Tajemniczy kraj na planecie Ziemia

Image

://www.eao.ru/eng/?p=343

O tym tajemniczym kraju prawie nikt z ludzi nie wie. Nawet w chwili obecnej znacznie więcej mieszkańców tej planety lepiej zna szczegóły geograficzne Marsa lub Księżyca niż tego kraju! 

 

(Świadczy o tym również krótka lecz bolesna sonda na ten temat zapuszczona przeze mnie dzisiaj rano. Nikt niestety nie odgadł co przedstawia obrazek. A obrazek ten to...  flaga tego tajemniczego kraju, i stawiam browar, jeśli ktoś ją w dalszym ciągu rozpoznaje a nie jest dajmy na to pederastą lub innym dewiantem seksualnym.)

Dlaczego kraju tego na próżno szukać na globusach, atlasach lub podręcznikach go geografii?

Jest tak bowiem kraj ten nosi nazwę Żydowski Region Autonomiczny i... ukryty jest przed światem pomiędzy Mandżurią i byłym Związkiem Radzieckim.

Stolica - Birobidżan

Powierzchnia 36 tys. km2

Ludność - 200 tys. mieszkańców

Połączenie ze światem - kolej transsyberyjska

Historia - przed I wojną światową Japończycy walczyli z carską Rosją w ramach sporów granicznych od roku 1904. Japonia niemal przegrała ale przed klęską uratowała ją rodzina bardzo bogatych żydów amerykańskich która zaczęła finansować japońskie działania wojenne, ponieważ straciła wielu swoich członków podczas antyżydowskich pogromów w Rosji. Dzięki temu wsparciu Japończycy ostatecznie wygrali tamtą wojnę. Potem byli "gotowi do spłaty długu" wobec ludności żydowskiej. Osiedlili ich olbrzymią liczbę w Północnej Mandżurii. Adolf Hitler uznał pomysł Japończyków za wspaniały a że postanowił sobie jeszcze w Mein Kampf pozbyć się z Europy tylu żydów ilu mu się uda, bardzo gorliwie i... bezinteresownie pomógł Japończykom ewakuować ogromną liczbę żydowskiej ludności do północnej Mandżurii oraz Palestyny. Finansował całe statki pełne żydowskich uchodźców, repatriantów i pielgrzymów. Skąd aż tyle u niego sympatii i bezinteresownych działań na rzecz społeczności żydowskiej? Otóż jako że on sam był wnukiem wiedeńskiego Rothschilda czyli ćwierć żydem, współpracował wówczas bardzo ściśle z finansjerą  żydowską przy ratowaniu ludności żydowskiej z Europy przed przesladowaniami w ramach porozumienia pomiędzy niemieckim SS i żydowskim Haganah – paramilitarną, syjonistyczną organizacją terrorystyczną powstałą w 1920 roku w kibucu Kinneret w Palestynie tuż po upadku żydowskiej osady rolniczej Tel Hai w marcu 1920 roku.

[ibimage==15817==Oryginalny==Oryginalny==self==null]

Na foto okolicznościowy medal „EIN NAZI FAHRT NACH PALASTINA” wybity w hitlerowskiej III Rzeszy upamiętniający tę właśnie współpracę oraz braterskie stosunki faszystów i syjonistów - faszyzm i syjonizm to tak samo jak współcześnie hmm... tak, to perfekcyjne określenie... dwie strony tego samego medalu.

Ten naród i ten kraj istnieje do dzisiaj. Ale na próżno go szukać w podręcznikach do geografii.

Dlaczego?

Izraelczycy nie chcą po prostu aby ktokolwiek dowiedział się o tym narodzie i tym kraju, ponieważ bardzo obawiają się żeby Palestyńczycy oraz reszta świata nie powiedziała na przykład: "Skoro ten azjatycki Izrael istniał na długo przed tym na Bliskim Wschodzie to dlaczego wy wszyscy żydzi się tam nie przeniesiecie z ziemi należącej od pradziejów do Palestyńczyków?"

