Słowianie to 12 kolorów tęczy
Image
Co jakiś czas na IM, lub podobnych portalach pojawiają się pytania dotyczące Słowian, skąd przybyli, kim byli i jakie wiedli życie. Fakt, wszystko jest owiane tajemnicą. Od bardzo dawna zachodnia cywilizacja stara się udowodnić, że Słowianie to kompletna dzicz, biegająca z dzidami i łukami po stepach Euroazji, więc nie warta wspomnienia. Jednak losy bywaja przewrotne i z tej niby "dziczy" wyłaniają się sylwetki wspaniałych wojów, wodzów, budowle wspólnot rodowych, ludzi kochających naturę i żyjących zgodnie z jej rytmem.
Chcę przybliżyć nie tylko fizyczną stronę naszych korzeni, ale także połączoną z nią energetykę, która ma bardzo duże znaczenie w życiu całej Ziemi, jak i kazdego z nas. Jest to niezwykła tematyka, która mnie również zaskoczyła, ale pozwoliła równocześnie zrozumieć wiele spraw, które działy się na przestrzeni wieków i dzieją się także teraz. Aby podzielić się z Wami tymi wiadomościami, posłużyłam się bardzo zajmującą lekturą p.t."Tęczowa terapia" pani Anny Dąbrowskiej, terapeutki leczącej kolorami. Zaznaczam,, że jest to duże streszczenie.
Wiadomym jest, że tęcza to efekt rozszczepienia światła białego. Też mi rewelacja, powiecie. Tak, ale z powierzchni Ziemi widać tylko część kolorów, aby zobaczyć wszystkie 12 barw, trzeba wznieść się do pułapu chmur. Każda z tych 12 barw, a właściwie ich częstotliwości, oznaczają 12 praw, według których toczy się istnienie na Ziemi i w Kosmosie, a ich definicje opisywały grupy jasnowidzących badaczy. Dlaczego 12 a nie więcej, lub mniej?
Ponieważ na naszej planecie obowiązuje system 12-stkowy (12 miesięcy, 12 godzin, 12 zodiaków) pokrywających się z barwami planety, na której rzeczywistość kreuje taką ilość bodźców. Dotyczy to również istot żyjących na planecie, przyrody i klimatu, ponieważ Ziemia współistnieje z 11-stoma innymi planetami, by realizacja praw miała zapewnione zewnętrzne wsparcie w zaplanowanym doświadczeniu.
Częstotliwości 12-stki barw wyznaczają funkcje poszczególnych pasm kolorystycznych i ich przeciwstawnych cech:
BRĄZ (4drg/s)- rozwój/hamowanie
GRANAT (21drg/s)-decyzja/apodyktyczność
ŻÓŁCIEŃ (12drg/s)-rozumienie/nietolerancja
POMARAŃCZ (8drg/s)-komunikacja/zamknięcie
CYTRYNA (6drg/s)- zgoda/walka
J.ZIELEŃ (15drg/s)-tworzenie/niszczenie
CZERŃ (1drg/s)-neutralność/intryganctwo
FIOLET (18drg/s)- opieka/kontrola, ingerencja
C.ZIELEŃ (16drg/s)-reaktywność/uporczywe ścieranie się racji
CZERWIEŃ (2drg/s)- konsekwencja/tępy upór
KARMIN (3drg/s)- umiarkowanie/gwałtowna ekspansja
BŁĘKIT (24drg/s)- wiedza/wybujały intelekt (ograniczenie poznania)
Te przeciwstawne cechy w obrębie jednego koloru świadczą o ekstremalnych doświadczeniach na planecie; klimatycznie-ciepło/zimno, krajobrazowo-wysoko/nisko, emocjonalnie-miłość/nienawiść, fizycznie- siła/niemoc.
