Religijna lobotomia
Image
Człowiek-istota doskonała zamknięta w niedoskonałym ciele. Na poparcie tych słów możemy znaleźć wiele przekazów świadczących o niezwykłej naturze człowieka. Czy jesteśmy pomyłką Stwórcy, która dopomina się o skrawek własnej boskości?
Od pierwszego momentu po naszym stworzeniu staliśmy się kością niezgody pomiędzy Stwórcą a bytami stworzonymi wcześniej. Zazdrość jaka wywołaliśmy swoim pojawieniem się doprowadziła do rozłamu w szeregach Aniołów. O czym może świadczyć tak wielka miłość Stwórcy do nowo powstałego bytu jakimi byli pierwsi ludzie? Doskonałość której brakło Aniołom spowodowała tak wielki bunt i zazdrość że Szatan zdecydował się podarować nam coś co sprawiło ze staliśmy się zagrożeniem dla własnego Stwórcy. Dostaliśmy dar poznania dobrego i złego, czyli samoświadomość swoich czynów , która nie był dla nas przewidziana. Zostaliśmy wraz z Szatanem odseparowani od reszty bytów a na straży Edenu postawiono Cherubów i wirujące ostrze miecza, które ma nam uniemożliwić tam powrót.
Wieża Babel jest kolejnym przykładem, kiedy to ludzkość zagroziła swemu Stwórcy. W kraju Szinear zjednoczeni ludzie zaczęli budować metaforyczną wieżę sięgającą nieba. Nierozsądnym byłoby sądzić że chodziło tu o jakiś rodzaj budowli, raczej chodziło tu o stan wiedzy w jakim znalazł się gatunek ludzki. Zacytuje tu słowa Stwórcy:
"Są oni jednym ludem i wszyscy mają jedną mowę, i to jest przyczyną, że zaczęli budować. A zatem w przyszłości nic nie będzie dla nich niemożliwe, cokolwiek zamierzą uczynić. Zejdźmy więc i pomieszajmy tam ich język, aby jeden nie rozumiał drugiego!".
Dobrym przykładem jest też to iż jesteśmy cały czas nadzorowani, otrzymujemy kamienne tablice z prawami. Nikt jak dotąd nie słyszał o jakichkolwiek regulaminach i prawach dotyczących Aniołów, czyż nie posiadają one tak wielkiej wolności jaka może poszczycić się człowiek? Kim zatem jesteśmy, co w nas tak wyjątkowego iż absorbujemy nieustannie całe rzesze wyższych bytów. Odpowiedź na to pytanie jeszcze raz daje nam do myślenia. Odpowiedź zapewne jest prosta- jesteśmy ostatecznym najbardziej dopracowanym dziełem Stwórcy, które pokusiło się na ambicję bycia równym Bogu.
Religie z którymi mamy do czynienia zawsze starają się nas ustawić w równym szeregu, co wydaje się rzeczą niemożliwą do zrealizowania. Główne nurty religijne składają się na obraz świata zakazów i praw, spisanych ręką człowieka pod natchnieniem Stwórcy. Tak więc wynika z tego iż religie na Ziemi stworzone do sprawowania kontroli nad super bytem-człowiekiem. Nie umniejszając znaczenia Stwórcy chciałbym tu podkreślić że słowa jakoby jesteśmy pyłem marnym, nie znajdują tu uzasadnienia.
Nauki Jezusa Chrystusa także pokazują nam drogę jaka nam się tu wyznacza. „Kto się wywyższa, będzie poniżony” „Nadstaw drugi policzek” to slogany które mają na celu uspokojenie naszych zapędów. Stwórca stwarzając człowieka zapewne nie przewidział że będzie miał z nim tyle problemów. Likwidacja Szatana i człowieka który z nim współdziała nie wchodzi w tym momencie w grę, ponieważ nasz Stwórca obrał sobie ambitny plan udowodnienia własnej wyższości.
Czas w którym ludzie odzyskają wszystkie swoje zdolności i moce, będzie przełomowym momentem w historii naszego świata. Niestety nie wszyscy dostąpią tego zaszczytu, wybór drogi jaka podążymy zależy wyłącznie do nas. Droga jaka podążają wszystkie religie na świecie zdaje się skutecznie nas odsuwać od tego celu. Powszechna manipulacja i lobotomia religijna pogrąża nas w coraz większej niewiedzy i powoduje spadek zainteresowania sprawami duchowymi.
