Tajemnicza postać została uwieczniona podczas spaceru w lesie

Image

Źródło: Hull Live

Spacerująca kobieta, wykonała fotografię czegoś, co wyglądało jak upiorna twarz w oknie starego młyna znajdującego się w Hessle, Yorkshire w Wielkiej Brytanii. Zdjęcia domniemanego ducha, dotarły do redaktorów portalu Hull Live, którzy podjęłi temat i zainteresowali nim szerokie grono ludzi.

Świadek zdarzenia, zdecydowała o zachowaniu anonimowości, jednak podzieliła się swoją opowieścią z lokalnym portalem Hull Live. Dzięki temu wiemy chociażby, że duch został uchwycony w pobliżu okno XIX-wiecznego młyna, oraz że fotografia została wykonana już po zakończeniu spaceru, gdy kobieta wraz z towarzyszami zasiadła w samochodzie.

 

Trudno zaprzeczyć, że widoczny na ujęciu kształt faktycznie wygląda jak twarz, a są i tacy, którzy utrzymują iż  na zdjęciu znajduje się więcej niż jeden duch.

Image

Wkrótce okazało się zresztą, że nie była to jedyna obserwacja tego typu, jaką zgłoszono w tym obszarze. Bardzo podobna fotografia, została wykonana w tym obszarze w 2013 roku. Wówczas 24-letnia Hannah Butler uchwyciła coś, co wyglądało jak ciemnowłosa dziewczyna ubrana na biało, skulona przy drzewie. Okazało się zresztą, że obserwacji, towarzyszy również miejska legenda.

„Nasz przewodnik pokazał nam to drzewo i powiedział, że niektórzy ludzie widzieli tam ducha małej sieroty, która czekaja na swojego tatę. Wykonałam około dziesięciu zdjęć drzewa, wędrowałam dookoła i wtedy to zobaczyłam. Myślałam, że tylko ją sobie wyobraziłam. Nie było jej na żadnym z pozostałych zdjęć.”

Dla sceptyków zjawisk paranormalnych, powyższe fotografie to zaledwie kilka z wielu przykładów zjawiska zwanego pareidolią.

Image

Objawia się ono zachowaniem ludzkiego mózgu, który często na siłę doszukuje się znanych sobie kształtów (w tym przypadku twarzy) w przypadkowych strukturach. Zjawisko to, jest dość popularne w przypadku obserwacji rzekomych humanoidów lub zwierząt na powierzchni Marsa.

Image

Mówimy tu jednak o duchach, a więc fenomenie, który z zasady jest niemożliwy do udowodnienia. Jest to sfera metafizyki, która działa głównie na bazie wiary w to co niezwykłe. Czy zatem za historią z lasu Hessle kryje się coś więcej niż miejska legenda?

Ocena:
Brak ocen

Duchy istnieją, ale ciekawe dlaczego to na zdjęciu ma założoną maseczkę na twarzy? Postarajcie się bo wasz poziom niestety spada - a szkoda bo czytam wasz portal od dawna i niestety zaczynam zaglądać coraz rzadziej 

0
0

nawet duchy bojac sie zarazenia nosza maseczki? 

ahahahahahahahah

jaki portal, tacy czytelnicy

pozdro

0
0

juz nawet duchy wiedza, ze trzeba w maskach straszyc? 

hahahahhahah brednie na poziomie przedszkola

0
0

Takie istoty mogą pochodzić ze świata ciemności, o którym czasami wspomina Biblia, lub "otchłani". Dlatego zawsze trzeba mieć w pomieszczeniu conajmniej jeden święty obraz Chrystusa Miłosiernego, który został namalowany z polecenia samego Zbawiciela i dany św. Faustynie. Dodatkowo modlitwy chrześcijan też pomagają uchronić się przed tego typu istotami ! Generalnie Duch Święty jest wspaniałym ratunkiem, bo pochodzi z Trójcy Świętej, a ta jak wiemy jest Stwórcą całego świata, wszystkich bytów...

"Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów, ludu mój" (Ez 37,12). Mieszkańcy Starożytnego Bliskiego Wschodu byli przekonani, że wszechświat składa się z trzech poziomów, a mianowicie: niebios, ziemi i podziemia. W niebiosach mieszkały wielkie bóstwa, ziemia była przestrzenią przeznaczoną dla rodzaju ludzkiego, a świat podziemny sferą zmarłych i istot chtonicznych. W najstarszych partiach Starego Testamentu zjawisko śmierci i otchłani budzi trwogę. Zmarły, w stanie skrajnego osłabienia zstępował do głębin ziemi, by trwać w nich niby cień pozbawiony kontaktu z Bogiem i światem żyjących. . Język hebrajski na określenie tej części kosmosu stosuje termin Szeol lub Abaddon, odpowiednikiem greckim jest Hades bądź Tartar, łacińskim – Inferi lub Infernus, polskim – Otchłań bądź Piekła. Odległe w czasie przekazy biblijne charakteryzują Otchłań jako spowity ciemnościami ( Hi 10,18; Ps 88,7; 49,20) kraj bez powrotu ( Hi 7,9), wieczny dom ( Koh 12,5), od którego jest oddalony wszechpotężny Bóg (Iz 38,18; Ps 6,6) Śmierć co prawda nie unicestwia całkowicie człowieka, niemniej istnienia w Szeolu nie można już nazwać życiem. Warto nadmienić, że biblijne określenie „duchy” – gr. pneumata w l. mn. jest bardzo rzadko stosowane do istot ludzkich (por. Hbr 12,23), natomiast często na określenie istot nadnaturalnych, zarówno anielskich jak i demonicznych ( Mt 8,16; Ap 16,13). Z kolei dla zmarłych w Szeolu stosuje się termin psyche. Odsyłam do nowego tekstu na Argonauta.pl, jego tytuł to "Czy da się zrozumieć święty „Kod Źródłowy” Biblii Starożytnego Boga ?" Jest tam troszkę o "psyche". !

Jest faktem, że żywotność prawdy wiary o zstąpieniu Zbawiciela do Otchłani w odległych wiekach wiązała się z troską o losy przodków. Celem spekulacji judeochrześcijan było uzyskanie odpowiedzi na pytanie o zasięg odkupienia dokonanego przez Jezusa w Szeolu-Otchłani. Na pewno zbawienie stało się udziałem sprawiedliwych. Nie ma wyraźnej odpowiedzi, czy dotyczyło wszystkich zmarłych a tym bardziej upadłych duchów. Teksty nowotestamentalne i apokryfy wczesnochrześcijańskie świadczą o pobycie Chrystusa w Szeolu w okresie między Jego śmiercią a zmartwychwstaniem. W pierwotnym Kościele żywo dyskutowano na temat misji Jezusa w zaświatach i jej skutków. Zmartwychwstanie Chrystusa zainicjowało życie wieczne w obecności Boga. Jest ono alternatywą dla rzeczywistości Szeolu. W tajemnicy jaką przekazał ludzkości Syn Człowieczy położył kres napięciu między rzeczywistością świata podziemnego a ludzką nadzieją istnienia razem Ze Zbawicielem.

Dlatego tak zadziwiające są niektóre urywki dzienniczka św. Faustyny ! 

„Modlitwa. Dusza zbroi się przez modlitwę do walki wszelakiej. W jakimkolwiek dusza jest stanie powinna się modlić. – Musi się modlić dusza czysta i piękna, bo inaczej utraciłaby swa piękność; modlić się musi dusza dążąca do tej czystości, bo inaczej nie doszłaby do niej; modlić się musi dusza dopiero co nawrócona, bo inaczej upadłaby z powrotem; modlić się musi dusza grzeszna, pogrążona w grzechach, aby mogła powstać. I nie ma duszy, która by nie była obowiązana do modlitwy, bo wszelka łaska spływa przez modlitwę.” (Dz 146)

Święta Faustyna wspomina o nadsłuchiwaniu, z której strony nieprzyjaciel atakuje ! „Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich” List do Efez. 6:12 Zaproponowane powyższe kilka zdań z dzienniczka św. Faustyny ukazują „trochę inny obraz” dusz zakonnych od tego jaki jest oficjalnie prezentowany. Miłosierdzie owszem, ale i walka z bliżej nieokreślonymi istotami: „Kiedy się skończyło kazanie, nie czekałam na zakończenie nabożeństwa, bo mi się śpieszyło do domu. Kiedy uszłam parę kroków, zastąpiło mi drogę całe mnóstwo szatanów, którzy mi grozili strasznymi mękami. – I dały się słyszeć głosy: Odebrała nam wszystko, cośmy przez tyle lat pracowali. – Kiedy się ich zapytałam: Skąd was takie mnóstwo? – Odpowiedziały mi te złośliwe postacie: Z serc ludzkich, nie męcz nas.” – Cytat z „Dzienniczka” nr 418

0
0

Dodaj komentarz

Treść tego pola jest prywatna i nie będzie udostępniana publicznie.
loading...