Doświadczenie, któremu została poddana ludzkość miała na celu wzbudzenie jednostkowego rozwoju-INDYWIDUALIZMU. Hasłem nawołującym do rozbicia pierwotnej wspólnoty ludzkiej stała się WOLNA WOLA-czyli zachęta do rywalizacji, walki, dominacji nad innymi. Indywidualizm miał wymusić dążenie do doskonałości przy pomocy wolnej woli. W przypadku człowieka takie doświadczenie umożliwia podniesienie na wyższy poziom fizyczności, umysłu, lub ducha.Gdy te działają w rozbiciu, u jednego człowieka wykształci się piękne ciało, u drugiego intelekt, a inny rozwinie się duchowo.Syntezą po takich konfliktujących doświadczeniach wewnątrz siebie, jak i w zewnętrznych relacjach międzyludzkich musi być pojednanie.
CAŁOŚĆ rozumiana jako człowiek, planeta, zyskawszy wyższy poziom, potencjał poznawczy, automatycznie będzie wzbudzać kolejny etap rozwoju, odmienny od dotychczasowego.
A teraz... skąd się wzięli Słowianie?
Tak jak napisałam na wstępie, na Zachodzie utarło się, że Słowianie to prymitywne plemiona. Pogardzano ich prostotą, brakiem bogów i wspólnotowe istnienie. Jednak mimo to, Słowianie pozostawali tajemniczym przeciwnikiem dla zachodnich nacji, bo nie łatwo było im narzucić wolę najeźdźców, nie poddawali się wpływom zewnętrznym i mieli niezwykłą wewnętrzną moc
Naukę historii w szkołach zaczyna się od informacji, że dzieje Ziemi wzięły początek od wspólnoty rodowej, co znaczy, że plemiona słowianskie musiały być fundamentem późniejszych struktur społecznych. Śladów z tego okresu jest niewiele, gdyż narody zachodniej Europy chcąc wyeksponować swoją rolę w kreowaniu indywidualizmu na planecie eliminowały rolę Słowian. Jednak zanim zdegradowano rolę Słowian, w wyniku stopniowego materializowania się poszczególnych częstotliwości 12 kolorów, wyłoniło się 12 podstawowych rodów słowiańskich.
1.SŁOWACY (brąz)- rozwój, utrzymanie harmonii męskie-żeńskie
2.POLANIE(granat)-decyzja-przenikliwe spojrzenie, odczuwanie
3.UKRAINI (żółcień) - rozumienie-utrzymanie międzyludkiego porozumienia
4.ŁUŻYCZANIE (pomarańcz)- komunikacja - łączność z Kosmosem
5.RUSINI (cytryna)- zgoda -współpraca między nacjami
6. CZESI (zieleń j.) - tworzenie - strażnicy fizycznego przejawu życia
7.WIŚLANIE (czerń) - neutralność - utrzymanie wzorca energetycznego w spełnianiu się człowieka
8.MAZOWSZANIE (fiolet) - opieka - egzekwowanie realizacji zamysłu
9. MAZURZY (zieleń c.) - reaktywność- utrzymanie dyscypliny w człowieku
10. LECHICI (czerwień) - konsekwencja - porządkowanie struktur międzyludzkich
11. SŁOWENI (karmin) - umiarkowanie - utrzymanie równowagi demograficznej
12. ŁEMKOWIE (błękit) - wiedza- łączność z wiedzą wewnętrzną.
Jak widać Słowianie to kolory tęczy :)
Pierwsze podstawowe plemiona Słowian pojawiły się jako istoty energetyczne o określonych częstotliwościach. Wyłoniły się z dwunastu kolorystycznych pasm białej kuli- przstrzeni powołanej przez Świadomość do przeprowadzenia eksperymentu wolnej woli. Ziemia stała się polem doświadczalnym do przeprowadzenia eksperymentu idywidualizacji. Wolna wola jest w tym przypadku kluczową iluzją. Chełpią się nią wszyscy, niezależnie od tego kim są, bo wszyscy marzą o wolności, o samostanowieniu. Mało kto jednak zauważa jak bardzo to jest złudne.
