Starożytna niebieska materia

Kategorie: 

Źródło: popotopie.blogspot.com

Megality hinduskie są bogato zdobionymi księgami, znakomicie zakodowanymi. Odszyfrowaniem starożytnych tajemnic zajmuje się bardzo wielu specjalistów, między innymi znawcy semiotyki - ogólnej teorii znaków. Do nich należy dodać elitę kapłanów katolickich, a także wielu członków tajnych bractw.

 

Temat jaki tu poruszymy przekracza ramy artykułu i z pewnością powinien być zawarty w obszernej książce, dotyczącej pradawnych cywilizacji,  a zwłaszcza pierwszej i ogólnoświatowej. To od niej wzięły się wszystkie inne. Jest wysoce prawdopodobne, że ludzkość była w przeszłości nauczana przez istoty anielskie, lub jak to było w przypadku Tory, przez samego Boga.

Zdaniem wtajemniczonych hebraistów, Tora była dyktowana Mojżeszowi wprost, słyszał w trakcie głos Mówiącego. Święte księgi hinduizmu są nie mniej tajemniczymi przekazami. Istnieje bardzo wiele odłamów hinduistycznych, różniących się zarówno wierzeniami na temat Boga, jak i praktykami. Ich wyznawców łączy przede wszystkim: szacunek dla świętych ksiąg – Wed, wiara w reinkarnację, wiara w prawo karmy, dążenie do wyzwolenia, różnie rozumianego przez poszczególne odłamy. Duże różnice doktrynalne powodują duże trudności ze zdefiniowaniem hinduizmu.

Z reguły za symbol religii hinduistycznej uważa się znak: „OM” albo hinduistyczną swastykę. Dla części hinduistów kanon świętych ksiąg jest w dalszym ciągu otwarty, a nawet w niektórych nurtach za święte uznawane są święte teksty innych wyznań, jak Biblia. Hinduizm ma ogromny zbiór świętych pism. Dzieli się je na literaturę wedyjską – Wedy oraz literaturę początkowo niekanoniczną, w skład której wchodzą eposy: Ramajana i Mahabharata, w tym na szczególną uwagę zasługuje jedna z jej ksiąg – Bhagawadgita, czyli „Pieśń Pana”. Utwór jest pouczeniem w formie dialogu filozoficznego o tematyce etycznej,, co w czasach cywilizacji technokratycznej śmierci i coraz większego nihilizmu może stać się dla wielu poszukiwaczy duchowości natchnieniem, zwłaszcza jeśli naświetlimy sprawę jej kodu z punktu duchowości chrześcijańskiej. Rozmowę prowadzą książę Ardźuna, przywódca armii, która ma za chwilę stoczyć bitwę i woźnica jego rydwanu bóg Kryszna, który wcielił się w wodza plemienia Jadawów.

W tym miejscu można by rozpoczać wielką dyskusję, co ma oznaczać owe „wcielenie się w wodza” ?! Przecież odbyło się ono na „żywo”, nie po śmierci, czy wraz z narodzinami. Pamiętajmy, że Biblijnym prorokom Bóg YHWH wkładał w usta Jego własne słowa, stąd można podejrzewać, że hinduistyczne „wcielenie” działa na podobnej zasadzie jak u chrześcijan Duch Święty-  Ruah Hakodesh, choć pewności nie ma. Zgodnie z Mahabharatą asurowie na skutek powtarzających się klęsk w walkach z dewami i pozbawieni władzy i nieba zaczęli inkarnować się w ludzi z królewskich rodów. Jako wcieleni i źli z natury bogowie (w liczbie wielu tysięcy) zaczęli szerzyć na Ziemi śmierć i zniszczenie.

Ludzie zwrócili się z prośbą do Brahmy, który nakazał wszystkim pozostałym bogom, żeby sami inkarnowali się w ludzi, aby pokonać złych asurów. Także Wisznu/Kryszna zgodził się inkarnować. Należy wspomnieć, że Kryszna został ubóstwiony przez satanistę Aleistera Crowleya i ogłoszony świętym koscioła iluminatów. Tajne bractwa zachodniej cywilizacji znane są z tego, że przywłaszczają sobie postacie i symbole religijne wszystkich światowych religii i folozofii, dlatego papież Grzegorz XVI w swej pierwszej encyklice Mirari vos z 1832 r. określił masonerię, jako ściek nieczysty wszystkich poprzednich sekt. Porównania jakie tu zostaną zaprezentowane nie mają na celu propagowania religii hinduistycznej, ale ukazanie, z punktu duchowości i filozofii, pewnych tajemniczych podobieństw – kodów - symboli. To ‘semiotyczne szyfrowanie’ można uznać za pewien sposób zabezpieczenia przed ludzmi ubrudzonymi „ściekiem nieczystym”.

