Poszukajmy duszy w sobie
Image

Często na łamach takich stron jak InneMedium, możemy się spotkać z dyskusjami na temat duszy, czym ona jest?...gdzie się znajduje? Czy jesteśmy w stanie odpowiedzieć na te pytania?
Na tą chwilę nie sądzę by ktoś podał całą prawdę na ten temat, jednak każdy po swojemu, może próbować odpowiedzieć na te pytania. Faktem jest iż nawet nauka, stwierdza fakt iż w chwili śmierci waga człowieka spada o 21 gram i jednocześnie nie jest wiadome, co powoduje ten spadek wagi.
Jednym z wyjaśnień jest właśnie teoria taka, że to właśnie dusza tyle waży i po śmierci opuszcza ciało tym samym powodując spadek wagi. Teoria ta na swój sposób jest optymistyczna, jako że jest dowodem na to, że umiera tylko ciało a więc że śmierć nie jest definitywnym końcem...optymizm jednak nie jest stuprocentowy, bo nikt nie ma pojęcia co się dzieje z tą duszą.
Spróbujmy poukładać to jakąś logiczną całość. Ktoś powie, że dusza napędza nasze ciało i ona odpowiada za to jak funkcjonujemy...no nie do końca, funkcjonowanie ciała ludzkiego jest czymś zupełnie innym. Sprawne i zdrowe ciało ludzkie jest jedynie można by to nazwać „nosicielem „ duszy, dusza jest jakby oprogramowaniem sterującym ciała.
Można to przyrównać do komputera...całkowicie sprawny komputer, jest niezdatny do niczego bez oprogramowania, jednak gdy wgramy mu to oprogramowanie „ożywa” i może wykonywać miliony rzeczy, sterowanych przez to oprogramowanie. Dusza więc musi być owym oprogramowaniem człowieka, dlatego jeden jest dobry, czuły, wrażliwy, inny zły, obojętny, bezlitosny...w zależności jaka dusza w nim „siedzi”.
Czy czujemy duszę?
Oczywiście
Świadomość jest bezpośrednim kontaktem z duszą, świadomość bywa zakłócana w chwili awarii ciała np. gdy w wyniku wypadku tracimy przytomność, może to oznaczać iż dusza czeka na regenerację ciała, którą mamy wbudowaną naturalnie.
W chwili ciężkich uszkodzeń ciała, jeśli ciało nie umiera, dusza czeka do czasu regeneracji.
Ciało dla duszy jest narzędziem dzięki któremu dusza będąca energią, ma możliwość ingerencji w świat materialny , jeśli więc uszkodzenia powodują śmierć ciała, dusza odchodzi i nie wiemy co się z nią dzieje, być może szuka nowego narzędzia (ciała) a być może łączy się z innymi energiami, z których potem powstają całkiem nowe dusze wstępujące w nowo narodzonych ludzi.
Tłumaczyło by to fakt iż rodzimy się bez świadomości tego, co robiliśmy w poprzednim życiu.
Zastanawia jeszcze jedno...jak to jest że z pozoru zdrowy człowiek czasem umiera, a więc dlaczego dusza go opuszcza? ...nie wiemy jakim sposobem dusza łączy się z ciałem, zapewne w takim przypadku nawala ów „interfejs” co powoduje iż oprogramowanie nie ma łączności i odchodzi .
Przypadki takiego niezsynchronizowania sprzętowo/programowego zdarzają się dosyć często w komputerach którymi posługujemy się na co dzień i są dobrym przykładem na zobrazowanie tej teorii.
Ogólnie rzecz biorąc, jednak ciało ludzkie starzeje się i z wiekiem traci coraz to więcej czynności, dzięki którym dusza może ingerować w świat materialny, więc dusza opuszcza takie ciało a więc śmierć że starości jest jak najbardziej naturalna i taki sposób, tłumaczy to również różny wiek ludzi w chwili śmierci...jeśli ciało ludzkie znacznie ogranicza możliwości duszy, ona go po prostu zostawia.
Niedawno na łamach InnegoMedium, poruszany był problem lokalizacji duszy i tego czy po przeszczepie jakiegoś narządu dusza zostaje u dawcy, biorcy, czy może się dzieli?
No nie sądzę żeby dusza mogła się dzielić w ciele ludzkim.