Nieświadomość własnej wartości powoduje w niektórych przypadkach że stajemy się podobni zwierzętom. Nasza materialna powłoka absorbuje nasze zainteresowanie do tego stopnia ze często zapominamy kim tak naprawdę zostaliśmy stworzeni. Jaki jest cel naszego pobytu na Ziemi i dlaczego tak się stało.
- Dodaj komentarz
- 4501 odsłon
Jest wiele teorii o
Jest wiele teorii o człowieku,aniołach i Bogu.
Wszystko zmienia dwie rzeczy: czas i świadomość.
Nie ma bogów od tysiącleci co nie oznacza, że nie było ich.
Wielu aniołów upadło i nadal upadało co nie oznacza, że nie mogą znów stać się nimi.
Wieża babel nie była żadnym zagrożeniem dla Boga a jedynie próbą połączenia się z Nim.
Bóg istnieje, ale nie zawsze jest dostępny - jeżeli jest dostępny-wszystko zmienia postać rzeczy
"Nauki Jezusa Chrystusa także
"Nauki Jezusa Chrystusa także pokazują nam drogę jaka nam się tu wyznacza"
szkoda że autor tej rewelacji nie podał jako przykładu owych "nauk", no chociaż jednej, bo byłoby wiadomo o czym bredzi...
no cóż... Niezmordowany Kościół Bacologiczny uzupełni więc niezwłocznie tę lukę i przytoczy jedną z "nauk" Jezusa:
"za cholerę ludziska nie budujcie domów na piasku ale na skale"... - tak właśnie powiedział Jezus podczas przemówwienia na jakiejś górze jak głoszą legendy...
ale jak było naprawdę?
naprawdę było to trochę inaczej...
otóż ludzie żyjący w czasach Jezusa zbudowali coś takiego jak na przyklad Rzym (czyli kilkanaście tysięcy domów) no i kilkaset innych miast - jeszcze starszych od Rzymu. te miasta zbudowali oni oczywiscie... na skale lub na sztucznej skale, czyli fundamencie. o czym to świadczy? o tym że oni tę "naukę" Jezusa znali na wieki zanim Jezus doznał objawienia na temat betoniarki. i jeśli mnie logika nie myli to jest tylko jedno plemię na całej ziemi które nie ma bladego pojęcia o budowaniu domów jako że prowadzi wyłącznie tryb koczowniczy i jedyne co potrafi to rozbić namiot na pustyni i chlasnąć po dupie batem wielbłąda.
no tak czy nie tak?
tylko jedno plemię zatem wymagało odrobienia tej "lekcji Jezusa" włącznie z nim samym oczywiście!!!
tak więc te "kazanie na górze" to nie było jakieś "nauczanie" w rzeczywistości, ale EGZAMIN jaki zdawał Jezus starający się o dyplom czeladnika... praktykę zaliczył stawiając fundament pod chlewik w Betlejem a na tym wiecu po prostu zaliczał ustny...
poza tym scena była wolna bo jeszcze nie dojechały tancerki żeby zgromadzonym zrobić taniec brzucha więc wyskoczył z gadką jako konferansjer a przy okazji zaliczył swój egzamin ustny...
skąd się wzięły tłumy sluchające Jezusa?
stąd że już dwa tygodnie przed ezgaminem objeździł na osiołku cała okolicę i każdemu kto przyjdzie na jego ustny obiecał postawić kebaba...
skąd miał tyle mięsa?
no przecież zajeździł aż cztery osiołki naganiając ludzi na swój występ....
suma sumarum Jezus prawdopodobnie oblał ustny bo nie zachował się do naszych czasów ani jeden zbudowany przez niego dom na skale... fundamentów do chlewika do dziś szukają archeolodzy....
nie "nauczył" również budowy domów ani jednego żyda więc jego "nauki" można już chyba uznać oficjalnie za klęskę...
podsumowując... te szumnie nazywane przez autora "nauki" Jezusa są szczytem banału i równie dobrze mógłby on "nauczać' murzynów jedzenia bananów:
"słuchajcie ludu z plemiania Obama, jak zaostrzycie szpony na nogach i się wdrapiecie na bananowca i zjecie to tamto żółte to nie będziecie głodni... to żółte jest smaczne i pożywne"
aleluja...
ale żeś teraz pojechał
ale żeś teraz pojechał MONSTER :) ...to kiedy ostatnio dostałeś kamienną tablicę z prawami ? i kto cię nadzoruje ?
