Kategorie:
Wśród polinezyjskich wysp można znaleźć wiele interesujących miejsc. Jednym z nich jest na pewno brama na wyspie Tongatapu. Według jednych wierzeń istnieje kilka takich dni w roku, kiedy można za jej pomocą przenieść się do wymiaru, gdzie przebywa lokalne bóstwo. Niektóre legendy podają, że w tym miejscu palono ciała zmarłych przywódców. Jeszcze inni twierdzą, że brama musi mieć związek z obcymi. Czy uda nam się kiedyś poznać jej tajemnicę?
Zagadkowa budowla znajduje się we wschodniej części wyspy Tongatapu, największej spośród archipelagu i Królestwa Tonga. Zamieszkuje ją prawie 70% populacji całego państwa i chociaż wiele spośród wysp archipelagu jest opuszczonych, to kilka wieków temu kwitło na nich życie. Sama brama znajduje się w dzikiej i niezamieszkanej części Tongatapu, w której wciąż można odnaleźć pozostałości dawnej kultury.
James Cook, którzy odkrył wyspę w XVIII wieku, poznał wierzenia Tongijczyków mogące rzucić trochę światła na znaczenie niezwykłej budowli. Według mitu pierwszych mieszkańców archipelagu stworzył bóg Tangaloa. Ludzie powstali z owadzich larw a on sam począł pierwszego król Tonga. Następnie zesłał swojemu potomkowi pomniejszych bożków, by pomagali mu w rządzeniu ludem. Hierarchia społeczna wśród Tongijczyków do dziś odzwierciedla te wierzenia. W państwie panuje monarchia konstytucyjna, król jest traktowany z niemal boską czcią i kiedy przejeżdża między ludźmi w swojej limuzynie, każdy obywatel ma obowiązek usiąść na ziemi ze skrzyżowanymi nogami i złożonymi dłońmi w gęście poddania.
Jeszcze ciekawszą pozostałością po dawnej cywilizacji jest intrygujący megalit – Brama Tonga. Zbudowana z 3 wapiennych bloków fascynuje naukowców. Mierzy niemal 5 metrów wysokości i waży przynajmniej 40 ton, w jaki więc sposób zdołano ją zbudować 1200 lat temu? I w jakim celu? Niektórzy archeolodzy twierdzą, że megalit stanowił wejście do terytorium królewskiego. Nie znaleziono jednak w okolicy innych budowli mogących poprzeć tę hipotezę.
Po dokładnych oględzinach naukowcy doszli do wniosku, że kamienne bloki były swego czasu dokładnie wypolerowane. Wyryte są na nich znaki mające odpowiadać najdłuższemu i najkrótszemu dniu w roku. Stąd pomysł, że budowla mogła stanowić dawne obserwatorium, pomocne w wyznaczaniu pór przesilenia oraz równonocy. Nie brakuje głosów łączących powyższe domniemania: początkowo brama mogła prowadzić do siedziby króla a dopiero z czasem zostać zamieniona w obserwatorium słoneczne.
Istnieją również inne pomysły odwołujące się do dawnych legend i wierzeń. W szerszym ujęciu nietrudno dostrzec podobieństwo bramy do innych struktur megalitycznych z różnych zakątków globu. Na przykład w Japonii można odnaleźć tysiące podobnych drewnianych bram wskazujących na dawne święte miejsca. Starożytni Rzymianie także wznieśli wiele wolnostojących bram w różnych zakątkach Europy.
Być może brama z wyspy Tongatapu w z nimi więcej wspólnego niż może się wydawać na pierwszy rzut oka. Część naukowców zdumiona tymi podobieństwami wierzy, że na wyspach Pacyfiku mogła istnieć tajemnicza cywilizacja, na tyle potężna, by odcisnąć swoje piętno na całej planecie. Kto wie, czy Stonehenge nie zawdzięcza swojego wyglądu właśnie tej nieznanej wyspiarskiej kulturze?
Komentarze
Los dał ludziom odwagę znoszenia cierpień.-Rzeczą człowieka jest walczyć, a rzeczą nieba – dać zwycięstwo.
Skomentuj