Seria okaleczeń zwierząt w amerykańskim stanie Kentucky
Image
Funkcjonariusze organów ścigania w hrabstwie Monroe w amerykańskim stanie Kentucky wystosowali oficjalne ostrzeżenie w kierunku mieszkańców regionu. Wszystko to, z powodu ataków niezidentyfikowanego stworzenia, które spowodowało śmierć kilkudziesięciu sztuk bydła. Ten niepokojący proceder trwa aż od września bieżącego roku. Zgodnie z przekazami medialnymi, wszystkie zabite zwierzęta przejawiały ślady pazurów na ich ciele, a niektóre zostały częściowo zjedzone.
Eksperci z organizacji Kentucky Fish and Wildlife nie wierzą w to, że okaleczenia zwierząt są dziełem jakiegoś dzikiego drapieżnika. W tym samym czasie, szeryf z hrabstwa Monroe, Dale Ford przedstawił fotografię uwieczniającą stworzenie przypominające wielkiego kota, które zostało sfotografowane z użyciem fotopułapki. Zdjęcie zostało opublikowane w lokalnych punktach informacyjnych wraz z ostrzeżeniem dla lokalnych mieszkańców, aby dokładnie obserwowali swoje zwierzęta domowe, gospodarcze, a przedewszystkim małe dzieci.
Biorąc pod uwagę fotografię przedstawiającą te tajemnicze stworzenie, najpewniej nie mamy tu doczynienia z przypadkiem działalności mitycznej czupakabry a raczej kolejnym drapieżnikiem, wyrzuconego ze swojego naturalnego siedliska w poszukiwaniu pożywienia.
Z drugiej strony, kto wie, czy obraz z kamery faktycznie uwiecznia winnego ataków, a nie jakieś inne bogu ducha winne stworzenie. Nie można przecież wykluczać, że szeryf Dale Ford usiłuje w ten sposób uspokoić opinię publiczną, obwiniając o ataki nieuchwytnego dzikiego drapieżnika przemierzającego okolicę, podczas gdy prawda na temat zachodzących tam zdarzeń, w dalszym ciągu pozostaje nieznana.
- Dodaj komentarz
- 3464 odsłon
Dwa słowa- "DO CZYNIENIA" !!!
Dwa słowa- "DO CZYNIENIA" !!!!!!!!!!!!!!!!
Do kroćset!
Spoko, to tylko Izajasze z
Spoko, to tylko Izajasze z Danielami składają jachfemu w ofierze co popadnie ("i najarał się Pan wonią bez żadnej racjonalnej potrzeby zabitych i spalonych stworzeń, gdyż miłą mu była, a we Holocaust to już w ogóle miał używanie") - nasi lokalni bibliomaniacy uważają wszak, że cokolwiek w rolce srajtaśmy firmy "Tora" namazano i cap brodaty z tego coś nabożnie charczy, to święte, prawdziwe, jedynie słuszne i moralnie dobre, czyli powinniśta się cieszyć z każdego ataku Jewpacabry (zwróćmy uwagę na wykrwawianie ofiary, jak w uboju rytualnym!)...
Dodaj komentarz