W zasadzie to nieliczni mogą się "pochwalić" wolną wolą. są to: wodzowie, guru, ideolodzy, twórcy ustrojów, religii. Jest to przysłowiowa marchewka do indywidualnego doskonalenia się, to pretekst do badania rzeczywistości w poszczególnych pasmach kolorystycznych i odkrywania możliwości jaką ta przestrzeń stwarza. Każdy z nas urodził się w jakimś paśmie koloru, w którym działa w całej jego rozciągłości, od jednego bieguna do drugiego. Jeżeli pojawiliśmy się w paśmie granatu (luty), to wypracowaliśmy decyzyjność, łatwiejsze postrzeganie potrzeb swoich i innych, większą intuicję, ale sięgnęliśmy także po przeciwieństwa tych cech tzn.apodyktyczność, narzucanie swojej woli i przekonań, wymuszanie bezwzględnego posłusznstwa innych dla swoich racji itd.
To zmaganie się w poszczególnych pasmachz wszelkimi skrajnościami, miało wyprowdzić człowieka ze struktur wspólnotowych i doprowadzić na szczyt indywidualizmu,tzn. jednostkowej doskonałości. A szczyt to szlak pogłębiajcej się alienacji i wreszcie wszechogarniającej samotności. Bez niej nie ma pełni człowieka. Uniwersalna istota ludzka musi mieć w swoim doświadczeniu doznania wszystkich stanów przestrzeni, w której przyszło jej żyć, zrozumieć, że samotność nie jest karą- jest jednostkową korzyścią, która prowadzi do samodzielnośći. Im szybciej przystaje się na przeżycie odosobnienia, tym łatwiej sięga się po doskonałość w różnych specjalnościach, a ze szczytu samotności tylko krok do sięgania po mądrość Wszecxhświata.
Życie kazdego człowieka oscyluje we wszystkich 12 barwach na przstrzeni całego życia. Dotykamy każdej barwy tak w pozytywie, jak i w negatywie, przez co jednostki bardziej ruchliwe i "ciekawskie" mogą zyskiwać dodatkową wiedzę, wzbogacając się o doswiadczenia i cechy pozostałych przestrzeni.
Tak rozpoczęto różnicowanie wspólnoty Słowiańskiej i rozwój indywidualny istot ludzkich. Proces był wspomagany przez wyspecjalizowanych przybyszy z innych planet, odnotowany w dziejowych zapisach jako wyprowadzenie Adama i Ewy z raju. Wspólnot słowiańskich było 12 i wyprowadzeń tyleż samo.
Póki Słowianie nie osiągnęli całkowitej fizyczności, byli włodarzami Ziemi. Bez trudu mogli przenikac i penetrować Kosmos. Słowiańscy Adamowie i Ewy zostali wyprowadzeni z leśnych rajów, by po krzyżówkach z kosmicznymi9 przybyszami dać początek nowym narodom Europy. Dzieje kolejnych cywilizacji układały się tak, by wzmocnić wolną wolę i indywidualizm, toteż program wspólnotowy był wypierany, a rola Słowian minimalizowana. Zrobiono wszystko, aby pamięć o kolebce ludkości zniknęła, zacierając przez wieki wszelkie ślady.
Jednak jak to się mówi"prawda sie sama obroni", wspólcześni badacze dziejów Ziemi odkrywają na nowo miejsca i rolę Słowian w istnieniu planety. Nie brak na świaexie dowodów, materialnych dokumentów świadczących o obecności słowiańskiejw różnych miejscach, np. w Chinach, nie tak dawno odkryto słowiańskie cmentarzysko. Zwłokichowane były w lekkich łodziach, jakich azjaci nigdy nie używali. Autentyczność odkrycia potwierdzają badania DNA, które świadczą o obecności Słowian na terenach Państwa Środka, zanim azjaci sie na nich osiedlili. Prasłowianie bywali również w Indiach, w epokach starej ery.
