Ślady po awiacji w starożytności

Kategorie: 

Źródło: public domain

Powszechnie przyjęta historia zakłada, że ludzkość opracowała pierwsze maszyny latające dopiero na początku XX wieku. Od tego czasu latanie nie było wyłącznie domeną ptaków i stało się dostępne dla niemal każdego. Okazuje się jednak, że historia awiacji może sięgać nawet tysięcy lat wstecz.

 

Przywykliśmy do tego, że starożytnych ludzi traktujemy, jako dzikusów, którzy żyli tylko trochę lepiej niż prymitywne plemiona zamieszkujące lasy i jaskinie. Pozwoliliśmy sobie wmówić, że wielkie wielotonowe monumenty powstawały za pomocą miękkich narzędzi, drewna i siły ludzkich rąk. Twierdzenia, wedle których w zamierzchłej przeszłości istniały zaawansowane cywilizacji dorównujące. lub nawet przewyższające naszą traktowane są niczym bajki, nawet mimo poważnym dowodom wskazującym na to, ze faktycznie możemy nie wiedzieć o wszystkim.

[ibimage==19395==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Vimana by gustvoc

Dobrym przykładem takich opowieści są między innymi te opowiadające o maszynach latających wykorzystywanych w starożytności. Jednym z najlepszych przykładów są opowieści na temat pojazdów zwanych Vimanami, którymi mieli się poruszać hinduscy bogowie. W świętych księgach znajdują się nawet opisy jak budować te maszyny.

[ibimage==19396==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Sakkara bird - źródło:wikipedia.org

Wspominając o lotnictwie w starożytności nie sposób też nie wspomnieć na temat dziwnego artefaktu odkopanego w Egipcie. W miejscowości Sakkara odkopano drewniany model czegoś, co wyglądało jak nowoczesny szybowiec. Ponieważ do znaleziska doszło w 1898 roku nikt jeszcze nie słyszał wtedy o samolotach, więc rzeźba została sklasyfikowana, jako ptak.

[ibimage==19397==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Gdy jesteśmy przy Starożytnym Egipcie nie sposób nie wspomnieć na temat reliefów odnalezionych w Abydos. Zostały one opisane przez Dr Ruth Hover, która odnalazła je pod warstwą innych płaskorzeźb, które nie wytrzymały próby czasu i odsłoniły drugą linię rzeźb. Trzeba przyznać, że to, co na nich widać jest dosyć sensacyjne.

[ibimage==19398==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Widać na nich obiekty latające ze statecznikami wskazującymi na znajomość aerodynamiki. Niektórzy widzą w tych rzeźbach wizerunki śmigłowca i samolotu. Rzeźby wyglądają tak nieziemsko, że naukowcom zabrakło pomysłów, aby to jakoś wyjaśnić i zaproponowano, że to efekt nakładania się na siebie kilku rzeźb.

[ibimage==19401==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Ślady awiacji ze starożytności znajdowane są również na obszarze Ameryki Południowej. Dobrym przykładem jest słynny płaskowyż Nazca usłany setkami piktogramów, których wykonanie i podziwianie było możliwe tylko z lotu ptaka. To właśnie na użytek wytłumaczenia jak i po co ktoś rył na pustyniach dziwne znaki widoczne z powietrza, pojawiła się hipoteza wedle której Inkowie znali metody wznoszenia się w powietrze za pomocą balonów na ogrzane powietrze.

[ibimage==19399==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Jednak są i inne, bardziej spektakularne artefakty. Niezwykłe znaleziska zlokalizowano w Ameryce Środkowej. Niby brosze jubilerskie przedstawiają modele wykonane ze złota przedstawiające coś, co wygląda na promy kosmiczne, lub myśliwce. Posiada on nawet skrzydła w układzie delta, które stosowano do niedawna w nowożytnych myśliwcach odrzutowych oraz statecznik, który wydaje się być we właściwym miejscu.

[ibimage==19402==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Takich dziwacznych modeli znajdowano bardzo wiele i oficjalnie uznano, że to tak zwany "zoomorphing", czyli próba przedstawiania kota jako psa czy w tym przypadku jakiegoś zwierzęcia, jako ptaka. To wygodne wytłumaczenie, ale pewni zapaleńcy wykonali latający model takiego rzekomo przypadkowego wizerunku i okazało się, że konstrukcja ta doskonale lata. Czy to oznacza tylko genialną intuicję aerodynamiczną jubilerów sprzed tysięcy lat?