Dokonując wstępnej próbnej analizy hinduskich tekstów, zrobimy ją z perspektywy poszukiwaczy prawdziwego zbawienia i mamy nadzieję odkryć w n ich coś bardzo tajemniczego, coś co stać się może czymś niezwykle cennym – drogocenną perłą:  „podobne jest królestwo niebieskie do kupca, poszukującego pięknych pereł.” Ew. Mateusza 13:45. Jak państwo zobaczą dzieła hinduskie również posługują się ukrytą symboliką, specjalnym kodem znaczeniowym.

Przyjrzyjmy się kilku wersetom z Bhagavatgity, i zróbmy to poprzez pryzmat megalitycznej tajemnicy chrześcijan, tego co nam przekazał Zbawiciel, Król Ziemi, Kosmosu i aniołów – ‘Najwyższa Osoba Boga’ ! A jest to, jak wspomnieliśmy, bardzo wielka i skomplikowana zagadka, do ktorej potrzebny jest specjalny klucz „I tobie dam klucze królestwa niebieskiego” Ew. Mateusza 16:19 !  (Zdjęcie Swamiego Prabhupady)

To co zostanie tu państwu zaprezentowane, to skromny urywek wielu lat poszukiwań. Posłużymy się kilkoma zdaniami z piątego rozdziału Bhagavatgity razem z komentarzem wielkiego filozofa Bhaktivedanty Swamiego Prabhupady (ur. 1896 r., zm. 1977 – jego uczniowie podejrzewają, że został zamordowany-otruty przez NWO, tajne bractwa, z którymi duchowo walczył), specjalne chrześcijańskie zdania zostaną przypięte w kwadratowych nawiasach.

Bhagavatgita cytat:

5.13   Kiedy wcielona żywa istota kontroluje swoją naturę i mentalnie wyrzeka się wszelkiego działania, wtedy szczęśliwie rezyduje w mieście dziewięciu bram (ciele materialnym), będąc wolną od działania i nie będąc jego sprawcą.

Komentarz Swamiego Prabhupady

05.13   Znaczenie:      Wcielona dusza żyje w mieście dziewięciu bram. Czynności ciała, czyli symbolicznego "miasta-ciała" [podkreślmy SYMBOLICZNEGO ! –dopisek Homo Sapiensa], spełniane są automatycznie pod wpływem poszczególnych sił natury materialnej. Chociaż dusza zależna jest od warunków cielesnych, to jednak może się ona od nich uniezależnić – jeśli tego zapragnie. Tylko z powodu zapomnienia o swojej wyższej naturze, utożsamia się z tym ciałem materialnym i dlatego cierpi. Dzięki świadomości Najwyższej Osoby Boga może ona odzyskać swoją prawdziwą pozycję i w ten sposób wyzwolić się z cielesnego więzienia. Jeśli zatem ktoś przyjmuje świadomość Najwyższej Osoby Boga, natychmiast uniezależnia się on od czynności cielesnych. Prowadząc takie kontrolowane życie, ze zmienioną świadomością, żyje on szczęśliwie w mieście dziewięciu bram. Te dziewięć bram opisano w sposób następujący:

"nava-dvare pure dehi    hamso lelayate bahih vaśi sarvasya lokasya    sthavarasya carasya ca"

"Najwyższa Osoba Boga, przebywający w ciele żywej istoty, jest kontrolerem wszystkich żywych istot we wszechświecie. [W tym miejscu przerwijmy, by zacytować św. Faustynę, sekretarkę i wielbicielkę Najwyższej Osoby Boga:  "Nie szukam szczęścia poza wnętrzem, w którym przebywa Bóg. Cieszę się Bogiem we własnym wnętrzu, tu z Nim ustawicznie przebywam, tu jest największa moja z Nim zażyłość, tu z Nim przebywam bezpiecznie, tu nie dosięga wzrok ludzki. Najświętsza Panna zachęca mnie do takiego przestawnia z Bogiem." (Dzienniczek św. Faustyny 454)], kontynujmy dalej komentarz Swamiego 