Potwierdają to badacze sanskrytu. Na złotych, glinianych i drewnianych tabliczkach rozczytano wreszcie zapisy, które wskazują na powinowactwo sanskrytu z prasłowiańskimi runami, uznając słowiańskie pierwszeństwow stosunku do ich własnego pisma, np. Wedy, których tytuł maja zapożyczony od słowiańskiego słowa Wieda, czyli wiedza. Przez całe wieki nie można było dokonać takiej identyfikacji, gdyż wszystko co słowiańskie było deprecjonowane. Naukowcy latami trudzili się, aby rozczytać starozytne zapisy przy pomocy języków zachodnich, nawet łaciny i bez skutku. Stało się to możliwe dopiero, gdy użyto alfabetu starosłowiańskiego.
Zapisy znalezione w hinduskich księgach, opisujące zdarzenia sprzed 14 tys.lat informują o starcie pojazdu kosmicznego, którym odlecieli Słowianie. Hindusi uważali ich za wyżej rozwiniętych technologicznie od siebie. Odnosili sie do Słowianz wielkim szacunkiem. Za kolejną sensację można uznać odkrycie wspólnego genotypu RIA dla Rusiczów i Hindusów (ok.4 tys lat temu) i stwierdzenie, że praród hindusów jest o 950 lat młodszy od Słowian. Obecność Słowian została odnotowana również w Egipcie, a starozytni Grecy uważali, że Apollo przybył z Hiperborei z Arktyki tzn.,że miał rodowód słowiański.
Święto prasłowiańskie Kupały, obchodzone w najkrótszą noc w roku, przeznaczone było na oczyszczanie wspólnoty rodowej, mające również na celu przywołanie na następny rok zdrowia, urodzaju, dostatku i szczęścia. Przez długi czas celebrowana była w Imperium Rzymskim pod nazwą SABATINA (Sobótka). Prasłowiańskie święta upowszechniali także Celtowie w krajach Europy Zach. Współcześni badacze odnajdują ślady prasłowiańskie nawet w Ameryce. Bardzo interesującym tematem nawiązującym do wątków prasłowiańskich jawi sie Etruria.
Z oficjalnych informacji wynika, że Etruskowie w Italii pojawili sie ok.8 tys lat p.n.e. i wywarli ogromny wpływ na kulturę rzymską. Przypuszcza się, że byli oni najstarszym rdzennym narodem Italii. Na ich słowiański rodowód wskazał w XIXw. polski archeolog Tadeusz Wolański. Udało mu sie rozszyfrować etruski tekst przy pomocy cyrylicy i częściowo alfabetu polskiego Z tego by winikało, że Etruskowie to Rusowie. Niestety praca Wolańskiego trafiła do rejestru ksiąg zakazanych i razem z takowymi spalona przez polskich jezuitów. Uwięziony Wolański uszedł z życiem tylko dzięki interwencji Aleksandra I.
Niszczenie etruskich śladów jako słowiańskich na wiele się nie zdało, bo wielu etruskich bogów przeniknęło do mitologii greckiej. Wspólcześni badacze dopatrują się podobieństwa między etruską Księgą Sądu i początkowymi rozdziałami Biblii-Księga Życia. W XV w. w stolicy Toskanii (ros.słowo toska-tęsknota) Florencji pojawiło się wiele traktatów o Etrurii. Ówcześni kronikarze opisują w nich pogańską wiarę Etrusków, ale odnotowują też, że to oni wprowadzili do Italii prawa, że byli pierwszymi budowniczymi miast, filozofami, geometrami. artystami, lekarzami, a w czasach starozytnych, ukształtowali potęgę Rzymu. Traktaty te zostały jednak zakazane. W miejsce zakazanych tekstów, wpiosano nowe. mowiące o tym, że Słowianie w ogóle nie istnieli.