Istnienie Żydowskiego Regionu Autonomicznego jest wielkim i brudnym sekretem współczesnego świata. Jest on bowiem jeszcze jednym nieudanym przykładem dążenia przez żydów do posiadania swojego kraju i jeszcze jednym oprócz Izraela dowodem na totalną nieudolność żydowskiej społeczności do samodzielnego lub pokojowego egzystowania na arenie politycznej w formie własnej państwowości. Żydowski Region Autonomiczny tak samo jak Izrael jest oczywistym dowodem na podręcznikową wręcz niezdolność do życia żydów z... jakimkolwiek sąsiadem. Obydwa te kraje żydowskie, tak samo jak niegdyś żydowska Chazaria są korowodem niekończących się problemów rasowych, czystek etnicznych, ludobójstwa, zorganizowanej przestępczości i niezdolności do samoistnienia w charakterze niepodległego państwa. Żydowski Region Autonomiczny utworzyli bowiem nie kto inni tylko żydzi mający pełnię nieskrępowanej władzy w Rosji po przewrocie bolszewickim. Żyd Lenin po rewolucji październikowej sponsorowanej przez żydowską rodzinę bankierską Rothschild prześladował w Rosji i mordował wszystkie narody z wyjątkiem... żydowskiego. Żydowski otrzymał autonomię ale... nikomu o tym nie wolno wiedzieć... zwłaszcza w Palestynie...

 

Chcesz się dowiedzieć więcej o tym kraju?

Oto jego strona oficjalna: http://www.eao.ru/eng/?p=343

Inne źródła: http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBydowski_Obw%C3%B3d_Autonomiczny

A może chcesz kupić jego monety?

[ibimage==15818==50_procent==Oryginalny==self==null]

http://www.supermonety.pl/shoper5/pl/p/ROSJA-10-rubli-Zydowski-Okreg-Au…

 

 

 

 

Ocena:
Brak ocen

Admin coś podejrzanie broni żydków w swoich komentarzach.

Co mają do tego jakieś tam ich żydowskie wynalazki, nie od dziś wiadomo, że te wynalazki, to głównie o charakterze militarnym, wywiadowczym i inwigilacyjnym. Jak te parę technologicznych bzdetów ma stawiać w lepszym świetle żydków...to jakaś kpina, a nie komentarz?!

A co do Polski...skoro żydki się wdrapały na przywódcze stanowiska w rządzie i nie tylko, to co się dziwić, że mamy takie gówno w Polsce. Jak się pozbędą NAS Polaków, to wtedy się wszystko na 100% polepszy, tylko nas już nie będzie, albo będziemy rdzenną mniejszością w rezerwatach, jak indianie w Ameryce PN.

 

0
0

Matko,co to za wypociny? 12 latka z biednego domu w ktorym ojciec o swoja nieudolnosci oskarzal zydow, pederastow i cyklistow, ale nie siebie?

mega dno. idz sie leczyc dziecko

0
0

hehe ja tam za jdkami nie jestem ale w palestynie wole cywilizowany kraj niż powalonych islamistów

a co do autonomi to ludność żydowska stanowi 1,8%  a nawet w czasach Stalina nigdy nie przekroczyła 50%

0
0

Widzisz naród Żydowski, jako źródło wszelkiego zła, próbujesz popierać swój punkt widzenia "okrucieństwem Żydów", ich "przebiegłością" i "szacunkiem tylko do własnego narodu". Ale... przecież Ty pisząc takie artykuły właśnie zachowujesz się jak znienawidzony przez Ciebie Żyd. Tylko obrałeś sobie za cel właśnie tych, którzy wg Ciebie "obierają sobie innych za cel", bądź według Twojego systemu wartości są "szujami i najgorszym plemieniem". Myślisz, że wykonujesz dobrą robotę, propagując nienawiść do nienawistnych"? Zachowujesz się, jakbyś chciał zalać ogień benzyną, aby go zdusić.

Przecież obierając sobie kogokolwiek za cel, stajesz się katem. A kto dał Ci prawo sądzenia? Myślisz, że Twój system wartości jest najlepszy, bo chcesz wyplenić wszelkie zło tego świata, które widzisz w Żydach? Chcesz, aby świat był dla nas? Chyba widzę tu jakieś podobieństwo do nich(wg. Twojego opisu).

Niezdolni do istnienia na arenie politycznej. A co Ciebie to obchodzi? Mało jest państw, również uważanych za niezdolne do pokojowego egzystowania na arenie międzynarodowej? Tylko, że ich obywatele nie "zatruwają" w takim stopniu swoim przebywaniem tam danego narodu? Wielu, naprawdę wielu Żydów jest lepszych, niż wielu ludzi innych narodowości. Żydzi nie przeprowadzają ataków terrorystycznych, Żydzi nie wkraczają militarnie do innego kraju...

