Sygnał z Proximy Centauri może być dowodem na istnienie obcych cywilizacji
Image
W świecie astronomii zawrzało po tym, jak Simon Holland, uznany twórca filmów dokumentalnych współpracujący z BBC i NASA, ujawnił sensacyjne informacje dotyczące potencjalnego przełomu w poszukiwaniach pozaziemskiej inteligencji. Według jego doniesień, zespół naukowców z Uniwersytetu Oksfordzkiego jest bliski ogłoszenia odkrycia dowodów na istnienie pozaziemskiej cywilizacji w naszej galaktyce.
Wszystko koncentruje się wokół tajemniczego sygnału radiowego, oznaczonego jako BLC-1, który został zarejestrowany 29 kwietnia 2019 roku przez radioteleskop Parkes w Australii. Sygnał, trwający pięć godzin, pochodził z okolic Proximy Centauri, gwiazdy oddalonej od Ziemi o zaledwie 4,2 roku świetlnego. To, co czyni go wyjątkowym, to jego specyficzne cechy - zamiast typowego szumu kosmicznego, charakteryzuje się wąskim spektrum elektromagnetycznym i pochodzi z pojedynczego punktowego źródła.
Projekt Breakthrough Listen, który wykrył sygnał, to inicjatywa o wartości 100 milionów dolarów, zapoczątkowana w 2016 roku przez izraelskiego przedsiębiorcę i fizyka Yuriego Milnera. Od 2023 roku projektem kieruje fizyk Dr Andrew Siemion z Uniwersytetu Oksfordzkiego. Początkowo naukowcy byli sceptyczni wobec odkrycia - w 2021 roku sugerowali nawet, że sygnał może być wynikiem ziemskich zakłóceń technologicznych.
Jednak według Hollanda, sytuacja uległa zmianie. Powołując się na swojego informatora, wysokiego rangą administratora europejskich radioteleskopów, twierdzi, że naukowcy są coraz bliżej potwierdzenia pozaziemskiego pochodzenia sygnału. Co więcej, sugeruje on, że trwa wyścig między zespołem z Oksfordu a chińskimi naukowcami, którzy prowadzą własne badania przy użyciu największego na świecie radioteleskopu FAST.
System Proximy Centauri, skąd pochodzi sygnał, jest szczególnie interesujący dla naukowców. Posiada dwie potwierdzone planety - jedną przypominającą Jowisza oraz skalistą Proximę b, znajdującą się w strefie umożliwiającej istnienie życia. To właśnie te cechy sprawiają, że astronomowie z niecierpliwością oczekują na kolejne dane z tego rejonu.
Proces analizy sygnału BLC-1 był niezwykle złożony. Naukowcy przeskanowali system gwiazdowy w szerokim zakresie częstotliwości, od 700 megaherców do 4 gigaherców, co odpowiada sprawdzeniu ponad 800 milionów kanałów radiowych. Z początkowych czterech milionów potencjalnych sygnałów, po zastosowaniu różnych filtrów i eliminacji zakłóceń, pozostało 5160 kandydatów do dalszej analizy.
Choć wcześniejsze badania sugerowały, że sygnał mógł pochodzić z wadliwego sprzętu elektronicznego znajdującego się w pobliżu teleskopu Parkes, najnowsze doniesienia Hollanda wskazują na możliwość zmiany tej interpretacji. Naukowcy mają być bliscy ogłoszenia przełomowego odkrycia, które może fundamentalnie zmienić nasze rozumienie miejsca ludzkości we wszechświecie.
- Dodaj komentarz
- 1454 odsłon