Tajemnicze sygnały z kosmosu! Naukowcy na tropie zagadkowych transmisji

Image

Źródło: innemedium

W głębinach wszechświata, pośród miliardów gwiazd i galaktyk, nieustannie dochodzi do zjawisk, które wymykają się naszemu zrozumieniu. Rok 2024 przyniósł kilka intrygujących odkryć, które zelektryzowały zarówno środowisko naukowe, jak i opinię publiczną, rozbudzając odwieczne pytanie: czy jesteśmy sami we wszechświecie?

 

 

Najbardziej fascynującym sygnałem kosmicznym zarejestrowanym w 2024 roku był bez wątpienia tajemniczy EP240408a, wykryty 8 kwietnia przez chiński teleskop rentgenowski Einstein Probe. Ten niezwykły wybuch rentgenowski trwał zaledwie 12 sekund, osiągając jasność 300 razy większą niż tło. Co szczególnie intrygujące, po tym intensywnym rozbłysku nastąpił nietypowy, płaski etap trwający około 4 dni, a następnie gwałtowny spadek, aż do całkowitego zaniku sygnału po około 10 dniach.

 

Analiza EP240408a przeprowadzona przez międzynarodowy zespół naukowców z wykorzystaniem teleskopów Swift, NICER i ATCA wykazała, że spektrum promieniowania rentgenowskiego ma charakter nietermiczny, z indeksem fotonowym mocy w zakresie 1,8–2,5. Te parametry nie pasują do żadnego znanego dotychczas modelu zjawisk kosmicznych, co otworzyło drzwi dla różnorodnych interpretacji.

Image

"To może być zupełnie nowy typ zjawiska astrofizycznego" – twierdzi jeden z badaczy zaangażowanych w analizę sygnału. Naukowcy rozważają kilka możliwości, w tym egzotyczny wybuch gamma lub nietypowe zdarzenie pływowe związane z czarną dziurą. Niektórzy sugerują, że EP240408a może być wynikiem śmierci białego karła pochłanianego przez czarną dziurę – rzadkiego i gwałtownego procesu, którego nigdy wcześniej nie udało się zaobserwować z taką dokładnością.

 

Mimo że EP240408a wywołał sensację i spekulacje o możliwym sztucznym pochodzeniu, brak jest dowodów wskazujących na związek z obcą technologią. Naukowcy podkreślają, że choć sygnał jest nietypowy, wciąż mieści się w granicach możliwych zjawisk astrofizycznych, nawet jeśli reprezentuje ich rzadką i słabo zbadaną kategorię.

 

Innym obszarem intensywnych badań w 2024 roku były szybkie rozbłyski radiowe (Fast Radio Bursts, FRB) – krótkotrwałe, niezwykle energetyczne impulsy radiowe pochodzące z głębin kosmosu. W lutym teleskop CHIME zarejestrował nietypowy sygnał FRB 20240209A, który nie pasował do dotychczasowych wzorców obserwowanych w tej kategorii zjawisk.

 

Szybkie rozbłyski radiowe intrygują naukowców od czasu odkrycia pierwszego z nich w 2007 roku. Choć początkowo ich pochodzenie było całkowitą zagadką, dzisiaj większość badaczy skłania się ku hipotezie, że są one generowane przez magnetary – niezwykle magnetyczne gwiazdy neutronowe – lub inne ekstremalne procesy kosmiczne. Mimo to, FRB wciąż zawierają wiele tajemnic, a każdy nowy, nietypowy przypadek, jak FRB 20240209A, dostarcza cennych informacji.

 

Warto również wspomnieć o analizach prowadzonych w 2024 roku dotyczących wcześniejszego odkrycia – FRB 20220610A. Ten potężny rozbłysk radiowy został powiązany z rzadką grupą galaktyk, co wzmocniło teorię o naturalnym pochodzeniu tych zjawisk. Jak wyjaśniają naukowcy, lokalizacja FRB w obszarach intensywnej aktywności gwiazdotwórczej sugeruje, że są one produktem naturalnych, choć ekstremalnych procesów kosmicznych, a nie sztucznymi sygnałami.