Mam nadzieję, że ten krótki artykuł trochę rozjaśnił te tajemnicze mroki naszej historii. :)
- Dodaj komentarz
- 31936 odsłon
Polacy to super naród, tylko
Polacy to super naród, tylko musimy być jeszcze bardziej uduchowienie to wtedy ocalimy siebie i innych od zagłady zachodniej dziczy antychrześcijańskiej !
Dziczą to można nazwać całe
Dodane przez Sanktuarium polskie w odpowiedzi na Polacy to super naród, tylko
Dziczą to można nazwać całe to podłe chrześcijaństwo z którym Słowianie mają niewiele wspólnego.
Jak Ci Islamista z
Dodane przez Sanktuarium polskie w odpowiedzi na Polacy to super naród, tylko
Jak Ci Islamista z kałasznikowem zapuka do drzwi, to jeszcze będziesz s....ł do tej zachodniej dziczy :D
Może jako pierwszy skreśle
Może jako pierwszy skreśle parę słów.Kto zdecydował o tym że"pismo" jest święte ? Kto zadecydował o tym, że te księgi wejdą do tzw. kanonu a inne będą apokryfami ? kiedy biblia uzyskała taki kształt jaka widzisz obecnie ? Nigdy Cię to nie zastanawiało ? Aha nie wiem czy ktoś wie ale pierwsze ewangelie zostały spisywane ok 30 lat po śmierci Chrystusa.Czy ktoś może powiedzieć co robił 15 listopada o 17.30 - 30 lat temu ? Pomijają fakt że nie zachowały się żadne teksty oryginalne i mamy doczynienia z kopiami kopii - jeśli więc ktoś uzna(oczywiście ma do tego prawo) że są to "dowody" wiarygodne to gratuluję.Ale jest w nim masa wzajemnie wykluczających się bardzo istotnych faktów, które zaprzeczają uczciwości ze strony Boga w stosunku do ludzi. Ot, choćby dar WOLNEJ WOLI dany nam przez Niego. Już sam fakt jego ingerencji w życie człowieka, które tak często występuje w Starym Testamencie (w Nowym również) stoi w całkowitej sprzeczności z ww. Wolną Wolą. Wynika z tego bowiem, że nie dotrzymywał danego ludziom słowa i zmuszał ich do posłuszeństwa na każdym kroku (Potop, Sodoma i Gomora, Plagi egipskie, Wieża Babel, itp.). Gdyby nie to, z całą pewnością postąpili by zgoła inaczej. Ale jeśli jednak przyjmujemy (jak chce tego Kościół) fakt istnienia tego daru, to nie mają sensu żadne modły do Boga wznoszone, gdyż dając nam Wolną Wolę odciął sobie w ten sposób prawo ingerencji w ziemskie sprawy. Tam mówi logika, a zatem wiara w Boga jest sprzeczna z logiką.A :cuda?Te cuda opisują mity greckie a potem księga zwana biblią. Mam pytanie dlaczego przez 2000 lat nie jest opisany jakiś cud który wydarzył się w tych właśnie latach.? Czy chrześcijanie znają buddyzm? Czy wiedzą że tam też jest piekło i niebo tylko inaczej przedstawiane. A która wiara była pierwszą? Jeśli 40 lat chodzili po pustyni to dlaczego do dzisiejszego dnia nie odkryto grobów chodzących za tym co ich prowadził ? Jak byli żywieni i skąd brano leki, kto odbierał potomstwo ? Czy te dzieci pochodziły z konkubinatu czy były zawierane związki małżeńskie ? Czy sa one opisane? Pytań można mnozyc. Niech któż z logika człowieka inteligentnego znajdzie rozsądne odpowiedzi. Bo wg mnie wszystkie wiary na naszej ziemi to sciema i służą do manipulowania podanymi ( wiernymi)ciekawe też dlaczego szli 40 lat kilkaset kilometrów.A kto widział tego "Boga" ? Proszę mi go pokazać wierzycie w coś czego istnienia nikt nie udowodnił pozostaje to