Seria okaleczeń bydła. Australijska para obwinia kosmitów

Kategorie: 

Źródło: InneMedium

Gospodarstwo Judy i Micka Cooków w australijskim mieście Yungella padło ostatnio ofiarą tajemniczego napastnika. W sumie para straciła 20 sztuk bydła z powodu tajemniczego przestępcy, który z chirurgiczną precyzją usuwa narządy wewnętrzne i nie pozostawia po najmniejszego śladu krwi. Tego typu ataki zdarzają się regularnie od ostatnich 20 lat. Para doszła do wniosku, że winni ataków na zwierzęta mogą być kosmici.

Pierwszy atak na bydło miał tam miejsce 18 lat temu, a najbardziej niedawny incydent, wydarzył się zaledwie sześć miesięcy temu. Tego typu seria niefortunnych zdarzeń bez wątpienia może przypominać wiele podobnych okaleczeń bydła o które oskarżano Obcych podróżników. Podobne incydenty były zgłaszane w Ameryce od dziesięcioleci, ale zjawisko to, w rzeczywistości ma charakter globalny.

Zdumieni właściciele bydła w wywiadzie dla gazety The Daily Mercury powiedzieli, że wcześniej nigdy nie wierzyli w siły nadprzyrodzone, ale na przestrzeni lat zaczęli myśleć, że ich zwierzęta padają ofiarą czegoś nieludzkiego. Na zmianę ich opinii wpłynęło też ujrzenie „dziwnych świateł na niebie" które unosiły się wokół pola i domu. Oto dokładny cytat:

„Pewnej nocy w oddali było światło, bardzo jasne, nie mogliśmy powiedzieć, jak blisko było” – powiedział Mick Cook. „Wyglądało na to, że unosiło się tuż przy granicy posiadłości, gdzie następnego dnia znalazłem tłum bydła, które wyglądało na przerażone i zaczęło uciekać, gdy tylko się  zbliżyłem. To było bardzo dziwne.”

Para, hoduje 1100 sztuk bydła co znacznie ułatwia potencjalnym napastnikom na pochwycenie akurat tych zwierząt, które nie są pod stałą opieką. Czy jednak od 18 lat, ich zwierzęta zawsze padają ofiarą tego samego napastnika? Jeśli byłoby to dzikie zwierze to najprawdopodobniej zostawiłoby po sobie jakieś ślady. Mówimy tu w końcu o Australii, a więc kontynencie pełnym potencjalnych drapieżników. Miejscowe służby nie zdołały jednak odnaleźć nic konkretnego.

 

Warto w tym miejscu zauważyć, że w 1979 r. podobne incydenty w USA były przedmiotem śledztwa FBI, w którym władze stwierdziły, że niektóre okaleczenia były wynikiem naturalnego drapieżnictwa – zjadania krów jako zdobyczy – podczas gdy w większości przypadków występowały niewytłumaczalne anomalie, które spowodowały, że teorie spiskowe wskoczyły na wyższy bieg. Między innymi dlatego, lata niejasnych odpowiedzi rozpropagowały się opowieści o meksykańskiej Chupakabrze.

Chupacabra, to legendarna już w tym momencie kryptyda, która rzekomo atakuje i zabija zwierzęta hodowlane w różnych częściach Ameryki. Jej pochodzenie jest owiane tajemnicą, a choć niektórzy uważają ją za mityczne stworzenie, inni sądzą, że jest to zmutnowane zwierzę lub nieudany eksperyment genetyczny.

 

Pierwsze doniesienia o Chupacabrze pojawiły się na terenie Portoryko w połowie lat 90-tych. Według świadków, stworzenie miało cztery stopy wzrostu, było dwunożne, miało wielkie oczy, ostre pazury i kły wystające z pyska. Nazwa "Chupacabra", co oznacza "wysysacz kóz" w języku hiszpańskim, została mu nadana ze względu na jego zwyczaj wyciągania krwi ze swojej ofiary, przede wszystkim z kóz i owiec. Okazjonalnie chupacabra była jednak oskarżana nawet o atakowanie większych zwierzat takich jak krowy.

Jaka jest więc prawda za atakami na bydło hodowane przez Judy i Micka Cooków? Czy padają one ofiarą kosmitów, chupacabry czy seryjnego mordercy krów z dyplomem chirurga ?

 

Ocena: 

4
Średnio: 4 (1 vote)
loading...

Komentarze

Skomentuj