Kategorie:
W San Gabriel w hrabstwie Los Angeles w kościele św. Archanioła Gabriela, wydarzył się prawdziwy cud. Pożar strawił dach i ołtarz świątyni, ale nie zniszczył obrazu Matki Boskiej.
Pożar wybuchł w lipcu tego roku. Dach i większość wnętrza były mocno wypalone. Prawie wszystkie przedmioty, które wisiały i stały przed ołtarzem, zmieniły się w popiół. Ratownikom udało się uratować sam ołtarz. Do gaszenia pożaru wysłano 50 strażaków.
Eksperci uważają, że zapłon nastąpił w wyniku napraw, które przeprowadzono w kościele. W świątyni w 2021 roku zaplanowano święto, tj. 250-lecie kościoła, ufundowanego w 1771 roku przez hiszpańskiego misjonarza świętego Junipero Serrę. Kapłani postanowili odnowić budynek, główna część ikon trafiła do specjalnego magazynu.
We wrześniu ratownicy oczyścili gruz i znaleźli ikonę, która była prawie całkowicie nienaruszona. Najświętsza Maryja Panna jesienią doznała tylko niewielkich obrażeń.
Obraz przedstawia wizerunek „Matki Bożej Bolesnej” i powstał w XVIII wieku. Niestety, nazwisko artysty jest nieznane. Wkrótce obraz zostanie całkowicie odrestaurowany.
Specjaliści odbudują też kościół. Zajmie to co najmniej rok. Od czasu do czasu wydaje się, że płomień nie jest ogniem poruszającym się chaotycznie, ale inteligentną istotą. Może Wyższe moce ocaliły ikonę.
Warto zauważyć, że w kościele znajduje się jeszcze jeden obraz Matki Bożej Bolesnej. W 1771 roku uratowała ona misjonarzy z Hiszpanii, gdy hiszpańscy zdobywcy zaczęli wypierać rdzennych mieszkańców. Tubylcy zdecydowali się wystąpić przeciwko misjonarzom. Hiszpanie wyszli wtedy z obrazem Matki Bożej w rękach i obrońcy się uspokoili. To, co się wydarzyło, przez długi czas było uważane za prawdziwy cud.
Komentarze
Skomentuj