tylko w formie wiary w byt którego istnienie jest fantazją religii i wiernych. Gdyby wam od dziecka kazano modlić się do powietrza i wmawiano wam że to "Bóg" to też byście w to wierzyli.A jak już traficie do "nieba to dlaczego nie mielibyście ochoty spotkać np.Shakespeare'a?Nie wiem czy naprawdę wierzycie w to,że kiedy umrzecie wasze ciała się zregenerują i będziecie mogli prowadzić dyskusję z autorami poprzednich epok.Nie jest ważne czy wierzycie w chrześcijańską teologię ale muszę przyznać,że dla mnie brzmi to zupełnie jak bajka.Jedyny powód dlaczego chciałbym spotkać Shakespeare'a jest taki,że po prostu mogę go spotkać,o każdej porze,ponieważ jest nieśmiertelny dzięki swoim dziełom,które pozostawił po sobie.Jeśli je czytaliście,spotkanie z autorem niemal na pewno byłoby rozczarowaniem.Lecz kiedy Sokrates został skazany na śmierć z powodu swoich filozoficznych dociekań i bluźnierstwa,z powodu kwestionowania bogów miasta i kiedy zaakceptował swój wyrok,powiedział wtedy:"Jeśli będziemy mieli szczęście,być może będę mógł prowadzić dyskusję z innymi wielkimi myślicielami i filozofami i niedowiarkami również".Innymi słowy dyskusja o tym co jest dobre,co jest piękne,wzniosłe,czyste i prawdziwe nie powinna się nigdy zakończyć.Propozycja pewności,całkowitego bezpieczeństwa,propozycja nieprzeniknionej wiary,która nie potrafi odpuścić jest propozycją czegoś czego nie warto mieć.Chcę żyć moim własnym życiem,podejmować cały czas ryzyko,które rozumiem w ten sposób,że nie poznałem jeszcze wszystkiego;że nie zrozumiałem jeszcze wszystkiego;że nie mogę jeszcze wiedzieć wszystkiego zawsze działając na obrzeżach potencjalnych przyszłych wspaniałych dokonań naszej wiedzy i mądrości.Nie miałbym tego w żaden inny sposób.I chciałbym was przekonać abyście przyjrzeli się ludziom,którzy mówią wam,w waszym wieku,że jesteście martwi dopóki nie będziecie wierzyć tak jak oni wierzą;cóż to za potworna rzecz mówić coś takiego dzieciom!I że możecie żyć tylko poprzez zaakceptowanie tej absolutnej władzy.Nie traktujcie tego jako dar.Pomyślcie o tym jak o zatrutym kielichu.Odsuńcie go na bok jakkolwiek jest kuszący.Podejmijcie ryzyko samodzielnego myślenia.Doświadczycie w ten sposób o wiele więcej szczęścia,prawdy,piękna i mądrości.Szansa na to, że przeżyjemy śmierć własnego móżgu jest tak mała, ze wręcz do pominięcia.Wiadomo że nie Bóg stworzył człowieka, tylko człowiek Boga.Była taka potrzeba, aby w ryzach trzymać ludzi, aby można było ich straszyć jeżeli pewnych zasad nie będą przestrzegać. Tylko ciemnota może myśleć że życie nasze nie powstało w wyniku ewolucji od bardzo prymitywnych istnień, tylko stworzył je jakiś Bóg. Sama wiara niech sobie będzie jeżeli ktoś ma taką potrzebę i jemu się łatwiej żyje, tylko tej mitologii nie można innym wciskać na siłę, często mordując tych, co w te bajki nie chcą wierzyć.Nasza świadomość to zbiór bioprądów płynących w naszym mózgu, czyli taki komputerek. Jako że energia tylko zmienia swój stan i nigdy nie ginie, być może nasze istnienie w jakiejś innej formie będzie istnieć wiecznie. Ale chodzi o coś więcej jak ziemia. Był okres że ziemi we wszechświecie nie było, będzie okres że ziemi za