Z tego, co piszesz, Ty też nie jesteś zdolny do pokojowego egzystowania wśród ludzi. Bo pokojowe życie nie oznacza szanować tych, których chcę szanować(bądź z tymi, z którymi chcesz żyć w pokoju), ale pokojow współistnieć ze wszystkimi. Bo oni mogą nie chcieć żyć pokojowo z kimś, kto tak nienawidzi Żydów. Nienawiść rodzi tylko nienawiść, przenosi się jak wirus, a im głębsza, tym trudniej ją opanować.

A Żydzi(nawiązuje tylko do artykułu, nie zagłębiałem się w te sprawy, ale to też bez sensu, bo każda ze stron konfliktu zawsze jest tą dobrą i ma rację, a przeciwnicy to zło, które trzeba wyplenić)widzą to zło w innych(z tego, co piszesz), więc też chą się ich pozbyć, aby ich kraj był lepszy, był dla nich.

I argument, że nie chcą, aby reszta świata się dowiedziała o tym, bo każą Żydom się tam przeniść... Tylko mnie to śmieszy? A mało ludzi współcześnie emigruje po całym świecie? Za pracą, pieniędzmi czy z wielu innych powodów, mając dość własnego państwa, szukając leszego domu?. Że nie w takich ilościach? A może to dlatego, że żyją w lepiej rozwiniętych, pokojowych krajach. Że Żydzi sami sobie zbudowali taki kraj? No właśnie Ci, którzy uciekli z niego, bądź nie chcą tam jechać chyba właśnie sobie takiego kraju nie zbudowali, a nie chcą żyć w bagnie. Przecież też, podobnie jak każdy, mają prawo do pokoju. A czy da się zaprowadzić pokój tępiąc tych, których MY uważamy za wartych wytępienia? Może właśnie oni pragną prawdziwego pokoju, nie wojny.

Po prostu Ty widzisz Żydów jako coś poniżej Twojego poziomu(tak wynika z tego artykułu), coś niegodnego mieszkać wśród innych ludzi.

A przez niektórych Ty będziesz postrzegany jako niegodny do życia z nimi, ze względu na Twoje poglądy.

Możesz ich nie lubić, to Twoje zdanie. Być może w jakiś sposób je uzasadniasz, historycznie, subiektywnie, ale starać się narzucić innym nienawiść do kogokolwiek lub czegokolwiek to czyste skur......syństwo.

Jeśli chcesz coś napisać o innych, napisz obiektywnie, aby każdy mógł sobie wyrobić zdanie, aby każdy mógł zabadać, poznać sprawę taką, jaka jest, a nie taką, jak Ty chcesz przekazać

Powinieneś się urodzić Żydem.

 

Jak ktoś lubi pomyśleć, to zapraszam także:

 

http://prolog-homo.blogspot.com/

0
0

baca najwyraźniej ma kompleks niższości wobec żydów.

Pewnie mu jakiś z pejsami vyroochał matkę lub coś podobnego.

Ogarnij się człowieku. Uznaj żydowstwo w sobie, a będzie ci lżej.

To będzie twoje prywatne catharsis, i w końcu przestaniesz zatruwać ludziom dupy na tym portalu swoimi nieciekawymi i monotematycznymi opiniami.

0
0

[ibimage==15513==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

 

W Biblii pustynia jest przedstawiana jako etap drogi ku Bogu, miejsce oczyszczenia, przygotowania. Mojżesz staje przed Bogiem w krzaku gorejącym na pustyni; Naród Wybrany, zanim wejdzie do Ziemi Obiecanej, prowadzony jest przez Boga przez pustynię; Eliasz ratuje się ucieczką na pustynię, a tam Bóg objawia mu się w ciszy przyrody i ciszy serca; kuszenie Jezusa również ma miejsce na pustyni. Sens doświadczenia pustyni, wyrażony wprost, odnajdujemy w Księdze Ozeasza, gdzie Bóg mówi o Izraelu jako o swojej oblubienicy, którą z miłości wyprowadza na pustynię: chcę ją przynęcić, na pustynię ją wyprowadzić i mówić do jej serca (Oz 2, 16).



