Powrót tajemniczego niewidzialnego obiektu wielkości planety w pobliżu Słońca

Kategorie: 

Źródlo: Internet

Ostatnie zdjęcia z kosmicznego obserwatorium solarnego, SOHO, przywołują wspomnienia słynnego "tankowania UFO" na Słońcu, do którego doszło w 2012 roku. Tak wtedy jak i teraz w obiektywach pojawiło się coś co wydaje się być sferą wielkości planety.

 

Najnowszy sferyczny ciemny obiekt blisko Słońca odkryto w dniu 31 maja w 2015 roku. Obiekt przypomina niezwykłą obserwację z marca 2012 roku. Wtedy astrofizycy zdołali uchwycić ciemny obiekt, do którego prowadzi jakieś włókno plazmy. Po chwili ciemny obiekt odłącza się od gwiazdy i odlatuje w kosmos.

[ibimage==24735==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Tamten incydent odbił się szerokim echem i naukowcy z NASA, solennie zapewniali, że ten ciemny obiekt jest w rzeczywistości rodzajem aktywności słonecznej. Niespotykany sferyczny kształt miał być wynikiem niezwykłych warunków panujących w obrębie gdzie uformowała się ta oficjalnie "protuberancja".

[ibimage==24737==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Jednak ta ostatnia obserwacja dowodzi, że UFO znowu po raz kolejny, zbliżyło się do Słońca. Widać nawet to samo charakterystyczne włókno plazmy. Być może sferyczny kształt to rezultat zastosowania jakiegoś pola siłowego, które ma ochronić pojazd znajdujący się w koronie gwiazdy. Oficjalnie jednak ta niezwykła obserwacja, tak jak ta sprzed trzech lat, będzie raczej tłumaczona jako nietypowe zjawisko naturale towarzyszące aktywności słonecznej.

[ibimage==24733==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Źródła:

http://innemedium.pl/wideo/tankowanie-ufo-czy-po-prostu-protuberancja

http://www.livescience.com/19024-refueling-ufo-solar-prominence.html

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
loading...

Komentarze

Portret użytkownika pako1205

Chciałbym takiego "Orba"

Chciałbym takiego "Orba" zobaczyć na fotografii, taki wyraźny, w dzień, żeby nie było żadnej lampy błyskowej używania, żeby było go widać w paśmie widzialnym przed wykonaniem fotki, masz takie może?

Portret użytkownika ser hijo

Warto miec na uwadze to, o

Warto miec na uwadze to, o czym mowia na temat zycia we Wszechswiecie najstarsze podania kabalistyczne, mistyczne czy hinduskie Wedy. Wyglada to tak, jakgdyby czlowiek o istnieniu Zycia poza Ziemia, byl nie tyle co przekonany, lecz traktowal to raczej jako cos naturalnego i nawet sobie tym glowy nie zawracal. W Starym Testamencie mamy kilka odniesien do Nephilim czy "Synow Bozych", istot na duzo wyzszym poziomie mentalno-duchowym, a co za tym idzie, rowniez technologicznym.
W biblijnej "Madrosci Syraha" mamy taki fragment - "Kiedy Bog stwarzal na poczatku wszechrzeczy, to gdy tylko zaistnialy, kazdej dal jej miejsce (...) Zadne z Jego stworzen nie cierpialo glodu, nie wiedzialo, co znaczy zmeczenie i nie odstepowalo nigdy od wyznaczonych mu zadan. Zadne z nich nie napadalo bez powodu na drugie i nigdy nie buntowalo sie przeciwko Jego slowu. W koncu skierowal Pan swoje oczy na ziemie i napelnil ja swoimi dobrami. I sprawil, ze jej powierzchnia zaroila sie od zwierzat, ktore kiedys znowu w ziemie sie zmienia. Z ziemi stworzyl Pan rowniez czlowieka (...) obdarzyl ich moca podobna do swojej i stworzyl wszystkich na podobienstwo wlasne (...)¨
Kiedys czlowiek wiedzial, ze istnieje mnogosc innych cywilizacji na wysokim stopniu rozwoju. Mimo tej wiedzy, oni zajmowali se doskonaleniem siebie, swoich dusz, energii tworczej, kropli boskiej swiadomosci w oceanie Jego madrosci, ktorym jest caly, wielopoziomowy, widzialny i niewidzialny Wszechswiat.
Teraz jestesmy w dziwnej sytuacji, ostatnie 2000 lat sprawilo, ze bardziej interesujemy sie cywilizacjami, ktore doszly do swej wielkosci dzieki wspolpracy ich przedstawicieli - a sami sukcesywnie, dzieki ignorancji i przeorganizowaniu boskich Praw dla swoich materialnych potrzeb, opozniamy sie w rozwoju w miedzyczasie zapominajac, kim jestesmy. 
Osobna sprawa zatem jest, czy obce cywilizacje juz tu sa i wysysaja energie z tych, ktorzy zmanipulowani i oszolomieni, sami sie na taki uklad zgadzaja. I tak bedzie do czasu, az czlowiek zjednoczy sie na powrot i zacznie dzialac jako jedna rasa ludzka w kilku kolorach. Bez narodow wybranych, czystosci etnicznej i tego typu beznadziei. Wewnatrz wszyscy jestesmy tacy sami, ale dostalismy rozne ubrania z boskiej pakamery. Czym innym jest znajomosc swojej historii i korzeni, i czyms innym uznawanie wyzszosci jednych nad drugimi. Jakas dziwna wiara, ze te krociutkie zycie, akurat w tym miejscu i czasie oraz formie, decyduje o tym kim jestesmy w skali naszego duchowego zycia od poczatku stworzenia do jego ewentualnego konca, jest porownywaniem sekundy do milionow lat. Obecne zycie kazdego z nas jest tylko jednym z etapow dlugiej drogi i identyfikowanie sie z tozsamoscia (z gory nam przydzielona na jakis czas) jest pomylka. 
Zapomnialo nam sie, ze jestesmy Bogami tej ziemi zdolnymi do przyswojenia wiedzy i korzystania z niej. Niestety, latwiej jest uznac, ze cala nasza boskosc to pachnidla i swiecidelka, zycie delux i czerpanie z niego na maxa, bez pohamowan, bo przeciez jest tylko jedno. Nauczono nas wierzyc w bajki. Jedni, widzac ze to sie kupy nie trzyma, decyduja sie odejsc od tego, drudzy - ignoruja wszystko, co jest sprzeczne z ich wlasnym programem. Takie spoleczenstwo nie rozwija sie tak jak powinno, jest podzielone i jesli nawet jedna z wielu grup cos stworzy, to tylko kosztem drugiej. W dlugim okresie czasu, jak pokazuje historia, prowadzi to prosta droga do upadku calych cywilizacji. Nie ma proroctw, jest tylko wyciagnie wnioskow z dostepnych faktow, a te dobrze nam nie rokuja. Scislej mowiac, nie wroza dobrze tym, ktorzy swiadomie dopuszczaja sie jednego z najciezszych grzechow, czyli glupoty - matki wszelkiego zla. 

Portret użytkownika Dżolka

Wiesz, trudno powiedzieć, bo

Wiesz, trudno powiedzieć, bo ani stara ani na łożu śmierci jeszcze w tym życiu nie byłam, jednakowoż zawsze omijałam pośredników więc księdza raczej nie będę wołać. Nie ruzumiem skąd przekonanie, że tylko ci wierzący w Boga wołają księdza? Dla mnie to tylko stereotyp. 

Strony

Skomentuj