kilkanaście miliardów lat również nie będzie. Tu bajki o zmartwychpowstaniu nie mają sensu, prości ludzie nad tym się nie zastanawiają, za duża to dla niech wiedza. Wierzący z reguły mają ograniczony sposób logicznego myślenia, nie dociekają, nie starają się dojść prawdy, a zasady podstaw różnych to religii, w zasadzie mówią dużo o tym, że jest to jedna wielka bajeczka przeplatana różnymi prawdziwymi zdarzeniami, modyfikowana w zależności od potrzeb i świadomości człowieka. Przykładem może być fakt że ludzie nawet nie znają podstawowych zasad swojej religii, dla przykładu moher narzekający do mnie na żydów, nie wiedział że modli się do żyda Jezusa, co śmieszniejsze, jest to osoba po studiach. Dopiero oburzony poleciał do księdza gdzie dowiedział się prawdy, sprawdzenie innymi sposobami nie wchodziło w rachubę, bo wszyscy kłamią. Długi to temat, religia zatem ma swoje plusy, jak i minusy, w różnych okresach świadomości ludzkiej, była bardziej potrzebna lub mniej, zawsze jednak przy niej cwaniacy robili swój biznesik, i tak to trwa do dzisiaj.To w końcu Bóg zawarł z ludźmi przymierze dając im wolną wolę, czy nie? Bo jeśli tak, to wszelkie tzw cuda i inne boskie ingerencje wpływające na losy pojedynczych ludzi i całych narodów w sposób oczywisty łamałyby ten dar wolnej woli. A jeśli ktoś nie ma wolnej woli, to nie można go za jego postępowanie oceniać. Ani karać, ani nagradzać. to co wobec tego z nagrodą lub karą po śmierci? Sorry, ale uznanie boskich cudów za fakt w sposób oczywisty podważa fundamenty religii i to nie tylko chrześcijańskiej.Bóg czyni wszystko, tak? Nic nie dzieje się bez jego przyczyny? No to raka też on zsyła ludziom. I aids też. Skoro jest taki wchepotężny i jest najlwspanialszym medykem to dlaczego NIGDY w historii świata nie zdażyło się żeby komuś odrosła ręka lub noga?? To przerasta jego możliwości. No najwyraźniej. Mówi sie że ludzie są pyszni i porównują się z bogiem. Którego konkretnie boga mamy na myśli?? Bo były ich póki co tysiące. To że mieszkamy tu i teraz nie znaczy że starotestamentowy Jahwe(jastrzur) jest tym jedynym. Jedźmy do Arabii Saudyjskiej i powiedzmy że Jezus jest bogiem, to ci z miejsca utną nam głowę. Cofnijmy się o 500 lat i przenieśmy sie do Ameryki (teraz) Łacińskiej i powiedzmy im o Chrystusie, to cię zabiją śmiechem :) Zresztą czemu (Twój) Bóg pozwolił tak długo żyć tym biednym Majom, Inkom i innym plemionom bez dobrej nowiny?? A jak juz wysłał do nich swoich apostołów to ci wyrżnęli Indian w pień..... Może czas sie ogarnąć???Ale to i tak jak "grochem o sciane"bo faktach niewielu ma śmiałość dyskutować z obawy o to że utracą możliwość"życia wiecznego"Dziekuje.
Cabaj, masz duzo racji w tym
Dodane przez Cabaj w odpowiedzi na Może jako pierwszy skreśle
Cabaj, masz duzo racji w tym co piszeszale laczego sie tak denerwujesz. Masz widzę dużo wiedzy, dlaczego nie napiszesz artykułu? chętnie go przeczytam i dowiem sie czegos więcej, co wyjasni znowu jakis mętny fragment w naszej historii. Dzielmy sie wiadomosciami, jak najwiecej.Im wiecej tym szybciej wytrącimy broń z rąk naszych "władców", bo ciemnemu ludowi można wszystko wcisnąć. I to działo sie całe tysiąclecia.
