Kategorie:
Szokującą sensacją stało się proroctwo starca Paisiusa Atosa o przyszłości napiętych stosunków między Federacją Rosyjską i Turcją. Święty przepowiedział wojnę w Turcji i rychły upadek państwa. Co więcej, w szczególności opisał rolę Rosji w tym procesie i następstwa tych zdarzeń.
Ostatnio, jak grom z jasnego nieba, na Rosjan spadły wiadomości o pogorszenia stosunków między Moskwą a Ankarą. Nie mogliśmy sobie tego wyobrazić nawet w najgorszym koszmarze, że tak bliski i przyjazny kraj, strąci Rosjanom samolot.
„Myślę, że nie będzie to długo trwało. Rosja zajmie się Turcją i Turcja zniknie z mapy. Jedna trzecia Turków to chrześcijanie, jedna trzecia umrze, a reszta trafi do Mezopotamii" – prorokuje starzec Paisius Atos.
Paisius Atos to mnich żyjący niegdyś w klasztorze na świętej górze Athos (ośrodek życia duchowego i centrum klasztorów prawosławnych). Kobietom nie wolno nawet postawić stopy na tym greckim półwyspie. Paisius przebywał tam od 1994 roku, a w 2015 roku został kanonizowany. Jest także powszechnie czczony w Rosji.
Prorokowanie przyszłości Paisius rozpoczął ćwierć wieku temu, ale wtedy mało kto zwracał uwagę na jego wypowiedzi. Wydawały się zbyt dziwne. Jednak wydaje się, że nadszedł czas, aby dokładnie zapoznać się z dorobkiem świętego starca.
W styczniu 2016 roku okazało się, że Turcja uznała obszar Góra Athos za terytorium swoich ćwiczeń wojskowych. Żegluga powietrzna w tej części Morza Egejskiego jest zabroniona dla Turków przez cały rok. Grecja uznała działania Ankary za prowokację i nie wiadomo, co będzie dalej.
Św. Paisius przewiduje, że wojna wyzwoli Turcję i będzie trwać przez dwa i pół roku, aż w końcu Konstantynopol z jego głównym kościołem św. Zofii (pierwotnie Katedra Patriarchalna, później meczet, a obecnie muzeum architektury bizantyjskiej) - zostaną zwrócone chrześcijanom.
I nie tylko tą globalną zmianę przewidziano na Athos…
Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz, kiedy w 2011 roku udał się na prywatną wizytę na Athos, nie miał pojęcia, co usłyszy od świętych starców. Duchowni ostrzegli go wtedy, że utrzyma się u władzy tylko wówczas, jeśli okaże szczerą skruchę. W przeciwnym razie miał stracić swoje stanowisko, a kraj załamać się w chaosie i wojnie domowej. Zaraz po wizycie na górze Athos Janukowycz wydawał się słuchać rad mnichów – częściej brał udział w nabożeństwach i więcej się modlił, ale to nie wystarczyło i przepowiednie z Athos się ziściły.
Janukowycz wielokrotnie spotkał się z prawosławnym mnichem Jonaszem z Odessy. Był to jego ojciec duchowny, który miał skierować ukraińskiego przywódcę na właściwą drogę. Imię bardzo czczonego Jonasza Ignatenko wpisano w historię Świętego Klasztoru NMP w Odessie, jako pobożnego sługi. Starzec, zdaniem świadków, spełnił wszystkie wyzwania stojące przed nim z poszanowaniem dla innych.
Jonasz przewidział na przykład, że dni dolara są policzone. Amerykańska waluta będzie bezwartościowa, choć miało to być zjawisko przejściowe. W odniesieniu do separacji i konfliktu na Ukrainie Jonasz powiedział, że ta wojna jest duchowa, a jej celem jest oddzielenie Ukrainy od Rosji i zniszczenie ortodoksyjnej wiary.
„Ale Pan nie pozwoli na to” – mówił mnich.
Starzec Jonasz zmarł 18 grudnia 2012. W grudniu 2013 roku, w rok po jego śmierci, rozpoczęła się wojna domowa na Ukrainie…
W okresie istnienia ludzkości w banku wiedzy tajemnej zgromadzono tysiące przepowiedni. Niektórzy badacze teraz twierdzą, że wszystko, co zostało zapowiedziane przez proroków w minionym stuleciu, nie spełniło się nigdy. Inni uważają jednak, że jeszcze nie wolno zapominać o tych proroctwach. Proroctwo to tylko ostrzeżenie wypowiedziane ustami świętych mędrców i naukowcy mogą sobie to dowolnie badać lub komentować, a i tak każdy człowiek sam decyduje, jak odczytywać znaki.
Komentarze
Strony
Skomentuj