Pozytywna wizualizacja, czyli jak naprawić swoje życie 

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Tylko nieliczni ludzie rozumieją, że myśli powstające w naszych głowach rzeczywiście mają moc sprawczą. Jeśli koncentrujemy się na czymś odpowiednio długo, bez względu na to czy jest to dla nas coś dobrego czy złego, prędzej czy później to co sobie wyobrażamy wydarzy się. 

 

Troski dnia codziennego kumulujące się w naszych głowach, skutecznie odciągają nas od pozytywnego myślenia. Na skutek tego wielu z nas popada w chroniczny pesymizm, który potrafi pozbawić radości życia, a nawet zdeterminować je w pasmo kolejnych niepowodzeń. Pozornie wydają się one być zrządzeniem losu, a w rzeczywistości najczęściej są one wynikiem naszych własnych negatywnych wyobrażeń.

 

Koncentrowanie się na tym co się może nie udać zamiast na tym czego na prawdę chcemy, jest najlepszą drogą prowadzącą do bycia nieszczęśliwym. Niestety poprzez niepotrzebne zamartwianie sie i negatywnie wizualizuje sobie życie większość osób. Co zatem zrobić aby jakoś zapanować nad własnym złym myśleniem ?

 

Sprawa nie jest prosta, bo przecież każdy z nas ma tendencje do generowania myśli powodujących potencjalne kłopoty. Jednak jest pewien zakres działań, które można podjąć aby przynajmniej częściowo to kontrolować. 

 

Negatywne emocje biorą się przede wszystkim z uczuć takich jak zazdrość, strach czy niezadowolenie z tego co się ma. Aby odmienić swoje życie trzeba nauczyć się skupiać na tym co jest pozytywne. Należy być wdzięcznym nawet na przekór, bo zawsze można znaleźć w swoim życiu coś pozytywnego, za co warto podziękować. 

 

Najlepiej codziennie rano rozpocząć dzień od wyrażenia tej wdzięczności tak aby poczuć się dobrze. Nie wolno koncentrować myśli na tym, żeby nie spotkało nas coś nieprzyjemnego, bo wtedy prawie na pewno coś takiego nam się przydarzy. Potem już bardzo łatwo nakręca się spirala negatywnych myśli, które mogą wywołać całą serię nieprzyjemnych dla nas zdarzeń. 

Takie spirale negacji trzeba szybko przecinać wyobrażając sobie coś pozytywnego. Trzeba pielęgnować w sobie zdolność do wytworzenia w sobie przekonania, że już wkrótce spotka nas coś pozytywnego, musimy poczuć jakby to się już wydarzyło. Wtedy nasze myśli powinny zadziałać jak słońce wyglądające zza chmur.

 

Jeśli na przykład czegoś bardzo pragniemy, a wydaje się nam to nieosiągalne, wyobrażajmy sobie konsekwentnie, że już to osiągnęliśmy, a probabilistyczna natura rzeczywistości na pewno zaskoczy nas pozytywnie. Gdy już osiągniecie to o czym myśleliście dawniej jako czymś rzekomo niemożliwym do osiągnięcia , będziecie zaskoczeni jak wiele szczegółów z waszych marzeń się wypełni.

 

Jednak plastyczna rzeczywistość to nie jest dżin z lampy Alladyna. Aby kształtować swoje otoczenie zgodnie ze swoimi oczekiwaniami nie wystarczy czekać i myśleć. Trzeba jeszcze działać. Nie da się wygrać na loterii jeśli nie wykupi się losu.

Bezczynność i przekonanie o nieosiągalności celu to nasi główni wrogowie. Trzeba po prostu dać szansę działaniem, aby rozkłady prawdopodobieństwa kolejnych zdarzeń w naszej rzeczywistości, dążyły do pożądanego przez nas celu.
 

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 4.5 (2 votes)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika Ewito

Nie od wczoraj wiadomo, że

Nie od wczoraj wiadomo, że ludzki potencjał jest ogromny, jednak tylko nieliczne jednostki, potrafią zrozumieć, że wszystko wokół jest energią- także myśli, które tworzą siatkę wibracji, pozytywnych lub negatywnych.