Przy przeszczepie serca, sprawa jest prosta...aby pobrać serce dawca musiał umrzeć, a więc nie miał duszy w chwili pobierania i wszczepiania.
Inaczej jest jednak gdy żyje i dawca i biorca, a więc np. przy przeszczepie nerki...jednak jeśli to co pisałem wcześniej jest prawdą, sytuacja się wcale nie komplikuje, jeśli ciało to narzędzie duszy, to każdy przeszczepiony narząd należy traktować jako część zamienną i tylko tyle.
Przypuszczenia iż dusza przy przeszczepie powinna się podzielić, jest bez sensu, jak również pytanie o lokalizację duszy w ciele...dlaczego?
No a czy jeśli w pokoju zapalimy żarówkę to gdzie jest światło?...w pokoju, prawda? Jakże bezsensowne byłoby pytanie „gdzie jest światło które oświetla pokój?” a jeśli chodzi o podział duszy...
Czy jeśli z pokoju który jest oświetlany żarówką wyniesiemy oświetlony przedmiot do powiedzmy piwnicy, to przeniesiemy go ze światłem? No ja osobiście wątpię i tak to widzę.
W razie wątpliwości, możemy podyskutować pod artykułem.
- Dodaj komentarz
- 16741 odsłon
aron jasnowidz...problem w
Dodane przez aron jasnowidz w odpowiedzi na Szkoda baron ze nie zapytałeś
aron jasnowidz...problem w tym, że czytając cię, często mam wrażenie, że ty też siejesz dezinformacje...
Autorze, jeśli uważasz, że
Dodane przez b@ron w odpowiedzi na aron jasnowidz...problem w
Autorze, jeśli uważasz, że Aron sieje dezinformację, to znaczy że jesteś bardzo daleki od poznania i nie jesteś w stanie zrozumieć Arona, który jest na tym forum niekwestionowanym autorytetem.
Aron tak delikatnie zwrócił Ci uwagę na Twój beznadziejny artykuł, a Ty mu odpisujesz z grubej rury.
Nie masz wiedzy, nie masz poznania ani nawet kultury. Siedzisz na tym forum i wszystko się od Ciebie odbija.
keri...aaa, czyli jakbym się
Dodane przez keri (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Autorze, jeśli uważasz, że
keri...aaa, czyli jakbym się zgodził z aronem, to byłbym kultularny?...więc powiedz, dlaczego tobie tak rażąco brakuje kultury?, bo przecież też się ze mną nie zgadzasz
KuzYn tak wyśrubował ostatnio
KuzYn tak wyśrubował ostatnio poziom artykułami „Dwie największe tajemnice ludzkości”, że trudno mu dorównać.
Inne artykuły po prostu muszą mieć niższy poziom, lecz taki to już przesada. Art jest naszpikowany nieznajomością wielu zagadnień.
1. „Dusza jest jakby oprogramowaniem sterującym ciała”. Dusza nie jest oprogramowaniem ciała. Oprogramowanie jest martwe i bez komputera nic nie znaczy. Cząstka Stwórcy Wszechświata jest życiem niezależnie czy jest w fizycznym ciele czy nie.
2. „Dusza więc musi być owym oprogramowaniem człowieka, dlatego jeden jest dobry, czuły, wrażliwy, inny zły, obojętny, bezlitosny...w zależności jaka dusza w nim „siedzi”.”
Czy znasz kogoś, kto jest zawsze dobry albo zawsze zły? Nie zauważyłeś, że to jest bardzo zmienne? Rano inaczej, w południe inaczej? Wg Ciebie, to człowiek zmienia sobie duszę wraz z nastrojem albo w zależności od towarzystwa?
3. „Czy czujemy duszę? Oczywiście.” Jak niby czujesz duszę? Jestem bardzo ciekawa.
4. „Dusza czeka na regenerację ciała”. Tego nawet nie da się skomentować. Wymyślono już niebo, piekło czyściec, ale poczekalnia to nowość w absurdzie.
5. „Dusza ... łączy się z innymi energiami (duszami), z których potem powstają całkiem nowe dusze.”. Załóż nową religię, świetnie Ci idą wymysły dotyczące rozmnażania.
6. „Tłumaczyło by to fakt iż rodzimy się bez świadomości tego, co robiliśmy w poprzednim życiu.”
Jeśli Ty nie masz takiej świadomości, to nie uogólniaj na innych. Wiele dzieci zaprzecza Twojej teorii.