[ibimage==19403==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Do ostatnich artefaktów kojarzących się z awiacją należy okrągła płyta znaleziona w jednej z piramid Majów. Zawiera ona zdobienia rozchodzące się promieniście od środka. Tak się składa, że cztery wzory wyglądają idealnie tak samo jak nowoczesne myśliwce nowej generacji. Oczywiście i dla tego niezwykłego znaleziska można wymyślić jakieś niestworzone wyjaśnienie, które pozwoli odetchnąć z ulgą tak zwanym historykom głównego nurtu, ale czy nie będzie to oszukiwanie się?

[ibimage==19404==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Ślady awiacji w starożytności nie są czymś nietypowym, różnice tkwią tylko w sposobach interpretacji dostępnych śladów tych zapomnianych technologii. Być może kiedyś zrozumiemy, jako ludzkość, że to, co wydaje nam się szczytowym osiągnięciem cywilizacji, jest tak naprawdę tylko ponownym odkryciem tego co i tak znane było w przeszłości tak zamierzchłej, że nikt już o tym prawie nie pamięta.

 

 

Ocena: 

3
Średnio: 3 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika Alphard z Hydry

Dokładnie. Ludzie nie zdają

Dokładnie. Ludzie nie zdają sobie sprawy o co właściwe chodzi w tej części galaktyki. Jesteśmy postawieni w sytuacji analogicznej do małp w rezerwacie, na którego terenie toczy się ludzka wojna.
 
Prawda jest taka, że nasza planeta to sztucznie stworzone Terrarium na potrzeby, czegoś w rodzaju eksperymentu. Planety takie jak ziemia nie powstają we wszechświecie od tak, pewnie są jakieś półpustynne, tundrtowe, lub stepowe światy na których wiodą żywot średniointeligentne zwierzęta. Ale planeta taka jak ziemia jest wyjątkiem w tej części galaktyki. Jest czymś w rodzaju Lasu Tropikalnego na ziemi, takim wyjątkiem. Czymś w rodzaju ogrodu botanicznego.
I z tego powodu, mnóstwo u nas przybyszów ze wszystkich stron galaktyki, którzy obserwują przebieg eksperymentu Yahwe, który możliwe że jest, kimś w rodzaju Cesarza galaktyki, potężną nieskończenie mądrą istotą.
Jaki zaszczyt ! jesteśmy genetycznymi dziedzicami najpotężniejszej istoty w galaktyce! Która stworzyła nas - "Na swój obraz, i podobieństwo". Oczywiście nie jest on sam i jest przywódcą czegoś w rodzaju przewodniej cywilizacji w galaktyce!  
Pamiętajcie - życie tworzy życie, dlatego dociekanie jak powstało ono na ziemi to istny bezsens. Aby powstało życie, musi zaszczepić je inne. Aby powstała roślina, musi być i nasiono.
 
Pamiętajcie też że czasy cywilizacji przedpotopowej wrócą, bo taki właśnie mają cel ludzie władający obecnie tą planetą. Ich celem jest stworzenie czegoś podobnego do tego co istniało przed potopem. Czyli niesamowicie rozwiniętej technologicznie, socjalistycznej cywilizacji żyjącej - "w pokoju i Harmonii z naturą". To będzie owy Ucisk - "...jakiego nie było od początku świata aż dotąd, i nie będzie."
 
 

"no no !"
  - Ktoś, Gdzieś

Portret użytkownika Kazek12

O takich rzeczach powinno się

O takich rzeczach powinno się uczyć w szkołach, a nie zajmowac się indoktrynacja dzieci od najmłodszych lat i młodziez w późniejszym wieku. Ogromna część wiedzy jest niedostepna dla ogółu, bo wiedza to władza i kontrola nad populacją, ale populacja jest zbyt liczna i nie mozna jej kontrolować, więc róznymi sposobami podejmowane sa kroki w kierunku jej zmniejszenia / szczepionki rtęcią dzieci po urodzeniu, nasycanie żywności przetworzonej rózna niepotrzebn  chemią, lansowanie homoseksualizmu itp. itd.

Portret użytkownika ARHEON

Nie mam najmniejszej

Nie mam najmniejszej wątpliwości, że istniejące cywilizacje przed nami przewyższały poziomem techniki obecną...
Jest również oczywiste, że powszechność tych zdobyczy techniki była znacznie mniejsza od obecnej, ze względu na nieco mniejsze zaludnienie planety, a więc obszary cywilizacyjne stanowiły dość hermetycznie zamknięte enklawy.
Tak jak wtedy, tak i dzisiaj zróznicowanie cywilizacyjne występowało. I dzisiaj są obszary cywilizacyjne na poziomie kamienia łupanego.
 Wieksze zróznicowanie cywilizacyjne w tamtych czasach może tłumaczyć inny  stan umysłu przedpotopowych ludzi, którzy nie byli zainteresowani ilościami robotników, jako, że sami sobie radzili z problemami cywilizacyjnymi bez wysiłku ( inteligencja, zdolności telekinetyczne etc..)

