówią także o dużym wpływie położenia ciała według linii północ południe podczas tych eksperymentów. W Internecie można spotkać wiele stron poświęconych technikom opuszczania ciała.
Nauka twierdzi, że eksterioryzacja jest jedynie projekcją mózgu spowodowaną szczególnym pobudzeniem pewnych jego ośrodków. Badania EEG wykazały, iż ciało doświadczającego OBE znajduje się w fazie REM a fale mózgowe osiągają od 4 do 8 Hz, co odpowiada aktywności przy marzeniach sennych. Tak więc z naukowego punktu widzenia stan ten jest jedynie złudzeniem. Ale czy aby na pewno naukowcy się także tym razem nie mylą?
Istnieje wiele dowodów na prawdziwość tego zjawiska. Osoby niewidome, które doświadczały zjawiska potrafiły dokładnie opisać pomieszczenie, w którym dochodziło do wyjścia z ciała. Podawały one dokładne rozmieszczenie przedmiotów w pokoju oraz ich drobiazgowy opis. Pod zjawisko OBE można też podciągnąć wszystkie doświadczenia śmierci klinicznej, w których dusza opuszcza swój fizyczny skafander. Idąc tym tropem wchodzimy w aspekt religijny. Jak ma się do tego nasza Chrześcijańska religia i inne ?
[ibimage==21414==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
Buddyzm, Hinduizm, Bahaizm i Szamanizm traktują OBE jako rodzaj zaawansowania duchowego jednostki. W tych religiach można powiedzieć, że jest czymś naturalnym odbywanie podróży poza ciałem z różnych powodów. W Szamanizmie nawet jest to podstawą wierzeń. Jedynie religia Chrześcijańska traktuje to zjawisko jako rodzaj okultyzmu -czegoś zakazanego. Czy zachodzą tu jakiekolwiek przesłanki do takiego postawienia sprawy? Przecież prawie wszystkie religie dowodzą istnienia ducha, czyli niematerialnej duszy.
Osoby doświadczające OBE niejednoznacznie opisują byty, które można spotkać w astralu. Podczas wyjścia niejednokrotnie pojawiają się byty, które jakby asekurują osobę w tej innej przestrzeni. Czasem od razu po wyjściu jest się atakowanym przez agresywne złe istoty. Nie ma tu jednoznacznej odpowiedzi, jakie byty zasiedlają tą przestrzeń. Można to porównać do naszego świata materialnego gdzie występuje cała gama zachowań i intencji wobec drugiego człowieka. Czym zatem mogłaby być ta przestrzeń, którą możemy teoretycznie odwiedzać?
Pierwszym i logicznym wnioskiem jest to, że nie jest to naturalne środowisko człowieka, który jako dusza (umysł) i ciało stanowi w chwili narodzin jedną całość. Przestrzeń tą zasiedlają duchy, byty, trudno nawet określić, z jaką formą mamy do czynienia. Czy nie jest to czasem miejsce walki o naszą duszę? Pole bitwy gdzie ścierają się siły zła z dobrem, niedostępne dla zwykłego człowieka.
Czy ktoś nas próbuje tam zwabić żeby zwieść z dobrej drogi? A może przebywając tam możemy się czegoś dowiedzieć? Ze Starego Testamentu możemy się dowiedzieć, że istnieje Eden, ogród Boga, w którym czeka na nas owoc z Drzewa Wiecznego Życia. Na straży tego ogrodu stoją Cherubowie, którzy strzegą go, aby człowiek nie mógł tam się dostać. Wiele osób poszukuje mitycznego Edenu na terenach południowej Azji i innych. A jeżeli on nie znajduje się na Ziemi?
Możliwe, że wkraczając w stan OBE wkraczamy na tereny działania aniołów, tych dobrych jak i złych stąd ta różnorodność kontaktów. Zatem czy nie stawiamy się w niezręcznej sytuacji? Z jednej strony mamy tam Demony, które są łase na naszą energię, na zwiedzenie nas półprawdami a z drugiej Anioły, które pilnują przybytku Boga. Czy bezpieczne jest wkraczanie ta ten teren?
Odpowiedź sama ciśnie się na usta. Gdyby to było przewidziane dla człowieka zostalibyśmy inaczej skonstruowani. Mieliśmy swoją szansę, którą zniweczył Szatan w ogrodzie Eden, więc nie dajmy się jeszcze raz wyprowadzić na teren, w którym żadne tłumaczenia nam już nie pomogą.
- Dodaj komentarz
- 12148 odsłon
Jakimś sposobem nie wyświetla
Dodane przez b@ron w odpowiedzi na nie wydaje mi się, by ot tak
Jakimś sposobem nie wyświetla mi się okno dodawania komentarzy do artykułu, więc muszę to zrobić za pośrednictwem odpowiadania @baronowi.