W tym sensie pustynia, chociaż jest trudnym, nieraz wręcz dramatycznym doświadczeniem, może być jednocześnie Bożym darem. Pustynią rozumianą jako miejsce próby, okazją do umocnienia wiary, może być każda trudna sytuacja, a takich przecież nie brakuje w naszym życiu. Doświadczenie to może być nieraz wyborem człowieka i wtedy mówimy o praktykach ascetycznych czy umartwieniach. Wielu świętych dobrowolnie wybierało się na pustynię, by doświadczyć bliskości Boga. Nie zawsze jednak musi to być pustynia w sensie dosłownym, geograficznym. Np. św. Filip Neri, żyjący w Rzymie w XVI w., nocami samotnie wychodził do katakumb, które wówczas znajdowały się poza miastem. Te nieodkryte do końca systemy podziemnych korytarzy, będące równocześnie cmentarzyskiem pierwszych chrześcijan, w sposób naturalny mogły budzić lęk potęgowany zupełnie realnym zagrożeniem ze strony podmiejskich rzezimieszków. Tam św. Filip trwał na modlitwie, tam doświadczał bliskości Boga, tam został naznaczony stygmatem Ducha Świętego.

Właśnie w takich sytuacjach człowiek staje sam na sam z sobą, własną słabością i Panem Bogiem.  Bóg staje się dla człowieka wędrującego przez pustynię (rozumianą dosłownie bądź metaforycznie) wszystkim. Pustynia zmusza do dokonywania wyborów, pozwala przezwyciężyć letniość.

 Sytuacja pustyni pozwala odkryć człowiekowi to, co jest w nim głęboko ukryte. Ujawnia pokłady ludzkich namiętności i zła, ukazujące się najpełniej dopiero w sytuacjach trudnych. Na pustyni człowiek widzi, do czego zdolna jest jego niemoc, grzeszność, zatwardziałość, poczucie zagrożenia i lęk o siebie.

 

Ten sam człowiek w sytuacji optymalnej, gdy jest bezpieczny, zadowolony i syty, nieraz zupełnie nie zdaje sobie sprawy, do czego byłby zdolny, gdyby nagle sytuacja się odwróciła i znalazł się w stanie zagrożenia czy głodu.



Człowiek nie chce być niczym zaskakiwany, raczej dąży do tego, by dni upływały zgodnie z jego planem i oczekiwaniami. Gdy nam się to (przynajmniej w jakimś zakresie) udaje, łatwo ulec pokusie z raju: „będziecie tak jak Bóg”. Człowiek ma poczucie, że jest samowystarczalny i może być panem swego życia. Wówczas łatwo zamknąć się na Boga i Jego plany, można zaniedbać wówczas wiele dobra i sprzeciwiać się woli Bożej, karłowacieć w wierze. Bóg stają się niewiele znaczącym dodatkiem. Dlatego doświadczenie pustyni może być ważnym miejscem umacniania wiary. Zanurzając się w to doświadczenie, człowiek na nowo odkrywa swoją kruchość i małość. Odkrywa, że nie jest samowystarczalny i jego życie nie tylko od niego zależy. Zdobywa mądrość, której nie można nauczyć się z książek. To trzeba przeżyć.

0
0

Baca pisząc ten tekst chce wzbudzić nienawiść do Izraela oraz "udowodnić" tezę, że Izrael to "zło" tego świata, ale jest to bzdura po prostu, bzdura historyczna i teoretyczna, takimi tekstami zaciemnia obraz świata jako zbiorowości ludzi a nie "kilku" politycznych fanatyków ! Ludzie zwani palestyńczykami są z  pochodzenia ludzmi, kochają odczówają tak jak inni ludzie na ziemi: Żydzi, Polacy, Anglicy, Rosjanie są tylko ludzmi i chcą żyć tak jak ludzie, to że politycy serwują nam wojny spowodowane przez wypadkową ludzkiej słabości oraz Złego Anioła to co innego ! Jako Ziemianie powinniśmy się skupić na Stworzeniu i Stwórcy jako wszechwładnym ! Nienawiść to jest właśnie to zło które nas odwodzi od tajemnicy ! Tajemnicy naszego stworzenia i tajemnicy Stwórcy oraz istnienia Ducha i ciała jako jedno !

Ludzie zamieszkujący Palestynę przywędrowali na te tereny a nie byli tam od zawsze i to nie ich tereny !

