Sfera Betza - tajemniczy pozaziemski obiekt odnaleziony w latach 70 w USA

Image

Źródło: Jacksonville Journal

Tajemnicze artefakty odkrywane na przestrzeni ostatnich lat już od dawna wskazywały na to na to, że ​​nasi przodkowie byli znacznie bardziej zaawansowani niż zakłada oficjalna wersja. Większość z nich nie może być wyjaśniona przez współczesną naukę, a według wielu entuzjastów tego tematu, przedmioty te stanowią jednoznaczne dowody na to, że pozaziemskie istoty, podróżnicy w czasie lub starożytne cywilizacje rzeczywiście istniały na Ziemi.

Dzisiaj skupimy się na tak zwanej Sferze Betza. Znalezionej w 1974 roku, dziwnej metalicznej kuli, która przez pewien czas stała się centrum uwagi niemalże całego USA. Wśród wielu teorii odnośnie pochodzenia tego obiektu, są i takie, które sugerują, że może to być pozaziemski obiekt. Kula została odkryta w 1974 roku, kiedy Terry Mathew Betz, student medycyny, odkrył obiekt po wielkim pożarze, który zniszczył dużą powierzchnię lasu niedaleko jego domu w Jacksonville. Obiekt miał około 20 cm średnicy, był w idealnym stanie i na dodatek zawierał tajemniczy trójkąt przedstawiony na jego powierzchni.

Źródło: Jacksonville Journal

Image

Rodzina Betza stwierdziła, że były to prawdopodobnie szczątki satelity lub jakiegoś sprzętu wojskowego. Wyjaśnienie to rozwiązałoby cały problem, jednak pojawia się inny. Nie znaleziono krateru wytworzonego przez uderzenie obiektu o ziemie lub jakichkolwiek innych objawów uszkodzenia otoczenia. To jednak dopiero początek, a prawdziwie dziwne rzeczy zaczęły się dziać nieco później.

Źródło: Jacksonville Journal

Image

Według doniesień rodziny, sfera wydawała się reagować na niektóre dźwięki, a konkretnie na nuty. Dziwne prawda? Jakby to nie wystarczyło rodzina Betza zaobserwowała dziwne zachowanie ich psa, który zdawał się reagować na domniemane (i później potwierdzone) fale wysokiej częstotliwości pochodzące z obiektu. Na dodatek, rodzina twierdziła, że jeśli położy się kulę na podłodze i popchnie delikatnie do przodu, obiekt zaczął samoistnie zmieniać kierunek i powrócił do punktu wyjścia.

Źródło: Jacksonville Journal

Image

Wszystkie te wypowiedzi zostały potwierdzone przez reportera z Tampa Bay Times, jednak to nie media były głównymi zainteresowanymi kwestią tajemniczej kuli. Marynarka Stanów Zjednoczonych, a także NASA wykazały zainteresowanie tym obiektem, które zaowocowało przekazaniem obiektu tym pierwszym w celu dalszych badań.

Chris Berninger, rzecznik US Navy, po otrzymaniu sfery powiedział:

"Nasze pierwsze próby z promieniowaniem rentgenowskim to droga donikąd. Mamy zamiar użyć bardziej potężnej maszyny, a także przeprowadzić testy z użyciem spektrografu tak aby określić, z czego wykonana jest ów tajemnicza kula  ... Z pewnością jest w tym coś dziwnego."

Im więcej przeprowadzono testów, tym bardziej zakłopotani byli naukowcy. Dalsze badania wykazały, że powłoka tajemniczego obiektu miała około pół cala grubości i że była ona w stanie wytrzymać ciśnienie 120 000 funtów na cal kwadratowy. Stwierdzono, że został on złożony ze stali nierdzewnej 431. Stal 431 jest łatwa w obróbce mechanicznej i jest wykonana  ze stali z dodatkiem niklu, który hartuje go przy jednoczesnym wyeliminowaniu niepożądanego ferrytu delta. Co ciekawe, ten konkretny stop prezentuje zwiększoną odporność na korozję i wytrzymałość. Jego odporność na korozję sprawia, że ​​idealnie nadaje się do zastosowań morskich i lotniczych.

Źródło: Jacksonville Journal

Image

Badania rentgenowskie ujawniły kolejne tajemnice tego obiektu. Okazało się, że wewnątrz oryginalnej kuli istnieją 3 podobnych kształtów kuliste obiekty. Co ciekawe, te 3 kształty miał wokół siebie coś na kształt obudowy stworzonej z nieznanego materiału o innej gęstości niż reszta konstrukcji. Dr James Albert Harder - emerytowany profesor inżynierii lądowej i hydraulicznych na University of California w Berkeley wykazał zainteresowanie tajemniczą sferą i również wyraził swoją opinię na jej temat. Na podstawie zdjęć rentgenowskich twierdził, że dwie wewnętrzne sfery obiektu wykonane są z elementów o wiele cięższych niż cokolwiek znanego nauce.

 

Podczas gdy najcięższy element wyprodukowany w reaktorze atomowym tu na Ziemi ma liczbę atomową 105, a najcięższym elementem naturalnie występującym na Ziemi jest uran, o liczbie atomowej 92, Harder twierdził, że sfera Betza posiada liczbe atomową wyższą niż 140. Uważał, że gdyby wwiercić się w sferę, "może dojść do masy krytycznej a obiekt mógłby wybuchnąć jak bomba atomowa".