Problem w tym, że właśnie niekoniecznie jesteśmy potomkami pierwszych "ludzi" oni nas co najwyżej mogli "stworzyć" dla własnych potrzeb i wpuścili nas na ziemię, razem z różnymi kamiennymi tabliczkami żebyśmy mogli "wymyślić" różne religie...nie pisz o "ambitnych planach stwórcy" bo nic o nim nie wiemy...a wszyscy którym się wydaje że to wiedzą są w dużym błędzie
Oj baron twoje nałókofe
Dodane przez b@ron w odpowiedzi na ale żeś teraz pojechał
Oj baron twoje nałókofe podejście do każdego zagadnienia to czysta abstrakcja, ty nawet negujesz i udowadniasz że nie jesteśmy potomkami pierwszych "ludzi" brawo!!
nie chrzań juszka...lepiej
Dodane przez Juszka1980OGL w odpowiedzi na Oj baron twoje nałókofe
nie chrzań juszka...lepiej powiedz co twój "bystry umysł" podpowiada na temat artykułu
Kochany nałókofcu nie
Dodane przez b@ron w odpowiedzi na nie chrzań juszka...lepiej
Kochany nałókofcu nie czytałęm i nie mam zamiaru czytać jakichkolwiek wypocin na temat wiary, religi czy też pokrewnych tematów.
W to co ja wierzę, jaką religię wyznaję to jest tylko i wyłącznie moje i nie chce mi się słuchać co mają do powiedzenia pseudo księża, teologowie, sekciarze czy utraceni w jakiejkolwiek wierze bo to oni ryczą najgłośniej.
Juszka1980OGL...no to po cóż
Dodane przez Juszka1980OGL w odpowiedzi na Kochany nałókofcu nie
Juszka1980OGL...no to po cóż się dopier....sz do mojej wypowiedzi, skoro własnego zdania boisz się wygłosić?
Nie boję ale nie mam zamiaru
Dodane przez b@ron w odpowiedzi na Juszka1980OGL...no to po cóż
Nie boję ale nie mam zamiaru przedstawiać go jakiemuś baronowi, monsterowi, robertowi itd...
Nie dopierd... się wyrażam swoją opinię na temat twoich nałókofyh odkryć. Są fascynujące. Porażasz nowonałókofą wiedzą ciekawi mnie skąd ty bierzesz takie informacje? A to ze ludzie nie pochodzą od ludzi nałókofcu to już wyśmienita teza-teoria-badanie mhmmm genialne!!!!!!
Juszka1980OGL...jakbyś nie
Dodane przez Juszka1980OGL w odpowiedzi na Nie boję ale nie mam zamiaru
Juszka1980OGL...jakbyś nie zauważył to napisałem "ludzi" ...kumasz o co biega?...w skrócie chodzi o to, że czlowiek sobie wymyślił że jest drugi po Bogu...a może wcale tak nie jest...i oby tak nie było bo jeśli tak było jak jest w bibli to wszyscy pochodzimy z kazirodczych związków...toteż dlatego myślę że było inaczej...zrozumiał ?
No napisałeś "ludzi" i co z
Dodane przez b@ron w odpowiedzi na Juszka1980OGL...jakbyś nie
No napisałeś "ludzi" i co z tego? Może nie ma w twoim nałókofym słowniku słowa ludzi i musisz je cytowac, a może po prostu chciałeś podkreślić swoje historyczne hmmm choć w moich oczach histeryczne odkrycie że ludzie nie pochodzą od ludzi, ciekawe.
Dla mnie jesteś nałókofcu wielki bo jak ty to odkryłeś że to ludzie sobie wymyślili że jesteśmy drudzy po Bogu? Normalnie do tej pory byłem przekonany że to nie ludzie wymyślili tylko oni. No oni ... wiesz kto.
co do związków kazirodczych to nie mój interes (heheh mój interes) gdzie u was wsadza się interes.
Zrozumiał?? Coś próbuję zrozumieć z twojej nowonałókofej nauki ale nie za bardzo ogarniam. Ty chyba przeszedłeś na jakiś wyższy poziom nałókofy.