Seria purpurowych świateł widzianych nad Stanami Zjednoczonymi

Image

Źródło: ufosightingshotspot

W ciągu ostatnich tygodni, mieszkańcy Stanów Zjednoczonych, zgłaszali obserwacje niezwykłych purpurowych świateł nad ich domami. Obserwowane przez nich fenomeny świetlne nie zachowują się jak klasyczne zorze polarne, co dodatkowo potęguje otaczającą je aurę tajemniczości.

 

Na obecną chwilę, wiadomo o 6 osobnych obserwacjach tego fenomenu rozciągniętych na ostatnie kilka tygodni. Pierwsza z nich miała miejsce 13 października 2018 roku w okolicach rzeki Cuyahoga w stanie Ohio. Świadek zdarzenia zwrócił wówczas uwagę, że jedynie jeden obszar nieba przybrał barwę purpury co oznacza, że najprawdopodobniej stało za tym jakieś źródło światła.

Co ciekawe, jeszcze tego samego dnia, kierowca zmierzający do stacji benzynowej w Cleveland również widział ten obiekt. W obydwu przypadkach, świadkowie zdołali zarejestrować go na filmie, który następnie udostepnili w sieci.

Następna obserwacja tej anomalii, miała miejsce już w 2 tygodnie później, również w stanie Ohio, z tym że w mieście Dayton. Świadek zdarzenia, poruszał się po autostradzie i wówczas jego oczom również ukazało się purporowe światło umiejscowione nad linią chmur. Mężczyzna utrzymuje że obserwowany przez niego spektakl był stacjonarny, a więc jeśli faktycznie wywoływał go jakiś obiekt latający, to najpewniej utrzymywał on określoną wysokość.

Jeszcze 27 października kolejna osoba zgłosiła obserwację tego fenomenu. Co ciekawe, ponownie miała ona miejsce w Cleveland w stanie Ohio. Świadek utrzymywał iż widuje te światła dość często w ciągu ostatnich kilku tygodni jednak dopiero wtedy zdecydował się nagrać je na osobnym filmie.

Niedługo potem bo już 31 października, podobne zjawisko zostało zgłoszone w mieście Bellevue w stanie Waszyngton. Obecni na miejscu ludzie, twierdzą że światło na pewno nie pochodziło od wieżowców, ponieważ jego źródło było o wiele wyżej. Również i w tym wypadku dysponujemy nagraniem z miejsca zdarzenia.

Najnowsze z długiej serii zjawisk tego typu miało miejsce 4 listopada w mieście Osseo w stanie Wisconsin. Ponownie, świadkiem tej niezwykłej obserwacji był kierowca powracający do domu z pracy. W jego przypadku, purpurowa łuna przypominała nieco zachód słońca. 

Patrząc na wszystkie te zgłoszenia, trudno nie zrozumieć że mamy tu doczynienia z dość dziwnym zjawiskiem. Tego typu anomalie bywają kojarzone z oddziaływaniem Słońca, które ostatnio jest jednak dość spokojne. Dominujące obecnie teorie na temat potencjalnego rozwiązania tej zagadki, to między innymi uznanie tego zjawiska za nieznany dotąd naturalny fenomen lub obserwację jakiegoś wojskowego pojazdu powietrznego. Biorąc pod uwagę, że wszystkie z obserwacji miały miejsc w pochmurny wieczór lub noc, obydwa z zaproponowanych rozwiązań brzmią logicznie.

 

Ocena:
Brak ocen

5 lat temu też wielokrotnie widziałem, taką łunę i niski bardzo pułap chmur. Wręcz zachaczały o dachy kamienic! Nie wiem czy walili Harrpem czy jak. Ale chyba im się udało, bo anomali pogodowych takich jak teraz jest znowu dużo. Co ciekawe szambo media nic nie wspominają, że mamy nadzwyczaj ciepły listopad. Coś tam chrzanili, że ciepłe powietrze z nad Afryki idzie i koniec na tym. I te debline wpisy na forach, że takie ciepłe listopady były zawsze. Działa na mnie jak płachta na byka.  5 lat temu, tvn fanzoliła, że kiedyś w czerwcu padał w Polsce śnieg i że to normalne. Człowieka tak zatyka że nie wie co mysleć. Czy ludziska naprawde tak zdurnieli, czy to od tego aluminium, co upośledza szyszynkę, oraz osłabia zdolność racjonalnego myślenia. A może od wiecznego chalnia browarów, dziury w mózgach im sie robią.. Bo jak tłumaczyć takie narodowe zdurnienie. Została nas garstka, myślących normalnie, reszta jest jak zombi.

0
0

Nowy przybytek rozkoszy otworzyli w okolicy i te światła były po to, aby kumaci wiedzieli o otwarciu jak i poznali lokalizację ;)

0
0