Image

Tak zwana "kula z kosmosu" została zbadano również przez dr Carla Willistona z Omega Minus One, instytucji naukowej znajdującej się wtedy w stanie Luizjana. Podczas sześciu godzin testów, dr Williston stwierdził, że sfera zawierała trzy bieguny magnetyczne i ewentualny czwarty. Poza tym Williston stwierdził, że aspekt pola magnetycznego zdawała się wahać w oparciu o nieznaną strukturę. Obecnie nie jest to aż tak niezwykłe, ale w 1974 roku, zjawisko to nie było częścią znanej nam fizyki. To samo dotyczy zjawiska wielobiegunowości.



Zgodnie z końcowymi ustaleniami, dziwny obiekt był wrażliwą na działanie pól magnetycznych, liczne emisji hałasu i stymulacje mechaniczne sferą, która prezentowała wiele cech niezwykłych dla ówczesnej technologii. Znalezisko to jest kolejnym zakopanym na śmietniku historii artefaktem, który swoim istnieniem zaprzeczył wszystkiemu co mogło nam się wydawać, że wiemy o fizyce, historii i wszelkiej maści odkryć naukowych poczynionych na przestrzeni lat. Nic dziwnego, że od blisko 30 lat nic o nim nie słychać.

 

Ocena:
Brak ocen

kula z kosmosu wygląda jak ziemska kula... prawa geometrii muszą we wszechświece być takie same, najbardziej interesujące jest w niej to że jest wykonana ze "stali która jest wykonana ze stali", to niesamowite...

tajemnicza jest poza tym żona odkrywcy - te oczy nie przypominają oczu ziemskiej mężatki... no i ta dłoń jak z plasteliny...

myślę że nastąpiłaby erupcja jądrowa gdyby się pobawić z nią kulkami...

0
0

Dodane przez baca w odpowiedzi na

Hej, Wodzu. Już nic nie jest oczywiste. Mgła gęsta, jak nigdy wcześniej. Jednak ta fragmentacja umysłów ma w sobie "coś": oddziela owce od Baców. Więcej komentów, proszę. :-)

0
0

Już na początku lat osiemdziesiątych o niej czytałem . Może być dowodem na istnienie bardzo zaawansowanej technologicznie cywilizacjii sprzed nawet setek tysięcy lat na Ziemi . Baca baranom jajca maca ! .

0
0

Dodane przez Kosma (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Też jako gówniarz czytałem o tym na początku lat '80 w książce Lucjana Znicza "Katastrofa tunguska. Trójkąt Bermudzki. Obce ślady". 

0
0

Szanowny adminie pojawiła się całkiem sensacyjna wiadomość. Od 12min i 14 sek. jest mowa o przegłosowaniu w USA ustawy pozwalającej na czipowanie "umysłowo niepełnosprawnych" ! Jaka organizacja będzie ustalała kto jest "umysłowo niepełnosprawny" ? Kolejny raz otrzymujemy potwierdzenie, że USA/UE to strefy i organizacje dążące do wprowadzenie globalnego niewolnictwa !

Wiadomość z dnia 15/12/2016, tu audycja o tym...

SkyWatchTV News 12/15/16: Congress Passes Bill to Microchip Mentally Disabled

https://www.youtube.com/watch?v=uOLxprpZTKM

Gdy każda "jednostka" (w języku cybernetyki "dron") zostanie zaczipowana (zasymilowana), dołączy, zostanie podłączona, do wspólnej świadomości cyber przestrzeni, tworząc świadomość kolektywną, podobnie jak u filmowych Borgów, którzy dążyli do perfekcji wchłaniania, asymilując istoty (włączając je do swojego kolektywu) oraz przejmując ich technologie, wygłaszając przy tym slogan You will be assimilated. Resistance is futile. (Zostaniesz zasymilowany. Opór jest daremny.).

Więcej o tym w artykule poniżej

http://popotopie.blogspot.com/2016/12/chrzescijanski-komentarz-do-progr…

0
0

Drogi BACO, cenię Cię za wiele artykułów, które napisałeś. Sam wielu ludziom podsuwałem je do czytania. Chwała Ci za ten trud. Ale jeśli tematyka jest już poza Twoim zasobem pojęć, pomyśl i poczekaj z wyszydzaniem wszystkiego innego. Ja tak postępuję od dawna. Bo potem znajdujemy najczęściej inne fakty które je dokładnie objaśniają. Co do tego znaleziska. Było ono faktem opisanym na Wingmakers już dość dawno. Dotyczy ono tego artefaktu i znalezionej za jego pomocą komory w Ohio. Zresztą tych dwoje studentów pożegnało się z życiem niedługo potem, a pan Profesor jakiś czas potem. Opisane to może baśniowo, ale na tej stronie w/w w formie wywiadów Dr Nerudy. Była też Wingmakers po polsku, ale w ostatnich czasach się jak to mówią – „wszystko wybywa”. Wspominano o nich także ostatnio na http://www.divinecosmos.com/. Nie piszę tych słów, żeby Ci cokolwiek umniejszać, ale prosić , abyś nie niszczył tego dobrego, dawnego odbioru. Po prostu, ośmielam się o to Cię poprosić.

0
0

Dodane przez Opatrzność (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Hej! Nic złego nie chcę rzec. Tyle, że często pojawiają się tu bzdury i MOŻNA się zirytować, jak ktoś miał "trudny dzień". Dzięki, że piszecie! Baca też się cieszy, choć robi czasem za "zgryźliwego dziadka" z balkonu z Muppet Show (lubiłem ich!). W sumie rzadko już czytam komentarze. Tak zdrowiej. Trzymajcie się, ZnZ!

0
0

Dodaj komentarz

Treść tego pola jest prywatna i nie będzie udostępniana publicznie.
loading...