Tajemnicze odblaskowe obiekty odkryte na Marsie - nikt nie wie co to jest
Image

Najnowsza analiza zdjęć wykonanych przez sondę NASA Mars Reconnaissance Orbiter (MRO) ujawniła intrygujące anomalie na powierzchni Czerwonej Planety, które rozpalają wyobraźnię badaczy i entuzjastów eksploracji kosmosu. Odkrycie to może stanowić przełom w naszym rozumieniu marsjańskiej geologii lub potencjalnie otworzyć nowe pytania dotyczące historii naszego kosmicznego sąsiada.
Specjalista ds. analizy obrazów, Jean Ward, pracownik działu technologii informacyjnych w Telkom, wiodącej firmie telekomunikacyjnej w Republice Południowej Afryki, dokonał tego fascynującego odkrycia 23 lutego 2025 roku. Ward, posiadający wykształcenie w dziedzinie telekomunikacji i handlu elektronicznego, jest znany ze swojej niezależnej pracy badawczej dotyczącej anomalii marsjańskich, którą prowadzi poza swoimi zawodowymi obowiązkami.
Fotografia oznaczona jako F02_036488_2211_XI_41N335W została wykonana 9 maja 2014 roku i przedstawia obszar monitorowania w North Arabia Terra, regionie położonym na wschód od Deuteronilus Colles. To właśnie na tym zdjęciu Ward zidentyfikował dwa osobliwe obiekty, które nie przypominają typowych formacji geologicznych spotykanych na powierzchni Marsa.
Image

Pierwszy z nich to masywny, odbijający światło dysk o imponujących wymiarach - średnica obiektu wynosi około 240 metrów, co można porównać do powierzchni dwóch lub trzech boisk piłkarskich złączonych razem. Ta znacząca wielkość wyklucza możliwość, że mamy do czynienia z drobnymi szczątkami meteorytów czy niewielkimi formacjami skalnymi, które są powszechne na marsjańskiej powierzchni.
Druga anomalia, znajdująca się w pobliżu, przypomina kształtem ogromny pierścień o średnicy około 120 metrów. Regularna geometria obiektu jest szczególnie interesująca dla badaczy, ponieważ takie symetryczne kształty są rzadko spotykane w naturalnych formacjach geologicznych, chociaż nie są całkowicie wykluczone.
Po zidentyfikowaniu odbijającego światło dysku na zdjęciu z MRO, Ward podzielił się swoim odkryciem na kanale YouTube, co skłoniło innych badaczy i entuzjastów do podjęcia własnych analiz. Interesujący jest fakt, że kiedy próbowano zlokalizować ten sam obszar przy użyciu programu Google Earth Pro, region wydawał się zamazany, co tylko podsyciło spekulacje dotyczące charakteru odkrytych obiektów.
Natura tych obiektów pozostaje nieznana, a teorie na ich temat są zróżnicowane. Niektórzy naukowcy sugerują, że mogą to być naturalne formacje, takie jak zamrożone zbiorniki wody lodowej, które w określonych warunkach oświetlenia mogłyby dawać efekt odbijającej powierzchni. Mars, mimo swojego suchego i pustynnego charakteru, posiada znaczące ilości lodu wodnego, szczególnie w regionach polarnych, ale również ukrytego pod powierzchnią w innych obszarach planety.
Inne, bardziej spekulatywne teorie, sugerują możliwość, że odkryte obiekty mogą być pozostałościami sztucznych struktur lub nawet pojazdów kosmicznych. Takie hipotezy, choć ekscytujące dla wyobraźni, wymagają szczególnie rygorystycznych dowodów naukowych, których obecnie brakuje.
Sam Ward podkreślił, że bez bliższego zbadania prawdziwa natura anomalii pozostaje w sferze spekulacji. "Dopóki nie zobaczymy tych anomalii z bliska i osobiście, mogę jedynie spekulować, czym mogłyby być te obiekty" - stwierdził w swoim komentarzu do odkrycia.
Odkrycie to wpisuje się w długą historię obserwacji nietypowych formacji na powierzchni Marsa, które czasami prowadzą do sensacyjnych interpretacji. Słynna "twarz na Marsie" sfotografowana przez sondę Viking 1 w 1976 roku, która później okazała się zwykłą formacją geologiczną widzianą pod specyficznym kątem i w określonych warunkach oświetlenia, jest przykładem tego, jak łatwo jest mylnie interpretować marsjańskie krajobrazy.
Jednakże, nawet jeśli obecne odkrycie okaże się mieć naturalne wyjaśnienie, nie umniejsza to jego znaczenia naukowego. Każda anomalia na powierzchni Marsa może dostarczyć cennych informacji o procesach geologicznych, klimatycznych i hydrologicznych, które kształtowały planetę na przestrzeni miliardów lat.
Ostateczna weryfikacja charakteru odkrytych obiektów będzie wymagała dalszych badań i być może bezpośrednich obserwacji przez przyszłe misje na powierzchnię Marsa. NASA i inne agencje kosmiczne kontynuują wysyłanie coraz bardziej zaawansowanych łazików i sond na Czerwoną Planetę, co daje nadzieję, że w przyszłości będziemy w stanie rozwiązać tę i inne marsjańskie zagadki.
- Dodaj komentarz
- 1435 odsłon