Problem Żydów w Polsce to osobna sprawa, Żydzi posiadający banki, firmy międzynarodowe i działający na rzecz państwa Izrael to osobna sprawa, sprawa dla ludzi szukających związku pomiędzy biedą w Polsce a działaniami tych wielkich organizacji żydowskich, które przejmują  całe gospodarki państw by w ten sposób kontrolować świat oraz dostarczać Izraelowi pieniądze... co innego sprawa ludzi którzy są biedni i chcą żyć oraz poznawać tajemnice tewgo świata pędzącego przez kosmiczną pustkę ! "Nasza" planeta pędzi przez kosmos z prędkością 100 tyś km/godzinę ! Nasz układ planet zwany Słonecznym mknie przez kosmos a z nim cała galaktyka, ale to nie wszystko ! Galaktyka jest w grupie galaktyk i te też mkną w kosmosie ! Wszystko gdzieś leci ! A my istoty mające ciała zwierzęce które posiadają w sobie Duszę i Ducha chą się dowiedzieć jaki jest nasz cel do którego zmierzamy ! Takie rozpatrywanie emocjonalne polityki nie prowadzi do rozwikłania tajemnicy życia na tej stworzonej planecie w stworzonym układzie Słonecznym !

http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/naukowcy-twierdza-ze-predkosc-ukladu-…

 

Arabowie czyli Palestyńczycy to też naród koczowniczy przybyły na te tereny i nie jest to ich ziemia...!

Arabowie (arab.: عرب `Arab, w pierwotnym znaczeniu: "koczownicy") – grupa ludów pochodzenia semickiego zamieszkująca od czasów starożytnych Półwysep Arabski. Większość Arabów to ludzie biali, choć w Afryce spotkać też można Arabów o negroidalnym wyglądzie.

Pierwsze wzmianki o Arabach pojawiają się w Biblii już ok. 1000 r. p.n.e., a w kronikach asyryjskich ok. VII wieku p.n.e. – przez ok. 1600 lat zamieszkiwali głównie rejon Półwyspu Arabskiego, aby w VII wieku n.e. rozpocząć ekspansję i zmieszać się z ludnością mieszkającą na zajętych przez nich terenach, która uległa w znacznej części arabizacji. Najczęstszym wyznaniem wśród Arabów jest islam sunnicki, ale jest również wielu szyitów (głównie w Iraku, Jemenie, Syrii i Libanie) oraz chrześcijan (głównie w Libanie, Syrii i Egipcie).

Często uznaje się Arabów nie za jeden naród, ale za wspólnotę kulturową. Pogląd ten jest spowodowany tym, że większość Arabów jest potomkami ludów podbitych w trakcie arabskich podbojów (m.in. Aramejczyków, Egipcjan, Wandalów, Berberów, zhellenizowanych mieszkańców Bliskiego Wschodu i zromanizowanych mieszkańców północnej Afryki).

 

trudno zdefiniować pojęcie "Palestyńczyk". Było to zawsze trudne. Jaka jest treść tego pojęcia? Kto jest Palestyńczykiem? Czy jest nim ktoś, kto przybył do Palestyny w poszukiwaniu pracy w związku z możliwościami, stwarzanymi przez rozwijającą się gospodarkę? Czy może ktoś, kto mieszkał w tym regionie przez dwa lata? Pięć lat? Dziesięć lat? Czy jest nim ktoś, kto raz odwiedził ten region? Czy jest nim każdy Arab, który chce tu zamieszkać?

    Na Bliskim Wschodzie Arabowie przewyższają liczebnie Żydów w stosunku 100:1. Ale jak wielu spośród tych setek milionów Arabów jest Palestyńczykami? Niewielu.

    Aż do czasu odnowionego zainteresowania Żydów tym terenem na początku XIX wieku arabska ludność Palestyny była historycznie rzecz biorąc bardzo nieliczna.

    Z wydanego w 1906 roku przez Karla Baedekera przewodnika turystycznego po Palestynie i Syrii wynika na przykład, że kiedy na tym terenie panowało muzułmańskie Imperium Ottomańskie, liczba muzułmańskiej ludności Jerozolimy była tu znikoma. Książka ta podaje, że liczba ludności miasta wynosiła wówczas 60 tys., z czego 7 tys. stanowili muzułmanie, 13 tys. chrześcijanie, a 40 tys. Żydzi. "Liczba Żydów ogromnie wzrosła w ciągu ostatnich dziesięcioleci, mimo, że nie wolno im imigrować ani posiadać własności ziemskiej", czytamy w przewodniku.

    Mimo iż Żydzi byli prześladowani, przybywali oni do Jerozolimy i już w 1906 r. stanowili tu przeważającą większość jej mieszkańców.