"A kto widział tego "Boga" ?
Dodane przez Cabaj w odpowiedzi na Może jako pierwszy skreśle
"A kto widział tego "Boga" ? Proszę mi go pokazać wierzycie w coś czego istnienia nikt nie udowodnił pozostaje to tylko w formie wiary w byt którego istnienie jest fantazją religii i wiernych. Gdyby wam od dziecka kazano modlić się do powietrza i wmawiano wam że to "Bóg" to też byście w to wierzyli."
Istnienie Boga nie może być udowodnione za pomocą metody naukowej - to nie jest odpowiednie narzędzie do tego celu. Sama idea Boga - nie pozostaje w formie wiary - jest kilka argumantów mniej lub więcej przemawiających za istnieniem kreatora ( stworzyciela) mniej lub bardziej zbliżonych do greckiego "logos". Sama ideologia chrześcijańska to rodziaj neoplatonizmu - zniekształcona przez różnorakie wpływy i prądy na przestrzeni wieków.
Tylko ciemnota może myśleć że życie nasze nie powstało w wyniku ewolucji od bardzo prymitywnych istnień, tylko stworzył je jakiś Bóg. Sama wiara niech sobie będzie jeżeli ktoś ma taką potrzebę i jemu się łatwiej żyje, tylko tej mitologii nie można innym wciskać na siłę, często mordując tych, co w te bajki nie chcą wierzyć.
Nie rozumiesz koncepcji kreacjonizmu. Sama idea ewolucji nie jest odrzucana współcześnie - tylko jest typowa darwinowska wersja ( anty religijna wymowa, surrvival of the fittest etc.) - która została całkowicie zmodyfikowana przez ostatnie badania, choć i ma i tak pełno dziur ( kambryjska eksplozja). Hipoteza "intelligent creation" - promowana tak mocno w USA - jest własnie ścieżką poszukującą Boga-stworzyciela pomiędzy chaosem ( w matematyce dalej terre incognita). Jeżeli chodzi o te morderstwa, cóż, ateiści i naukowcy w dwudziestym wieku pokazali światu jak grożna moża być ta współpraca - socjalny darwinizm (podstawa nazizmu), marksim ( podstawa komunizmu, bolszewizmu etc) - wszystkie te ideologie były popierane przez większość racjonalnych środowisk naukowych.
Pozdrawiam myślące osoby
Albowiem Bóg jest
Dodane przez Xtromo (niezweryfikowany) w odpowiedzi na "A kto widział tego "Boga" ?
Albowiem Bóg jest niematerialnym umysłem o nieskończonej inteligencji, jak każdy umysł jest niematerialny, tyle, że On potrafi swoją myśl zmaterializować. I zmaterializował ją tworząc Wszechświaty.
Wiara w Boga to narzucona celowo głupia ciemnota umysłu.
Jego istnienie potwierdzaja na co dzień inteligentne wynalazki natury. A ci co "wierzą", to ograniczeni w umyśle przewracający się na codzień o dowody Jego istnienia.
Ja nie wierzę w Boga. Ja wiem, że On jest.
I wiem, że ani on karze, ani nagradza. Robimy to sami swoim życiem.
I takie to ono jest... Bo
Dodane przez angelus maximus rex4 (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Albowiem Bóg jest
I takie to ono jest... Bo inakse. być ni moze. A cemu inaksej być ni moze? Bo takie to ono jest... :) Andi, pozdrówka :)
A prad widziałeś? A
Dodane przez Xtromo (niezweryfikowany) w odpowiedzi na "A kto widział tego "Boga" ?
A prad widziałeś? A promieniowanie przeniliwe ? Widzisz, lub możesz zobaczyc efekty ich działania człowieczku!
Nie,ale lubie gwintować w
Dodane przez Lelo (niezweryfikowany) w odpowiedzi na A prad widziałeś? A
Nie,ale lubie gwintować w kakao aż po same orzechy.