Portret użytkownika Homo sapiens

To są sensacje których wielu

To są sensacje których wielu nie jest w stanie przyjąć jako pewnika, admin przedstawił coś co wielu uznaje za bajki, to tak jak z fałszem ewolucjonizmu gdzie gremia tzw. naukowców oszukują społeczeństwa i co gorsza dzieci, ucząc je o małpie która się zamieniła w człowieka, sama z siebie, tak poprostu...

Czaszki znalezione w Gruzji - dowód, który może skasować pogląd o kilku gatunkach człowieka .
Badając historię wczesnych ludzi w publikacjach naukowych, bardzo szybko można zagubić się w wielkiej liczbie gatunków, którymi zasypują nas autorzy. Homo habilis, Homo rudolfensis, Homo ergaster i Homo erectus, będą pierwszymi na które się natkniemy. Wszystkie te istoty żyły w Afryce. Ich szczątki (głównie czaszki) odkryto w różnych miejscach, a odkrywcy różnice w ich budowie uznawali za dowody na odrębność gatunkową. Jednak już od dłuższego czasu pojawiały się w środowisku paleoantropologicznym głosy, że tych gatunków jest zbyt dużo, że nie docenia się zmienności wewnątrzgatunkowej i tak naprawdę wszystkie te istoty (bądź przynajmniej większość z nich) powinny być uznawane za jeden gatunek.
Przeciwnicy dzielenia wczesnych Homo na liczne gatunki, otrzymali niezwykle silny argument. W słynnym gruzińskim Dmanisi znaleziono w jednym miejscu pięć czaszek z tego samego okresu, które bardzo się od siebie różnią.
Obecność aż pięciu czaszek z tego samego okresu w jednym miejscu to dla paleoantropologów niebywały rarytas, pozwalający wreszcie poznać różnorodność ludzi, którzy mogli należeć do tej samej społeczności.

Trójwymiarowe komputerowe rekonstrukcje pięciu czaszek z Dmanisi. Duże różnice w budowie widać bez problemu. Fot. M. Ponce de León and Ch. Zollikofer, University of Zurich, Switzerland.
Czaszki te bardzo różnią się od siebie, wiadomo jednak, że osobniki te pochodzą z tego samego miejsca, z tego samego okresu, a więc mogą w zasadzie reprezentować jedną populację jednego gatunku.
W dodatku wielkie podobieństwo afrykańskich Homo do znalezisk z Dmanisi oznacza, że prehistoryczni mieszkańcy Gruzji też byli przedstawicielami tego jednego gatunku. To oznacza, że z użytku powinny zniknąć nie tylko nazwy kilku gatunków afrykańskich, ale też termin Homo georgicus, który ukuto dekadę temu w oparciu o pierwsze znaleziska w Dmanisi.
Odkrycie wyżej opisane podważa zasadność budowania jakiejś linii rodowodowej człowieka, ponieważ co chwila zmieniają się koncepcje i trudno powiedzieć jak takie drzewo genealogiczne mogłoby wyglądać. Materiał opisany wyżej jest jednym z wielu, wspominamy o nim ze względu na b. dobre, czytelne przedstawienie tematu.
Po potopie, jak wiadomo, zmienił się klimat, a co za tym idzie Ktoś Potężny dokonał modyfikacji naszego DNA tak by życie trwało 120 lat, co jeszcze w czasach Biblijnego Abrahama czy nawet Mojżesza nie było czymś nadzwyczajnym.

Los dał ludziom odwagę znoszenia cierpień.-Rzeczą człowieka jest walczyć, a rzeczą nieba – dać zwycięstwo.