    Dlaczego liczba ludności muzułmańskiej była tak niska? Przecież mówi się nam, że Jerozolima jest trzecim najświętszym miejscem islamu. Gdyby takie przekonanie było szeroko rozpowszechnione w 1906 r., z pewnością znacznie więcej muzułmanów byłoby się tu osiedliło.

Prawda jest taka, że Żydzi zawsze byli obecni w Jerozolimie i w całej Ziemi Świętej, na przestrzeni całej ich krwawej historii. Znakomicie udokumentowała to Joan Peters w swej przełomowej pracy "From Time Immemorial" omawiającej początki konfliktu arabsko-żydowskiego w tym regionie.

    Prawdą jest i to, że liczba ludności arabskiej rosła w następstwie imigracji Żydów do tego regionu. Arabowie przybywali z powodu rozwoju ekonomicznego. I czy się w to wierzy czy nie, przybywali do Izraela, ponieważ tu znajdowali wolność i możliwości, jakich nie mieli w swoich własnych krajach.

    Kim zatem jest Palestyńczyk? Jeśli jakikolwiek Arab może mieć uzasadnione roszczenia do własności w Izraelu, to tylko ten, który został nielegalnie pozbawiony ziemi czy domu po roku 1948. Arafat nie ma podstaw do takich roszczeń. Może je mieć bardzo niewielu, jeśli w ogóle ktokolwiek spośród tych, którzy dzisiaj strzelają, podkładają bomby i terroryzują Izraelczyków.  Ci, którzy mówią, że Palestyńczycy są ludem bez ziemi i winią o to Izrael powinni pamiętać, że takie właśnie państwo palestyńskie, dzisiejsza Jordania, powstało w 1922r. na 77% terenu objętego wcześniej Deklaracją Balfour`a. W 1948 r. państwo Izrael powstało już tylko na 22% obiecanej mu ziemi.

    Jest wiele przykładów oficjalnych wypowiedzi deklarujących, że Jordańczycy i Palestyńczycy są jednym narodem. Na przykład z wypowiedzi dla telewizji egipskiej z dnia 10 października 1977 roku, król Jordanii, Husajn, powiedział: "Te dwa narody są w rzeczywistości jednym narodem. To dowiedziony fakt."

 

 

0
0

Dodane przez Homo sapiens w odpowiedzi na

Jesli artykuł zawierajacy tylko i wylacznie dostepne do weryfikacji suche fakty z dziedziny geograficzno historycznej (oraz oczywiście niezależne od bacy źródła) odbierasz jako chęć wzbudzenia nienawiści do Izraela to mogę cie Homo uspokoić - nikt nie robi tej nienawiści lepiej od samego Izraela (np wczoraj jego płatne, najemne psy użyły broni biologicznej w Syrii przeciwko żołnierzom legalnego prezydenta dusząc gazem siedmiu z nich) i baca nie nie ma nawet jak tu przykładac swojej ręki.

a oprocz tego oficjalne stanowisko bacy jako głowy kościoła Solarium KGB jest takie aby kochać i wypełniac Słońcem serca wszystkich ludzi.

ps jesli chcesz się już nawrócić na prawdziwą wiarę to zgodnie z Solariańskim obrzędem możesz mnie w każdej chwili rytualnie pocałowac w dupę.

0
0

ja myśle że oni sobie polske upatrzyli na swoją ojczyzne bo jak patrze to od zawsze jest tu wszystko odwrotnie inne kraje się rozwijają ludziom żyje się dobrze a unas tak aby od 1 do 1-go, niedają nam się wybić do przodu ani zdechnąć ,czekają aż wyemigrujemy do końca i zrobią tak żeby nam się nie opłacało wracać. Nasz rząd oddaje im kamienice ziemie bo niby im sie zwrot nalerzy ilu ich już tu jest! i ilu w tą strone przybywa ,mają strategię niesamowitą "pieniądz żądzi światem" zastanawiam się czy żydów nie jest więcej niż chinczyków oni podobnie rozprzestrzenili się po całej kuli ziemskiej ,jak by wszyscy chinole mieli wrucić do ojczyzny to na granicy czekaliby 3tygodie żeby się upchać jeden koło drugiego ,w polsce coraz mniej ludzi decyduje się na dziecko bo niestać nas ,tak nas wysterował nasz rząd ,poprostu więcej miejsca dla ŻYDÓW  sami widzicie że coś tu nie tak, ale co robić ? bo jak nic nie robić to trzeba się do nich przyzwyczaić .pozdrawiam wszystkich prucz żydów

0
0