Stephen Hawking uważał, że raj to bajka dla ludzi, którzy boją się ciemności
Image

Hawking, który zmarł w wieku 76 lat 14 marca 2018 r., napisał w swojej książce pn. „Krótkie odpowiedzi na wielkie pytania”, opublikowanej pośmiertnie, że nie ma Boga. Ponadto, jego zdaniem, nikt nie kontroluje wszechświata. To nie był pierwszy raz, kiedy Hawking odrzucił ideę wyższej mocy. Kwestionował istnienie Boga przez wiele lat, aż do śmierci.
„Pytanie brzmi, czy droga powstania wszechświata została wybrana przez Boga z nieznanych nam przyczyn, czy też została określona przez prawo nauki? Myślę, że to drugie” - powiedział Hawking podczas programu telewizyjnego Genius of Britain. „Jeśli chcesz, możesz nazywać prawa nauki Bogiem, ale nie będzie to osobisty Bóg, z którym możesz się spotkać i zadawać pytania”.
W książce „Wielki projekt”, wydanej w 2010 roku, Hawking i jego współautor Leonard Mlodinow opisują przyczynę istnienia „spontanicznej kreacji”, zauważając, że nie jest konieczne odwoływanie się do Boga, aby Wszechświat rozpoczął swoje istnienie.
Jeśli chodzi o życie po śmierci, w wywiadzie dla The Guardian naukowiec zauważył, że mózg jest jak komputer, który ostatecznie się wyłącza.
„W przypadku uszkodzonych komputerów nie ma raju ani życia po śmierci. To tylko bajka dla ludzi, którzy boją się ciemności” - powiedział wówczas ww. wywiadzie.
W wieku 21 lat u Stephena Hawkinga zdiagnozowano chorobę neurologiczną zwaną stwardnieniem zanikowym bocznym (ALS), znaną również jako choroba Lou Gehriga. Żył z tą chorobą do końca życia, z czego większość spędził na wózku inwalidzkim.
Hawking był znany ze swoich odkryć związanych z czarnymi dziurami - w szczególności zjawisko, które na jego cześć nazywano promieniowaniem Hawkinga. Ponadto mówił otwarcie o swoich hipotezach dotyczących przyszłości na Ziemi, zauważając, że planeta może stać się „kulą ognia” w ciągu najbliższych kilkuset lat, a sztuczna inteligencja zniszczy rasę ludzką.
- Dodaj komentarz
- 6223 odsłon
głupi kurła człowiek to był,
głupi kurła człowiek to był, a tylko debile wierza w ewolucje i spontaniczne powstanie życia. Hawking niestety nie założył , ze bóg istnieje ale jest zły i szalony, wtedy mógłby uwierzyc, ze on istnieje bo nagle zaczełoby mu sie zgadzac , a najbardziej to ze po smierci wiekszosc idzie do piekła.
Hawking miał rację i nie.
Hawking miał rację i nie.
Bo Bóg istnieje, ale nie tu w fizycznym świecie, który naukowiec badał.
Raj mógł być, ale teraz go nie ma.
Mówiąc o ewolucji mówiłbym raczej o ewolucji świadomości, za którą świat fizyczny podąża lub odwrotnie.
Żeby zrozumieć coś niefizycznego trzeba mieć świadomość wolną od wpływu materii.
Nie polemizowałbym tu czy wiara w boga ma coś z moralnością i mądrością wspólnego.
Bóg nie jest fizyczny a więc tu go nie ma.
To nie żaden bóg, tylko
Dodane przez Sio (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Hawking miał rację i nie.
To nie żaden bóg, tylko uniwersalna inteligencja, kronika akaszy, której istnienia Hawking w swoich założeniach nie wykluczał, a wręcz potwierdzał. Skoro żadna informacja nie znika, nawet w czarnej dziurze, to również nie znika informacja z naszego mózgu po śmierci. Komputer ostatecznie się wyłącza, ale zawartość twardego dysku jest do odczytania.
Co do boga to oczywista
Co do boga to oczywista oczywistość. Lecz jeśli chodzi o zasady funkcjonowania Wszechświata, to głównie tylko założenia fizyki teoretycznej, które w większości nie mają odwzorowania w dowodach.
Wierzył w ufoludki, nie
Wierzył w ufoludki, nie wierzył w Boga, jak temu naukofcowi można ufać, druga rzecz, jak można ufać osobie która mówi niby przez ten aparat, czy ktoś nie czai się gdzieś za ścianą i to ona mówi za tego nieszczesnika.
Gilbert komunista,ateista
Gilbert komunista,ateista zawsze wyśmiewał głupoty o zyciu po śmierci itp.
Zresztą życie wieczne osiągnął tylko Lenin wiecznie żywyPo swoim przejściu skruszony
nawiedził mnie,aby oznajmić jak bardzo się mylił.
polecam fredroman.blogspot.com ufo szarak itp
A co jeśli Boga nie ma! A co
A co jeśli Boga nie ma! A co jeśli umieramy na zawsze i jesteśmy tylko "biologicznymi komputerami"
Czy jesteście gotowi na ten scenariusz?
mial moment ze wierzyl w Boga
mial moment ze wierzyl w Boga zastanawiajac sie co dokonalo wybuchu z ktorego powstal wszechswiat.
Sam sie wypowiadal ,ze niemozliwe by powstalo to przydpadkiem wszechswiat wielkosci kropki na koncu zdania nagle sie rozszerzyl w ciagu bilion bilionow biliona sekund z energia mniejsza od zera w punkcie przylozenia.
Nie wiem co sie stalo ,ze potem znowu stal sie niewierzacym.
Czy Bóg jest dobry, czy zły?
Czy Bóg jest dobry, czy zły? Czy jest osobowy czy bardziej ogólny? Czy jest w naszym Wszechświecie, czy poza nim? Czy nas stworzył, czy nie? Czy wogóle cokolwiek stworzył?. Odpowiedź na te pytania i im podobne wcale nie załatwia problemu, bo pozostaje pytanie podstawowe. Skąd się wziął ten stwórca, albo jak kto woli to całe kontinułum? I uniki typu, jest wieczny, stworzył sam siebie itp nic nie rozwiązują. Pytanie zasadnicze brzmi skąd i dlaczego cokolwiek jest?
Po przeczytaniu tego wpisu
Dodane przez eee (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Czy Bóg jest dobry, czy zły?
Po przeczytaniu tego wpisu już nic nie wiem heh dać to do przeczytania tej sztucznej inteligencji ( temat wyżej) to jej spali styki :-) i wysadzi robotyczna głowę :-) jest plus.