Portret użytkownika baca

to był taki fajny artykuł

to był taki fajny artykuł Homoś - o skrzydłach, o lataniu, o marzeniu człowieka aby się wznieść w przestworza, o ludzkiej pomysłowości aby dorównać ptakom... przez parę minut było pięknie ech... no ale przyszedł Homo Szympans i do koncepcji o antycznej awiacji dorzucił swój worek gówna czyli dosrał jak zwykle czaszko bibliami - sześć razy użyłeś słowa "czaszka" w tym krótkim steku bredni. sześć razy! i dwa razy wyjechałeś z żydami - czy musisz tak nam życie ob-żyd-zać?
z wiedzą u ciebie jest aż tak kulawo bo ogranicza się tylko do żydów (biblijnych) i czaszek a gdybyś tak dla jaj sobie kiedyś wziął te swoją biblię i ją poczytał to wyczytałbyś że jehowa przegoniła tych żydków przez czterdzieści lat w kółko po piachu - bo tyle i ani jednego dnia mniej pałętali się po pustyni.
oczywiście ty nie rozumiesz o co chodziło, prawda?
no wiec masz niesamowitą okazję być znowu na rekolekcji u bacy - posłuchaj, gdyby jehowa chciała aby tych żydów gdzieś "wyprowadzić" na przykład do jakiejś "ziemi obiecanej" to by ich jeb... i zgadnij co?
no i by ich... wyprowadziła.
a jak było?
pętali się 40 lat w kółko Smile
tam i z powrotem - jak ci hobbici z pierścieniami...
bo przez czterdzieści lat to można kulę ziemską Homo Szympansie obejść na piechotę. leniwym krokiem! Dwa razy!
tak więc jehowa nie chciała ich gdzieś tak naprawdę "wyprowadzić" tylko poddać kwarantannie, nadążąsz?
taka była PRAWDZIWA przyczyna tej "tułaczki"
chodziło jej o to aby wyrosły z tej zwierzęcej dziczy ze dwa normalne pokolenia bo niestety ale ten "naród" tak bardzo się zezwierzęcił że nie dawał żadnych widoków na zbudowanie jakiejkolwiek ludzkiej społeczności - na porządku dziennym były stosunki seksualne ze zwierzętami oraz wszystkie możliwe zboczenia - i TO jest powodem że jehowa ich jak wielbłądy przegoniła po piachu aby wymarli wszyscy zboczeni i wyrosły ze dwa pokolenia które nie są zdeprawowane - i z tego też właśnie powodu do tej całej "ziemi obiecanej" jehowa nie pozwoliła wejsć nawet samemu Mojżeszowi zwanemu później Ojrzesz bo po tej akcji "oj rzesz, kurw... aj waj" mu się odruchowo wyrwało - mi też by się pewnie by coś takiego wyrwało, gdybym jak debil przez czterdziesci lat chodził w kółko po pustyni a potem bym nie mógł wejść do celu wyprawy Smile
no i powiedz Homo Szympansie - czy ci żydzi są jacyś specjalnie umysłowo utalentowani?
abowiem z tej biblijnej przypowieści wynika że są bardzo mądrzy... ale inaczej Smile
czytaj biblię ze zrozumieniem.... jak już się zawziąłeś, zeszłeś z drzewa i zabrałeś za... czytanie...
 

Portret użytkownika Tor B

(Wow i tu Baca trafił w

(Wow i tu Baca trafił w prawdę. Nawet forma wypowiedzi jakby poprawiona i 5 deka mniej jadu. Brawo. Daje + za styl.) Wracając do treści. To tak, faktycznie to była kwarantanna, bo jak ich wyciągali ciupasem z kopalni na Marsie to oni umieli samodzielnie tylko zjadać siebie kopulować i wydalać. Nic więcej nie umieli bo i po co ? Bo to był naród wybrany do pracy. Pracowali. Dla porównania zapytajcie się po co żyje na Ziemi jakiego dzikusa z Ameryki abo Aborygena albo Hindusa nawet. I co się okaże ? że to są lenie śmierdzące, bo oni nie chcą pracować oni wolą się lenić i żyć ... Tych z Marsjańskich kopalni poznaje się po tym, że zawsze mówią jakoś tak w tym stylu: ''Bóg dał nam życie żebyśmy swoją pracą mogli go wielbić.'' Yej ten Bóg wydaje się być trochę jakby ograniczony i zawistny ? Czemu im nie dał im życia choćby po to by się modlili do niego albo pomagali innym ? Kolejne ciekawe zdanie z podręcznika dla Marsjan jest takie: ''Bierzcie Ziemie w posiadanie rozmnażajcie się i posiadajcie te Ziemie żeby coś tm coś etc.'' Zauważcie że lenie i dzikusy nic nie wiedzą nic o posiadaniu Ziemi bo są u siebie to i po co mają brać i posiadać coś co jest ich domem coś co daje im pożywienie i schronienie. Kto zatem musi COKOLWIEK brać w posiadanie ? Chyba jest to ktoś kto tego czegoś nie ma ... albo nie jest stąd wiec BIERZE.

Strony

Skomentuj