7. „Oprogramowanie nie ma łączności i odchodzi .” Nie znam odchodzącego oprogramowania.
8. „Ciało ludzkie starzeje się i z wiekiem traci coraz to więcej czynności, dzięki którym dusza może ingerować w świat materialny, więc dusza opuszcza takie ciało”. Totalna bzdura. Twoja teoria jest w sam raz dla niewolników : zapierdalajcie, bo jak przestaniecie zmieniać materię, to powymieracie.
9. „Jeśli ciało ludzkie znacznie ogranicza możliwości duszy, ona go po prostu zostawia.” Radosna twórczość autora.
10. „Przy przeszczepie serca, sprawa jest prosta...aby pobrać serce dawca musiał umrzeć, a więc nie miał duszy w chwili pobierania i wszczepiania.” Totalna ignorancja autora. Nikt nie pobiera organów od zmarłych! Aby pobrać organy człowieka musi być on żywy! W czasie wycinania organów człowiek reaguje, co jest rejestrowane aparaturą pomiarową!
keri...no to już wszyscy
Dodane przez keri (niezweryfikowany) w odpowiedzi na KuzYn tak wyśrubował ostatnio
keri...no to już wszyscy wiemy że napisałem głupoty, bo ty się z tym artem nie zgadzasz...to wyjaśnij mądralo jak to jest faktycznie z tą duszą? bo skoro wiesz że ja piszę bzdury, to musisz znać prawdę...no podziel się z nami :p
Twój art ma tylko jeden walor
Dodane przez b@ron w odpowiedzi na keri...no to już wszyscy
Twój art ma tylko jeden walor - wobec wielkiej ilości błędów merytorycznych i logicznych nie można przejść wobec niego obojętnie, trzeba te błędy sprostować.
Twój pierwszy błąd - nie zdefiniowałeś duszy, więc nie wiadomo, o co Ci chodzi. Tak na czuja, to można przypalić zupę.
Dusza wg biblii to jest życie. Człowiek jest duszą, zwierzę jest duszą. Wg bibli dusza umiera, gdy umiera człowiek czy zwierzę (nie chce mi się szukać wersetów, lecz w razie potrzeby jest to do znalezienia).
Z arta wynika, że nie o biblijnej duszy pisałeś.
Możliwe, że dla Ciebie dusza oznacza cząstkę Stwórcy Wszechświata. Stwórca Wszechświata nie ma zupełnie nic wspólnego z bogiem biblijnym.
Jesli mamy cząstkę Stwórcy Wszechświata, to znaczy, że mamy niezwykłe możliwości, które ktoś nam zablokował (nie będę o tym rozprawiać, aby nie przedłużać).
Nie wszyscy, którzy wyglądają jak ludzie, mają cząstkę Stwórcy, większość nie ma. Ci, którzy jej nie mają są biorobotami.
W świecie trwa walka o energię (energię ludzi). Ta walka w astralu już się zakończyła. Teraz jeszcze wypalają się negatywne energie na Ziemi.
Spiesz się z czynieniem dobra i poznawaniem, to przyłączysz się do tych, którzy pozbędą się blokad (programów) nałożonych na ludzi. Jedną z tych blokad jest śmierć.
Powodzenia. Po to jesteśmy na tym forum, aby się wspierać.
keri...dzięki za dobre rady,
Dodane przez keri (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Twój art ma tylko jeden walor
keri...dzięki za dobre rady, jednak jakbyś mógł napisać jaka biblia mówi że dusza umiera razem z człowiekiem? bo zdawało mi się że dusza idzie dalej ...
Baron – na dobry
Dodane przez keri (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Twój art ma tylko jeden walor
Baron – na dobry początek:
Wszystko w tym świecie jest „szatańskie”, „czyli odwrócone do góry nogami”. Keri w niezwykle prosty sposób próbuje odwrócić to z powrotem do właściwego znaczenia.
„Dusza wg biblii to jest życie. Człowiek jest duszą, zwierzę jest duszą. Wg biblii dusza umiera, gdy umiera człowiek czy zwierzę”
Inaczej mówiąc Człowiek jako całość (bo jego podziały są iluzoryczne), jest duszą żyjącą – stąd pewnie ktoś wymyślił, że może być „dusza nie żyjąca” czyli oddzielona od ciała.