@Monster: Zapomniałeś dodać, że wiele zależy też od "cząsteczki duszy" czyli DMT, które w skrajnych sytuacjach - takich, jak OBE, NDE, wypadek, czy ostatecznie śmierć, (ale także medytacja) - jest wytwarzana przez mózg. Sądzę, że za życia nie da się w 100% stwierdzić, czy nasza prawdziwa istota, to kim jesteśmy, świadomość przeżywa czy nie ze względu na to, że posiadamy wyjątkowego kłamcę rzeczywistości - mózg. Prawda o tym otworzy się przed nami dopiero po śmierci ciała i to nie od razu. Albo od razu po kremacji. Osobiście uważam, że coś jest w tym zjawisku prawdziwego, gdyż jest wiele relacji, które zgadzają się między sobą (oczywiście chodzi mi o podstawy).
@baron: Nie do końca. Więkczość ludzi, która "wróciła" twierdzi, że była połączona żłotą lub srebrną (teraz już nie pamiętam) "nicią", która wychodziła ze splotu słonecznego lub czoła, zależnie od relacji.
ktoś_bliżej_nie...nie ma już
Dodane przez ktoś_bliżej_ni… w odpowiedzi na Jakimś sposobem nie wyświetla
ktoś_bliżej_nie...nie ma już tutaj okienka , ale zaraz pod artykułem jest duży napis "dodaj komentarz"
odnośnie tego co napisałeś, trudno powiedzieć, ale czy nie da się tego wyjaśnić zwykłym snem?
Cóż, widocznie pora sobie
Dodane przez b@ron w odpowiedzi na ktoś_bliżej_nie...nie ma już
Cóż, widocznie pora sobie kupić lepsze okulary ;).
Tego za życia się nie dowiemy. Póki co każdy z nas może te zjawiska tłumaczyć i podpinać pod co tylko chce, i każdy, na naszym poziomie wiedzy na ten temat, będzie miał rację.
b@ron - SCEPTYKU. Poczytaj
Dodane przez b@ron w odpowiedzi na nie wydaje mi się, by ot tak
b@ron - SCEPTYKU. Poczytaj sobie o Edgarze Cayce'm, który opuszczał swoje ciało KILKANAŚCIE TYSIĘCY razy. Istnieją na to DOKUMENTY. Tzw, ridingi są zapisami tych FAKTÓW1
andy V...readings -y, były
Dodane przez andy V (niezweryfikowany) w odpowiedzi na b@ron - SCEPTYKU. Poczytaj
andy V...readings -y, były tylko jakby pamiętnikiem...E Clayce był kolejnym z jasnowidzów i proroków, który został zauważony
Szkoda ze napisał post ktoś
Szkoda ze napisał post ktoś kto sam tego nie spróbował a za chwilę jak ktoś opisze jak to robi i co widzi to zostanie wysmiany przez tych którzy nigdy tego nie doświadczyli na bo w książkach tego nie opisują a jak opisują to tak aby zaznaczyć że wszystko co się widzi po wyjściu z ciała to wymysł mózgu i kółko się zamyka .Jeżeli zaczynacie temat gdzie jedynym dowodem będzie opowieść kogoś kto to robi to przynajmniej wysłuchajcie najpierw takiej osoby aby nie pisać bzdur jak w tym poście .pomieszało ci się wszystko monster i nawet nie sprawdziłes kiedy widzi się istoty ,kiedy i jak lata w rzeczywistym świecie ,czym się różni wyjście z ciała w realu od wyjścia w śnie a czym są medytacje .No ale to temat łatwy do wysmiania bo został wysmiany przez pseudo naukowców którzy robią wszystko aby ludzie nie medytowali ,dlatego tu się znalazł .ciekawi was to ale kompletnie nie pasuje do tego co piszą w książkach dla dzieci wiec skoro wszystko co nie udowodnione naukowo was nie interesuje i wszystko wyśmiewacie to po co piszecie o czyms o czym nie macie zielonego pojęcia?Czyżby znowu pozywka dla podziemia?heheheh
I tu się grubo mylisz Aronie.