Ale żeby "wybić" się ponad pewien pułap postrzegania wszystkiego co nas otacza, jako kreację którą współtworzymy, niestety trzeba pracować nad swoją świadomością. Dokładnie jest tak, że obserując ludzi z mojego otoczenia, których zanam od dawna lub nieco krócej, kreślą się zawsze pewne schematy postepowania i postrzegania rzeczywistości. Otóż, ludzi dzielę na pesymistów i optymistów. Ci pierwsi, zawsze mają pod górkę, nie tylko ich słowa pewłne obaw, lęku, niepewności, a wręcz pewności, że na pewno "się nie uda", "będzie jak zawsze" itp, lecz także takie myśli mają tę moc sprawczą, kreowania negatywnej rzeczywistości. Natomiast optymiści, prawie zawsze mają "z górki" Smile Tym się z reguły wszystko udaje, wszystko się układa i składa, tak, że uśmiech im z gęby nie schodzi... Smile Bo mają to wewnętrzne pozytywne przekonanie, że nawet jak się nie uda, to tragedii  nie ma, znajdą inne wyjście, pewnie lepsze. Tworząc myśli, tworzymy energię, która nas otacza, dlatego dobrze się czujemy wśród optymistów, a uciekamy zmęczeni od energii pesymistów, która przytłacza swoją ciężkością i ciągnie jak kamień w dół.

Wszystko zaczyna się od głowy i tam kończy. Trzeba się nauczyć, postrzegać świat i wszystko wokół, jako wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju. Nie na wszystko mamy wpływ i nie na wszystko musimy go mieć, pewnych rzeczy nie ominiemy, nie przeskoczymy i zmienimy, ale na pewno możemy mieć wpływ na to, jak będziemy kreować nasze własne życie, jakimi wartościami je wypełniać i jakimi myślami otaczać naszą przestrzeń. 

Ja omijam szerokim łukiem, pesymistów i wszechwiedzących dupków, dla których tylko logika jest matką, ci są trudni do zniesienia Biggrin

"Najwłaściwsza droga życiowa to ta, którą wyznacza i oświetla, gwiazda naszej intuicji"
"Dziwny jest ten świat......gdzie człowiekiem gardzi człowiek"

Portret użytkownika Tymson

Nie możesz porównywać

Nie możesz porównywać tryranii do prawa przyciągania. Każdy jest Panem swego losu , ale nie mówimy tutaj o sytuacjach nadrzędnych a o możliwości wyboru. Jeżeli łancuch myślowy doprowadzi Cię do sukcesu to nikt nie może zagwarantować, że w połowie drogi nie zgniniesz w wypadku samochodowym. 
Wyobraź sobie, że nie jesteś sam, że Twoje cele są wspólne dla gupy osób i razem myślami i czynami dążycie w tym kierunku. 

Portret użytkownika eldraco666

Nie jestem hejterem, jednak

Nie jestem hejterem, jednak proszę autora artykułu o przedstawienie naukowych dowodów popierających treści opisane w artykule. No chyba, że treść artykułu to subiektywna wiedza reprezentowana przez autora (jego przeczucia) - jednak w takim przypadku proszę wyraźnie to napisać. Inaczej czytelnik może mieć wrażenie, że czyta np. felieton młodego pisarza SF... Pozdrawiam serdecznie

Portret użytkownika anastazja

Pewnie miliony ofiar obozów

Pewnie miliony ofiar obozów koncentracyjnych , które spalono w piecach , chyba coś sobie negatywnie zwizualizowały i za to ich spotkał taki los.

Chyba coś tu nie gra z tą teorią , to by musiała być masowa fobia i strach przed obozami, których istnienia sobie nikt nie wyobrażał , bo wcześniej nie istniały , zrodziły się dopiero w głowie tej bestii Hitlera.

To są tylko teorie , a w życiu ludzi dzieją tak złe rzeczy , że pozytywną werbalizacją nie da się ich zmienić.

Portret użytkownika Wojwit

Obozy koncentracyjne nie są

Obozy koncentracyjne nie są wymysłem chorych umysłów hitlerowskich Niemiec - istniały wcześniej: w wojnach burskich budowali je Anglicy, potem był Archipelag Gułag a jeszcze przed tymi wymienionymi - rezerwaty dla indian...

Portret użytkownika jaa

Jeżeli ktoś sobie niczego dla

Jeżeli ktoś sobie niczego dla siebie nie "wyobraża", to może daje większe możliwości oddziaływania na swoje życie innym wyobrażeniom. A, poza tym. Co, do Żydów, to oni podobno, zresztą chrześcijanie i katolicy chyba podobnie, kiedyś, a może też i dzisiaj, bardzo intensywnie wyobrażali sobie koniec świata więc im się to mogło realizować, tak, jak akurat mogło się zrealizować. Czyli ich oczekiwania, a także obawy, mogły dać pole wzrostu dla niekorzystnych dla nich sytuacji. Oczywiście nie wszyscy z nich musieli to sobie wyobrażać, wystarczyło, że suma wyobrażeń była na tyle duża, żeby proces zaczął się tworzyć i rozwijać. To, jak na przykład, z powodzią. Wystarczy, że dużo deszczu spadnie w jakimś miejscu, żeby w zupełnie innym miejscu doszło do dużej powodzi.

Strony

Skomentuj