Kategorie:
Rozwój technologiczny ostatnich lat wprowadził do naszych domów urządzenia, które pozwalają nam prowadzić głębokie rozmowy z naszymi psami, jednak pomimo znacznych postępów, zagadka świadomości nadal pozostaje niewyjaśniona. Ostatnie wydarzenie podczas dorocznego spotkania Association for the Science of Consciousness (ASSC) w Nowym Jorku pokazało, że nadal jesteśmy daleko od zrozumienia źródła świadomości w ludzkim mózgu.
Dwadzieścia pięć lat temu, niemiecko-amerykański neurobiolog Christoph Koch, postawił zakład z australijskim filozofem i kognitywistą Davidem Chalmersem, że neurologiczne podstawy postrzegania wszechświata przez mózg zostaną zrozumiane w ciągu 25 lat. Niedawno, Koch przyznał porażkę.
Świadomość okazała się znacznie bardziej skomplikowana niż sądzili naukowcy. Chalmers podzielił problemy związane ze świadomością na "łatwe" i "trudne". Pierwsze obejmują integrację informacji z systemami poznawczymi i skupienie uwagi, drugie są bardziej filozoficzne i dotyczą tego, jak mózg tworzy wrażenia i uczucia.
Połączenie obiektywnych pomiarów komórek i chemii z subiektywnymi ocenami działania i świadomości wymagało użycia narzędzi naukowych, takich jak eksperymentowanie, replikacja i rozumowanie, przy jednoczesnym poszanowaniu etyki eksperymentowania na ludzkim umyśle.
W ramach projektu prowadzonego przez Templeton Worldwide Charitable Foundation (TWCF) naukowcy starali się połączyć różne nurty badań nad świadomością, przeprowadzając projekty pilotażowe mające na celu przetestowanie dominujących teorii i zaproszenie do współpracy badaczy o różnych poglądach.
Mimo wszystko, źródło świadomości w ludzkim mózgu nadal pozostaje niewiadomą. Problem ten, niewątpliwie jedno z najbardziej złożonych i tajemniczych wyzwań nauki, nadal oczekuje na swoje rozwikłanie.
Komentarze
Skomentuj