„Nie wszyscy, którzy wyglądają jak ludzie, mają cząstkę Stwórcy, większość nie ma. Ci, którzy jej nie mają są biorobotami.”
Każda komórka ciała, choć połączona w całość jakim jest Człowiek, jest odrębnym istnieniem. Komórki tworzą nacje np. komórki wątroby to nacja wątroby itd. Przeszczep nacji jakiejkolwiek to tak jak przesiedlenie np. Indian amerykańskich do rezerwatu. Zabiera pamięć, tradycje, zwyczaje ale w nowym otoczeniu więdnie i ginie. Tak samo jest z jakąkolwiek nacją organizmu – tzw. przeszczep, rozrywa wiążące ją z organizmem więzi; niszczy całość. Ponieważ „duszy”(czyli jedności) nie da się pokawałkować, faktycznie jest ona zniszczona. Oderwana nacja może jakiś czas funkcjonować podtrzymywana siłą życia spajająca inną całość, ale nie będzie to nowa jedność, całość – czyli taki człowiek z obcą nacją (organem) nie jest już duszą żyjącą; jest jak zombi, który tylko przypomina człowieka ale jest faktycznie jego cieniem.
Jedno morderstwo zwane przeszczepem, kosztuje tyle co tysiące procedur leczących tysiące ludzi.
Odmawia się tysiącom ludzi pomocy, aby wykonać jeden przeszczep.
Tak właśnie postępują słudzy Baphometa, którzy pozbawieni emocji nie są w stanie dostrzec, że po przeszczepie człowiek nie jest już duszą; czyli popularnie mówiąc jest pozbawiony duszy tj. całości, jedności.
„W świecie trwa walka o energię (energię ludzi). Ta walka w astralu już się zakończyła. Teraz jeszcze wypalają się negatywne energie na Ziemi.” -
Tu pozwolił bym sobie, nie zgodzić się z kery. Tzw. astral to świat do którego mamy dostęp poprzez emocje, a jak obserwujemy, ludźmi miotają coraz większe konflikty emocjonalne, umiejętnie podsycane przez ciemne siły, które z tego żyją. Prawdziwa wojna emocjonalna czyli astralna dopiero przed nami. To taka cisza przed burzą. W tej wojnie nikt nie będzie obojętny, każdy swoimi czynami opowie się po której stronie stoi. Każdy, który jest „duszą żyjącą” a nie „biorobotem”.
„Spiesz się z czynieniem dobra i poznawaniem...”
- innymi słowy trzeba odnaleźć w sobie indeks moralny, określający na nowo etykę wszechświata do którego chce należeć – aby się w nim znaleźć.
Jak do tej pory są tylko dwa ruchy na masową skalę, które wyraźnie i jednoznacznie wskazują ów kierunek, zapoczątkowane przez: Anastazję Władimira Megre, oraz „Falun Dafa” Li Hongdży.
Prawda, Życzliwość, Cierpliwość – jako podstawy wszechświata. (któż by nie chciał żyć w takim świecie)
Inne zasady i ich wyznawcy, utworzą pod wszechświat, w którym niewątpliwie się znajdą.
Każdy sam wybierze i określi swoimi czynami gdzie będzie żyć.
Ciekawie piszesz nem. Powiedz
Dodane przez nem (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Baron – na dobry
Ciekawie piszesz nem. Powiedz w takim razie jak ma się do tego transfuzja krwi. Czy oddając albo biorąc obcą krew coś się zmienia z duszą ?
Krew to "nacja", że tak
Dodane przez koń w odpowiedzi na Ciekawie piszesz nem. Powiedz
Krew to "nacja", że tak powiem koczowników, o bardzo krótkim żywocie, tj. wymianie komórek "członków", więc organizm stosunkowo szybko się ich pozbywa (oczyszcza); nie mniej wpuszczenie takich obcych koczowników do organizmu może niezdrowo namieszać. Krew, oprócz swych podstawowych funkcji, przenosi również informację, a ta może wpływać na geny zmieniając cały organizm. Takich zmian już nie łatwo się pozbyć.
Dobrym przykładem w świecie jest nacja zwana żydami. Potrafią się przedzierzgnąć w członków narodu i jak się ich wtedy pozbyć, skoro układ odpornościowy nie rozpoznaje ich jako obcych.
https://www.youtube.com/watch?v=0IF9y5d5fe8
https://www.youtube.com/watch?v=dA8M6D_j7Eo#t=957