Tajne statki kosmiczne zdolne do podróży międzyplanetarnych istnieją od dawna?

Image

Źródło: Youtube

Jak nam oficjalnie powiedziano wraz z momentem przyziemienia promu kosmicznego Atlantis skończyła się era ziemskich załogowych samolotów kosmicznych. Od tego momentu wszystkie misje załogowe są wykonywane z wykorzystaniem możliwości rosyjskich Sojuzów. Być może jest to kłamstwo a USA posiada kilka samolotów zdolnych do lotów na bardzo dużych odległościach i to nawet w dalszym kosmosie.

 

Szkocki hacker, Gary McKinnon został aresztowany w marcu 2002 roku. Pracował pod pseudonimem SOLO i jak sam twierdzi szukał informacji o ukrywanych dowodach na istnienie darmowej energii oraz UFO. To, co odkrył doprowadziło do tego, że w USA ciąży na nim wyrok 70 lat pozbawienia wolności. Amerykanie już 10 lat próbują dokonać jego ekstradycji, ale brytyjski rząd odmawia. Co takiego odkrył McKinnon, że USA ściga go tak zajadle?

 

Według informacji, jakie można znaleźć w rozmaitych artykułach na ten temat hacker włamał się do sieci intranetowych NASA i Pentagonu. W agencji kosmicznej udało mu się wykraść zdjęcie w wysokiej rozdzielczości przedstawiające cylindryczny obiekt w kosmosie gdzieś nad półkulą północną. Jak sam twierdzi 1 października 2002 roku włamał się do U.S. Space Command i odkrył tam listę oficerów z nagłówkiem 'Pozaziemscy Oficerowie". Zaczynało się robić jasne, że może istnieć coś takiego jak U.S Space Navy.

Słowo klucz to projekt "Solar Warden". Jest to tajny program kosmiczny, którego istnienie zostało ujawnione właśnie dzięki McKinnonowi. To zadziwiające w mediach wspominało się w tej sprawie wyłącznie w kontekście szkód, jakie rzekomo miał wyrządzić hacker w amerykańskich sieciach wydzielonych. Pomija się kluczową informacje, czyli to, co odkrył szkocki programista. Zwykle w przypadku takich wycieków informacji z osoby ją przekazującej stara się zrobić w zależności od opcji nieszkodliwego lub wręcz przeciwnie, wariata. Tym razem od razu dodano mu etykietkę chorego na Zespół Aspergera.

[ibimage==16695==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Gary McKinnon - źródło:projectcamelot.org

Konkluzja McKinnona jest taka, że istnieje jakaś flota pojazdów zdolnych do latania w przestrzeni kosmicznej. Cała zabawa z promami kosmicznymi była tylko przykrywką do znacznie bardziej zaawansowanego programu kosmicznego Solar Warden, którego celem było stworzenie pojazdu zdolnego do patrolowania najbliższego nam kosmosu. Flota kosmiczna jest ukrywana i nieznana opinii publicznej. Operuje w ramach US Naval Network and Space Operations Command (NNSOC) wcześniej zwaną Naval Space Command. W projekt jest zaangażowanych przynajmmniej kilkaset osób w bazie Dahlgren, w stanie Virginia.

 

Pojazdy budowane w ramach "Solar Warden" od lat osiemdziesiątych, były wykonywane przez podwykonawców z USA, Wielkiej Brytanii, Włoch, Austrii, Rosji i Australii. Wydaje się trochę dziwne, że projekt wykonywany takim nakładem sił i realizowany przez wiele krajów pozostał niezauważony. Według ustaleń jedna z baz, w których trzymane są statki kosmiczne znajduje się w Nevadzie na terenie słynnej Strefy 51. Nie wiadomo czy pojazdy to w pełni konstrukcja ziemska czy też przejęta technologia obcych. Być może jest to nawet wersja rozwojowa nazistowskich pojazdów z projektu Vrill i Haunebue. Skoro Amerykanie kontynuowali nazistowskie eksperymenty rakietowe to dlaczego mieli nie zrobić tego samego z techniką kosmiczną opartą o starożytne przekazy o Vimanach lub jak kto wolo powstałą na bazie skopiowania technologii w rozbitym spodku. W przypadku projektów niemieckich sa doniesienia o latajacym spodku, który w 1936 roku rozbił się w okolicy dzisiejszej miejscowości Czernica pod Jelenią Górą.

Bardzo prawdopodobne wydaje się, że tajnych baz kosmicznych może być w USA nawet kilka. Niedawno na jednej z pustyń w stanie Utah widziano dziwny ogromny obiekt o trójkątnym kształcie. Świadek sugerował, że miał około 200 metrów długości. Zresztą takich przekazów jest więcej i tajemnicze latające trójkąty są widywane praktycznie na całym świecie. Być może zdecydowana większość UFO to właśnie obserwacje floty tajnych statków kosmicznych i promów zdolnych do wykonywania operacji kosmicznych. Padają sugestie, że USA ma przynajmniej 8 dużych pojazdów kosmicznych i kilkadziesiąt mniejszych.

 

Gdyby się okazało, że jest to prawdą nagle wszystko nabrałoby nowej optyki a idea, że na Księżycu a nawet na Marsie już od dawna są ludzie nie brzmiałaby tak niedorzecznie. Oczywiście w Internecie można również wyczytać, że Amerykanie w kosmosie chronią nas i patrolują tą część przestrzeni kosmicznej starając się nie dopuścić do przestępczego wykorzystania przestrzeni kosmicznej. Niektórzy przekonują, wprost, że czynią to na podstawie jakichś ustaleń z innymi rasami. Wszystko to są jednak tylko domysły na które na razie nie ma mocnych dowodów.

 

 

Źródła:

http://www.drboylan.com/usspacefleet.html

http://en.wikipedia.org/wiki/Gary_McKinnon

http://pl.wikipedia.org/wiki/Czernica_(powiat_jeleniog%C3%B3rski)

 

Ocena:
Brak ocen

dlaczego na piedestale sa zawsze kraje gdzie technologia jest wysoka , moze to swiadczyc ze chca przejac w WADZE NAD SWIATEM

0
0

Takie dzialanie  silnika antygrafitacyjnego odkryli w Nazistowskich Niemczech. polega ono na polu magnetycznym ablo podonym jednego z metali w postaci cewek z drutu wlasciwie to kazdy moglby sobie skontruowac takie ufo/ dzialanie jednak jest często niestabilne,  zadne obowiązujące prawa fizyki nie wyjasniaja zjawiska. Jestem o tym przekonany bo moja podswiadomoćś wystarczy by znalezc odpowiedzi rzadkie. {:

0
0

Dodane przez akimke (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Die glocke, opieral sie na wirujacych magnesach wokół słupa rteci, i generowal zabujcze promieniowanie. Czyli nie kazdy mogl takie cos zbudować

0
0

Dodane przez akimke (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

No to wszyscy wiedzą że jak nawiniemy takie druciki na cefke to odrazu mamu cos w rodzaju ufo  i na nim można se polatać szybko jak nie wiem.

0
0