Dodane przez aron jasnowidz w odpowiedzi na Szkoda ze napisał post ktoś
I tu się grubo mylisz Aronie. Nie pisałbym o czymś czego nie doświadczyłem. Artykuł został napisany trochę w formie przestrogi. Chyba nie sądzisz że będę się rozpisywał dokładnie co do metod i skutków jakie pociągają za sobą takie zabawy? Nie napisałem nic o wyjściach które opisujesz jako wyjścia w real ponieważ musiałbym opisać niektóre niezbyt medialne aspekty tych przeżyć. Pozatym skoro jesteś tak dobrze oświecony zdajesz sobie chyba sprawę że astral i real to całkiem inny kaliber. Tu nikt nikogo nie powinien wyśmiewać. Tu potrzebne było ostrzeżenie więc je dałem. Jeżeli ktoś taki jak ty świadomie wybrał swoją drogę nie znaczy to że powinien popularyzować temat czy też namawiać innych. Pamiętaj że złe czyny nawet w najlepszych intencjach to ciągle złe czyny. Nie traktuj siebie też jako jakiegoś dobrego znawcę tematu- bo cię wyśmieję publicznie. Napisz mi i innym proszę w ripoście na ile w procentach oceniasz swoją moc jako jednostki w porównaniu z bytami jakie tam spotykasz? Skoro tam bywasz to zapewne oceniłeś to już przy pierwszym spotkaniu.
Ja dołoże cos do tego tematu
Dodane przez MONSTER (niezweryfikowany) w odpowiedzi na I tu się grubo mylisz Aronie.
Ja dołoże cos do tego tematu , tak od siebie , bez względu na to jakie będą wasze reakcje , pozytywne czy negatywne.
Ponad 20 lat temu , doświadczyłem czegoś takiego.
Pamiętam jak leżałem na łóżku , w pewnej chwili zrobiło mi sie dziwnie, ja określam ten stan do omdlenia , pamiętam jak po chwili "wisiałem" pos sufitem , patrzac sie na swoje ciało.
Takich obrazów sie nie zapomina.
A jeżeli chodzi o naukofców , to przecież oni nie mają żadnej wiedzy na ten temat.
Skoro doświadczyłes monster
Dodane przez MONSTER (niezweryfikowany) w odpowiedzi na I tu się grubo mylisz Aronie.
Skoro doświadczyłes monster to czemu nie napiszesz ze to nie dusza lata tylko zupełnie coś innego ?ze ciało zostaje z duszą na tzw podtrzymaniu ,że w śnie jest zupełnie inaczej niż w realu w dzień ,że nie spotykasz wtedy żadnych istot tylko podobnych lotników ,że istoty spotykamy dopiero w medytacji i tu jest kilka rodzaji ,te w których nie kontrolujesz swego ciała i jest na podtrzymaniu i te w których świadomość gdzie jesteś jest cały czas a mimo to latasz ,rozmawiasz ,widzisz rzeczy które nie jesteś w stanie sobie wyobrazić lub pokazują ci rzeczy które istnieniaja o których słyszałeś ale nikt nigdy by cię tam nie zaprowadził itd .Jeżeli ten post miał być przestroga to dlaczego nie opisałes konkretnie jakie zagrożenia czyhają na cialo bez powłoki energetycznej (astralne ,fantom, ) jak rozróżnić energię dobra od złej podczas medytacji ,istoty dobre od złych itd ,wówczas to byłby post z przestroga a tak mamy post który raczej odebrałem jako prowokacje do kolejnej nagonki na tych którym dano jest latać ,medytować itd ,których znów zarzucie argumentami typu; bo ten co latal napisał tak a tamten tak i to wszystko nie prawda co piszecie ,dlatego nie dołączyłem do rozmowy z punktu kogoś kto"lata" tylko kogoś kto czyta komentarze i widać ze ludzie z kółeczka wzajemnej adoracji nie mają o tym pojęcia ale mogą jak zwykle wygenerować masę złej Energi wzywając i opluwajac tych co "lataja".Fajnie ze przynajmniej kilka komentarzy jest z poziomu lotników ,ale nie ma sensu opowiadać jak i gdzie i po co bo każdy ma indywidualne ,swoje loty ,medytacje itd i nie ma schematu wiec każdy może napisać o swoich lotach a inny opiszę to zupełnie inaczej ,dlatego temat woda ,a o istotach z którymi rozmawiam pisałem nieraz tutaj ,teraz czekam na dowód w realnym świecie i mam nadzieje ze po tym co się niedługo stanie ,sami otwórzcie oczy i wówczas zaczniecie słuchać zamiast wyzywać i wtedy dołączę do tych co opisują medytacje i loty bo nikt ich już tutaj nie będzie opluwac.
czekaj czekaj aronie...skoro
Dodane przez aron jasnowidz w odpowiedzi na Szkoda ze napisał post ktoś
czekaj czekaj aronie...skoro jesteś taki oświecony w tym temacie, to odpowiedz czym jest to, co podczas tych medytacji z nas wychodzi...czy to jest tzw. dusza ? czy co?