 

Poszukiwania pozaziemskiej inteligencji nie ustają. W 2024 roku projekty takie jak SETI Institute i Breakthrough Listen kontynuowały systematyczne skanowanie nieba w poszukiwaniu potencjalnych technosygnałów. Szczególnie interesujący był projekt SETI Institute poświęcony systemowi TRAPPIST-1, gdzie zespół badaczy spędził 28 godzin skanując w poszukiwaniu sygnałów radiowych. Mimo wykorzystania zaawansowanych technologii i ukierunkowania badań na układ zawierający potencjalnie nadające się do zamieszkania planety, nie wykryto żadnych sygnałów sugerujących obecność obcej technologii.

 

Ciekawym epizodem był też symulowany sygnał obcy, który w 2024 roku stał się przedmiotem publicznego eksperymentu prowadzonego przez SETI Institute. Sygnał ten, nadany w 2023 roku, zawierał zakodowany obraz pięciu aminokwasów i był dekodowany przez obywateli naukowców. Choć był to jedynie eksperyment artystyczny, jasno oznaczony jako symulacja, a nie rzeczywiste odkrycie, wzbudził znaczne zainteresowanie i pokazał, jak społeczeństwo mogłoby reagować na prawdziwe odkrycie.

 

Historia poszukiwań sygnałów od obcych cywilizacji pełna jest fascynujących przypadków, które początkowo wydawały się przełomowe, ale ostatecznie znalazły naturalne wyjaśnienia. Klasycznym przykładem jest sygnał "Wow!" z 1977 roku, a w ostatnich latach – BLC1 wykryty w 2019 roku z kierunku Proxima Centauri. Ten ostatni początkowo wzbudził ogromne nadzieje, gdyż pochodził z obszaru najbliższej nam gwiazdy, wokół której krąży potencjalnie nadająca się do zamieszkania planeta. Jednak szczegółowa analiza wykazała, że był to jedynie ziemski szum radiowy.

 

Przypadek BLC1 pokazuje, jak trudne jest odróżnienie potencjalnych technosygnałów od naturalnych zjawisk czy ziemskich zakłóceń. Naukowcy podkreślają, że prawdziwy sygnał od obcej cywilizacji prawdopodobnie charakteryzowałby się regularnością, powtarzalnością i strukturą sugerującą sztuczne pochodzenie – cechami, których nie wykazywał żaden z sygnałów zarejestrowanych w 2024 roku.

 

Nie można zapominać o postępie technologicznym w dziedzinie obserwacji kosmicznych. Chiński teleskop FAST, największy pojedynczy radioteleskop na świecie, w 2024 roku kontynuował swoją misję badawczą, koncentrując się głównie na FRB i innych zjawiskach naturalnych. Planowane jest również jego rozszerzenie, co jeszcze zwiększy jego możliwości detekcyjne. Z kolei teleskop Arecibo, który przez dekady był symbolem poszukiwań pozaziemskiej inteligencji, po zawaleniu się w 2020 roku nie bierze już udziału w obserwacjach, co stanowi znaczącą stratę dla społeczności SETI.

 

Sygnały kosmiczne zarejestrowane w 2024 roku, choć fascynujące i czasem trudne do wyjaśnienia, najprawdopodobniej mają naturalne pochodzenie. Nie oznacza to jednak, że poszukiwania życia pozaziemskiego są bezowocne. Przeciwnie – każde nowe odkrycie, każdy nietypowy sygnał, przybliża nas do lepszego zrozumienia wszechświata i procesów w nim zachodzących. A im lepiej rozumiemy to, co naturalne, tym łatwiej będzie nam w przyszłości rozpoznać to, co potencjalnie sztuczne.

 

Rok 2024 nie przyniósł przełomu w postaci kontaktu z obcą cywilizacją, ale dostarczył fascynujących odkryć, które poszerzają nasze rozumienie kosmosu. Naukowcy pozostają czujni, a technologia obserwacyjna staje się coraz doskonalsza. Pytanie "czy jesteśmy sami?" pozostaje otwarte, ale poszukiwania odpowiedzi nigdy nie były tak zaawansowane i systematyczne jak obecnie.

 

Ocena:
4 głosów, średnio 75 %