„…Ciało posiada dziewięć bram: dwoje oczu, dwa nozdrza, dwoje uszu, usta, odbytnicę i narządy rozrodcze. Żywa istota w swoim uwarunkowanym stanie utożsamia się z ciałem, ale kiedy zaczyna utożsamiać się z Panem wewnątrz siebie, staje się tak wolna jak Pan – nawet chociaż jeszcze przebywa w ciele." (Śvetaśvatara Upanisad 3.18) (Rycina to symboliczna niebieska "płachta" na Biblijnej Arce.)

Bhagavatgita cytat:

05.14   Wcielona dusza, będąc panem miasta-ciała, nie spełnia żadnych czynów, nie wytwarza owoców działania ani też nie nakłania nikogo do działania. Sprawcą tego wszystkiego są trzy siły natury materialnej.

Komentarz Swamiego Prabhupady:

 

Komentarz do 05.14:      „Żywa istota, jak to zostanie wytłumaczone w Rozdziale Siódmym, jest jedną z energii czy natur Najwyższego Pana i jest odmienna od – będącej innej natury – materii, nazywanej niższą naturą Pana. Tak czy inaczej, ta wyższa natura (żywa istota) od niepamiętnych czasów pozostaje w kontakcie z materią. Tymczasowe ciało, czyli materialne miejsce pobytu [„czy w ciele - nie wiem, czy poza ciałem - też nie wiem, Bóg to wie - został porwany aż do trzeciego nieba.” 2 Listdo Kor. 12:2]

 

Dalsza część komentarza Swamiego

…,które otrzymuje, jest przyczyną różnorodnych czynności i wynikających z nich następstw. Żyjąc w takim uwarunkowanym stanie, cierpi ona z powodu następstw czynności ciała, poprzez utożsamianie się z nim (z powodu niewiedzy). [„Jezus mu odpowiedział: «Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego»” Ew. Łukasza 9:62 O jakim pługu wspomniał Zbawiciel ? Może najpierw należy się zapytać jaką "ziemię" uprawiamy ? wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza - Rodzaju 2:7 We współczesnych tłumaczeniach Księgi Rodzaju 2, 7, jak chociażby w Biblii Tysiąclecia, mowa jest o prochu ziemi, z którego został uczyniony człowiek. Septuaginta zaś, którą często posługiwali się pisarze wczesnochrześcijańscy, wspomina, że materią w dziele ukształtowania człowieka był tajemniczy muł ziemi. Świety Augustyn tak o tym pisze: „Owi przeciwnicy ksiąg Starego Testamentu, na wszystko patrząc cieleśnie i dlatego zawsze błądzący, również zwykli przyganiać kąśliwie i temu, że Bóg z mułu ulepił człowieka. Powiadają zaś: „Dlaczego z mułu ulepił Bóg człowieka? Czyż nie miał lepszej materii nie­bieskiej, z której mógłby uczynić człowieka, że z błota ziemskiego ulepił tak słabego i śmiertelnego?” Oczywiście chodzi o niebieską materię „mądrości”, której brak Swami Prabhupad dalej nazwana dalej „niewiedzą”, ale gdyby ktoś chciał tłumaczyć dosłownie starożytnych, to ma takie prawo.] (Rycina niebieska płachta)

Dalsza część komentarza Swamiego

To niewiedza, pod wpływem której znajduje się ona od czasów niepamiętnych, jest przyczyną cierpień i udręk cielesnych. [„Otworzę usta w przypowieściach, wypowiem rzeczy ukryte od założenia świata.” Ewangelia Mateusza 13:35]

Dalsza część komentarza Swamiego

…Ale jeśli tylko żywa istota osiągnie stan, w którym nie jest związana z czynami ciała, natychmiast uwalnia się również od następstw tych czynów. Tak długo jak przebywa ona w tym mieście-ciele[„Jezus dał im taką odpowiedź: «Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo». (…)On zaś mówił o świątyni swego ciała” Ew. św. Jana 2:19],

