Rasputin przewidział koniec świata na 23 sierpnia 2013

Image

Rasputin - źródło: public domain

Rosyjski mistyk Grigorij Jefimowicz Rasputin jeszcze za życia wsławił się wieloma przepowiedniami. Jego osobowość była tak hipnotyzująca, że w pewnym momencie stał się on jednym z głównych doradców Romanowów, w tym cara Mikołaja I. Ujawnione ostatnio archiwa KGB wskazują na to, że nieżyjący już jasnowidz przewidział koniec świata na 23 sierpnia 2013 roku.

 

Dokument, o którym mowa liczy sobie 11 stron i zawiera informacje napisane i podpisane przez Rasputina. Używa on pseudonimu "Diabelski Mnich". Jak wynika z informacji w nim zawartych Rasputin przewidział nie tylko Rewolucję Październikową w 1917, oraz zabicie cara Mikołaja wraz z rodziną. Co więcej z dokumentu wynika, że Rasputin przewidział dojście do władzy Hitlera, pierwsze lądowanie na Księżycu a nawet upadek ZSRR. Jak można podejrzewać Sowieci trzymali to pismo w ukryciu, bo podobno wynika z niego również, że upadnie też komunizm, a tego dla władzy ludowej było za wiele.

 

Niektóre rewelacje Rasputina nie sprawdziły się, tak jak ta, że w 2007 islamscy fundamentaliści przejmą władzę w Arabii Saudyjskiej, Iraku i Kuwejcie, po czym kraje te stworzą wspólny front przeciwko Ameryce. Poza tym Rasputin sugerował, że chrześcijanie dojdą do władzy w USA i poprowadzą krucjatę przeciwko Wschodowi, która potrwa 7 lat. Według niego zginą miliony ludzi i to nawet w pojedynczych bitwach. Jedną z nich nazwał "wielką rzezią".

 

Kulminacyjna data w przepowiedni Rasputina to 23 sierpnia 2013 roku. Według słów tajemniczego mnicha, tego dnia "ogień pochłonie wszystkie żywe istoty na Ziemi, a planeta spowije się żałobną ciszą". Biorąc pod uwagę, że wiele z jego przepowiedni się sprawdziło można powiedzieć, że i ta się ziści, ale równie dobrze Rasputin mógł się pomylić, co do dat, albo zmyślać historie, które w dużej części sprawdziły się. Za kilka dni przekonamy się, czy można to zapisać, jako kolejne fałszywe proroctwo.

 

 

 

 

Ocena:
Brak ocen

Wow, do upadku ZSRR przewidywał wszystko, a pot już nic. Hm.. dziwne x)) Wcale nie podtsawiony człowiek, który dobrze manipulował informacjami xD

0
0

W ostatnim czasie wiele się dzieje to może coś  w rzeczywistości się stanie, a co do 2007 roku nie był bym taki pewny czy się cześć tej przepowiedni nie spełniła. pamiętajcie mając wiedzę sam bym zmieniał niekorzystne dla mnie przepowiednie o ile miał bym środki. A niby czemu tam tyle sił ONZ czy sił zbrojnych USA ?? 

0
0

to mamy juz dwa powiązania - była koleżanka z NASA i Rasputin, baba Wanga miała pecha.

może faktycznie coś się wydarzy w tym okresie, ale raczej nie na skalę globalną.

Albo przejdziemy natychmiastowym skutkiem w świetlistą gęstość. Uważam "RZE" troche za dużo tego ostracyzmu, coś tam się owszem dzieje, ludzie giną, w Egipcie sie leją itd, ale to są fundamentalne wojny o ziemie i tożsamośc narodową, u nas póki co jest cisza, samo podniecanie się nic nie da, możemy poczekać, jak ktoś nie chce czekać to wiadomo co może zrobić - zatrudnić seryjnego samobójcę i poznaś nową ęstośc od razu, bilet w jedną stronę :P  

0
0

Temat bumerang... najzabawniejsze zaś jest to, że właśnie dzisiaj moja siostra miała sen o apokalipsie. Co do konkretnych dat... dopóki nauka nie będzie miała 101% pewności co do wystąpienia pewnych warunków w danym czasie i miejscu, doprowadzających w efekcie do zniszczenia naszej planety, bądź całego wszechświata (śmierć cieplna ?) to ci, którzy nie zajmują się filmem lub pisarstwem powinni powściągnąć wodze fantazji, która rozlewa się po całej sieci w formie wyssanych z palca liczb. I jeszcze jedno słowo, za błędy nie należy obwiniać nauki tylko ludzką ułomność, z którą wszyscy się rodzimy. Nauka zawsze była razem ze wszystkim i we wszystkim co istnieje, my tylko odkrywamy ją poprzez zmysły, którymi zostaliśmy obdarzeni, a przekłamania w tych "odczytach" to właśnie przejaw ludzkiej niedoskonałości. Ostatecznie - konstrukcja / dekonstrukcja - to spotyka wszystko co istnieje zaś życie i śmierć powinno się traktować jak wycieczkę i powrót (skądkolwiek się wybieramy i gdziekolwiek wracamy - i najważniejsze - czymkolwiek jesteśmy).

 

PS. Rasputin to faktycznie barwna postać, ale wiara w każdą wizję to mały krok do kolejnej religii ze stertą dogmatów, które jedynie poglębiają niewiedzę. Trzeba znać umiar.

0
0

Raz-putin przepowiedzial rowniez, ze pod koniec swiata w Rosji w roku 2013 bedzie rzadzil jego potomek Dwa-Putin. Jedno sie sprawdzilo, zobaczymy czy drugie sie sprawdzi.///////

0
0

Ha, ha, chcielibyście Koniec Świata?

 

Niestety chwilowo nie ma go w planach. Jest za to wielkie wymieranie Hebrończyków którzy są proszeni o robienie "hopsa" w ofiarny ogień. Rytuał Węża zaprasza. I tak jego nie unikniecie.

0
0