Sacsayhuaman, kolejna inkaska forteca która zadziwia i imponuje precyzją

Image

Źródło:

Sacsayhuaman to kompleks inkaskich budowli, które spędzają sen z powiek naukowców badających cywilizację Inków.  Mający zazwyczaj na wszystko odpowiedz naukowcy,  w tym przypadku są bezradni. 

Sacsayhuaman ( co w języku keczua oznacza sokół) wzniesione na wysokości ponad 3600 m n.p.m. W okolicach miasta Cusco stolicy imperium Inków, zadziwia precyzją spasowania poszczególnych bloków  kamiennych,  oraz skalą konstrukcji. Mury ciągną się na długości 400m na trzech poziomach,  jeden nad drugim i zbudowane są w zygzak.  

Image

Materiał użyty do budowy megalitycznej konstrukcji,  wydobyty został w kamieniołomie odległym o 15 km od placu budowy. Następnie jakimś sposobem został dostarczony na miejsce budowy i tam precyzyjnie obrobiony. Obrobiony w ten sposób, by idealnie bez zastosowania żadnej zaprawy,  połączył się z innymi blokami. Największy użyty tam blok kamienny ma 9m wysokości, 5m szerokości i 4m grubości, osiągając wagę 350 ton!

 

Zagadką jest jak Inkowie transportowali wielki kamienie, nie znając przecież ani koła ani rolek. Posiadali jednak mocne liny, które zaimponowały także Hiszpanom, Diego de Trujillo wspomniał o nich po odbytej wizycie w inkaskim magazynie materiałów budowlanych. Inkowie prawdopodobnie budowali wielkie rampy ziemne by umieścić gigantyczne kamienie jeden na drugim.

Image

Niewyjaśnione jest także przeznaczenie Sacsayhuaman oraz dokładna data jego powstania. Przypuszcza się, że budowla mogła służyć jako miejsce kultu lub jako twierdza.  Przypuszcza się również, że Sacsayhuamán stanowi głowę pumy, której kształt widoczny z lotu ptaka, tworzy razem z historyczną częścią miasta Cuzco.

 

Co do okresu w jakim wybudowano konstrukcję, przypuszcza się, że została wybudowana w drugiej połowie XV wieku w czasie panowania króla  Pachacuteca, względnie została w tym czasie rozbudowana na podstawie  konstrukcji wzniesionych w XI wieku. W 2008 roku archeolodzy odkryli w pobliżu Sacsayhuaman ruiny świątyni pochodzącej z czasów preinkaskich, wybudowanej przez lud tworzący kulturę Killke (900 do 1200 r.n.e. ).

Image

Jeszcze większą zagadką pozostaje jak Inkowie obrobili twarde granitowe bloki, nie znając przecież metalu i mając do dyspozycji tylko kamienne narzędzia, których twardość i wytrzymałość  nie pozwala na obrabianie granitu. Biorąc pod uwagę powyższe, współczesnego obserwatora zadziwia  precyzja spasowania ze sobą poszczególnych elementów kamiennych. Warto zaznaczyć, że precyzja wykonania nie ma sobie równych w całej prekolumbijskiej Ameryce. 

 

W wielu przypadkach nie jest nawet możliwe by wsunąć pojedynczą kartkę papieru w łączenia bloków. Na precyzję wykonania zwrócili już uwagę bracia Pizarro. Relacjonowali po zdobyciu Cusco, że mury były tak wybudowane, że pomiędzy bloki kamienne nie dało się nawet wcisnąć igły.  Zagadką dla współczesnych pozostaje to jak Inkowie zdołali wybudować tak imponującą budowlę, posiadając tak skromne środki techniczne.