 

Dalsza część komentarza Swamiego

…zdaje się być jego panem, ale w rzeczywistości nie jest ani jego właścicielem, ani kontrolerem jego czynów i następstw tych czynów. Znajduje się ona po prostu w środku materialnego oceanu, walcząc o egzystencję[„On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli do Niego: Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?” Ew. Marka 4:38, płynęli wtedy po Morzu Galilejskim]

Dalsza część komentarza Swamiego

…Miotają nią fale oceanu, a ona nie ma nad nimi żadnej kontroli. Najlepszym rozwiązaniem jest wydostanie się z tych odmętów poprzez transcendentalną świadomość Najwyższej Osoby Boga. I tylko to może ocalić ją od wszelkiego niepokoju. - koniec cytatu Swamiego(…) „Tylko w Bogu znajduje dusza moja spokój, od Niego przychodzi moje ocalenie. Tylko On jest moją opoką i moim wybawieniem, On moją twierdzą, tak iż się nie zachwieję.” Psalm 62

Nawiązując jeszcze do niebieskiego (niebieskiej materii Boskiej mądrości), to  warto wiedzieć, iż w starożytnej Grecji i Rzymie był symbolem najwyższych Bóstw – Zeusa i Jupitera. W starożytnym Egipcie lapis lazuli (kamień o głębokim niebieskim kolorze) symbolizował niebo, symboliczne miejsce przebywania Boga. W kulturze Zachodniej, kojarzony jest z Maryją, a ściślej z Niepokalanym Poczęciem Maryi. Niebieski jako symbol najwyższych bóstw antycznych oznacza jednocześnie najwyższe uprzywilejowanie Maryi, Matki Zbawiciela wśród wszystkich stworzeń Bożych, wymieniony w Biblii miał szczególne znaczenie. Był nazywany hebrajskim słowem techelet (תכלת). Żydzi mówią, że jest kolorem wybranym przez Boga, ponieważ – zgodnie z nakazem Tory – każdego Izraelitę miał wyróżniać niebieski sznur u skraju szaty (Liczb 15:38, 39). Również płaszcz arcykapłana i tkanina przykrywająca Arkę Przymierza były koloru techelet.

Zrozumienie Boga - Bhaktivedanta Prabhupada

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika eKolo

Nie krzycz tak mocno

Nie krzycz tak mocno Angelusie w tym co pisze HomoS może być trochę racji. To nie "jezusy, maryje i inne sztańskie bóstwa, czynią najwyższe zło na świecie" tylko człowiek który dla władzy i potrzeby kontrolowania innych powołuje się na ich nauki i wymyśla, iż jego zachcianki są zgodne z wolą Boga takiego czy innego. Wielcy Mistrzowie wskazują nam kierunek naszego rozwoju a nie każą nam zbierać się w sekty, urządzać wojny czy inne krucjaty lub palić na stosie. Rozwój zawsze powinien być skoncetrowany na sobie a nie na chęci zmiany innych, no bo kto jest dla nas najważniejszy jeśli nie nasze własne osoby...

A co do artykułu to jak to jak dla mnie za dużo przemycanej ideologii religijnej ale generalnie daje do myślenia.

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex2

Krzyczę właśnie! To nie

Krzyczę właśnie! To nie człowiek wymyślił owe brednie o Jezusie, Mojżeszu, tylko istoty demoniczne tak dyktowały mnichom starożytności... Jezusa biblijnego i to co mówił nigdy nie było ani całej bajki o ucieczce Izraela z niewoli egipskiej...

 Słowa w biblii miodem pisane, karą za niewierrność trzymały i trzymają ciemne masy za mordę strachem...

 Jedyny "Jezus" to eteryczna cząstka Boga - nasza dusza z zapisanym multidekalogiem boskich praw a nie jakieś pierd@lone gliniane tabliczki z częścią boskich praw wygodnych władzy nad duchem czlowieka.

...Angelus Maximus Rex

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex2

Ta niebieska cera bogów

Ta niebieska cera bogów indyjskich wynika z tego, że zamiast żelaza  w ich krwi jest/było srebro

.. Nośnikiem tlenu w ich organizmach były/są skomplikowane jony srebra...

...Angelus Maximus Rex

Strony

Skomentuj