Po zdobyciu Cusco Hiszpanie rozebrali wiele ze znajdujących się tam budowli, w tym częściowo świątynię Słońca Coricancha (Złoty Dziedziniec) będącą miejscem koronacji i pochówku inkaskich władców. Świątynia, która wyłożona była panelami ze złotej blachy została oczywiście obrabowana. Hiszpanie oszczędzili tylko mumie władców siedzących na pozłacanych tronach. Budulec użyli do budowy nowych budowli dla administracji oraz kościoła św. Dominika. Kościół ten uległ zniszczeniu podczas trzęsienia ziemi w 1950 roku.  Dzięki trzęsieniu ziemi odsłonięte zostały mury dawnej świątyni.

 

Inkaskie budowle, w przeciwieństwie do hiszpańskich, są odporne na trzęsienia ziemi. Swą wytrzymałość zawdzięczają prawdopodobnie właśnie precyzji wykonania. Zaokrąglone rogi kamiennych bloków i  różnorodność  ich nawzajem zazębiających się kształtów,  przyczynia się do wysokiej odporności na drgania wywołane przez trzęsienia ziemi. Inaczej niż europejskie mury, wybudowane na sztywno, połączone zaprawą  inkaskie mogą "pracować" co chroni je przed zawaleniem w czasie wstrząsów tektonicznych. 

 

 

Ocena:
Brak ocen

To nie sa pozostałości inkaskiej kultury. To daleko przedinkaska cywilizacja, gdy istniał jeden ląd, zbudowała te megalityczne precyzja...  A budowa polegała na dość chaotycznym układaniu bloków skalnych i "uplastyczniania" ich tajemniczą, nie znana nam obecnie energią w taki sposób, że "wtapiały" się w siebie... To widać jak na dłoni.

0
0

Dodane przez Angelus Maximus Rex2 w odpowiedzi na

Owszem, są takie budowle, które wyglądają jak zbudowane z uplastycznionych kamieni, natomiast te nie bardzo. Spróbuj ścisnąć ze sobą kilka kulek plasteliny. Z pewnością nie uzyskasz pomiędzy nimi tak wyraźnych kątów.

0
0

..czyżby zwątpili że to dzieło natury, jej nieznanych im naturalnych procesów.. dziwne, czyżby spokornieli...

0
0

widac obrobke maszynami , a skaly byly topione do odpowiedniej temperatury i stawaly sie plastyczne... byc moze wtedy stosowali deski i wlewali taka skale w szalunek jak plynny beton.

0
0

To że one są budowane specjalną techniką już nikogo nie dziwi, ale po co były budowane, i przez kogo, jaki cel był budowy tych budowli, czym były ? Może to jakieś specjalne konstrukcje, łączące nas z innym wymiarem ? Zdjęcie z mikroskopu elektronowego poniżej to konstrukcje biologiczne, zaprojektowane przez Boga YHWH, tak jak cały świat !

http://popotopie.blogspot.com/2013/10/ewolucja-czy-stworzenie.html

0
0

Być może udostępnię szerzej ludziom technikę zmiękczania kamieni za pomocą dźwięku. Jak dotychczas sześc osób wie jak to robić. Obawiam się, że zostanie to wykorzystane przeciwko ludziom a nie w dobrym celu.

0
0

Dodane przez zxc (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Mi możesz powiedzieć. Jestem rolnikem i mam na polu duży kamień, którego chciał bym się pozbyć, a nie bardzo widzi mi się wzywać specjalistyczny dzwig, by go usunąć.  odp na e-mail :D 

0
0

Alesz macie bardzo mierne pojęcie o technologiach dawnych cywilizacji. A jak znajdzie się jakiś inteligentniejszy to od razu yachwe. Puknijcie się kim był jachwe. Nie doszło do was że majowie w dziecinnych zabawkach mieli koła, ale nie używali bo do niczego im nie było potrzebne. Ja w szczycie oświecenia pomyślałem że tawotu nie mieli. Więc im skrzypiały ,i woleli korzystać z antygrafitacji.

0
0

Dodaj komentarz

Treść tego pola jest prywatna i nie będzie udostępniana publicznie.
loading...